JOSH TAYLOR ZE WZGLĘDÓW ZDROWOTNYCH ZAKOŃCZYŁ KARIERĘ

W latach 2019-21 Josh Taylor (19-3, 13 KO) był wielką postacią boksu. Najpierw zdobył tytuł mistrza świata wagi junior półśredniej, potem zunifikował wszystkie pasy na granicy 63,5 kilograma, ale jednej  nocy się po prostu skończył.

Po trzech porażkach z rzędy, ale przede wszystkim przy problemach zdrowotnych, postanowił dziś oficjalnie ogłosić zakończenie kariery.

"Nie jest to dla mnie łatwy wpis. Za radą moich lekarzy, niestety muszę zakończyć karierę. Mam nawracające problemy z okiem, więc dalej uprawiając boks ryzykowałbym utratą wzroku. I choć we mnie zawsze jest chęć walki, wiem, że muszę słuchać lekarzy i ratować się przed samym sobą. Nie tak chciałem odejść, niestety muszę to uczynić" - stwierdził między innymi w pełnym emocji wpisie szkocki wojownik.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 21-07-2025 16:22:02 
Z tej mąki i tak już by chleba nie było, ale ten run w super lekkiej bardzo imponujący.
 Autor komentarza: mchy
Data: 21-07-2025 16:40:44 
A co w tym takiego bardzo imponującego?
 Autor komentarza: Polakos
Data: 21-07-2025 17:09:34 
Pokonanie trzech niepokonanych mistrzów.
 Autor komentarza: mchy
Data: 21-07-2025 17:18:19 
A to takie coś to w zasadzie np. casus Crawforda w 140. Mam nadzieję, że zostanie to odpowiednio nazwane.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-07-2025 17:48:43 
Myślę, że trochę zmarnowany talent. W dobrym stylu zunifikował 140 funtów, a potem przyszła ta niefortunna walka z Catterallem, który mu wybitnie nie leżał. Wygrał niesłusznie, a to gorzej jak by przegrał. Ludzie się od niego odwrócili, a on już tylko schodził z formą w dół. Może wcześniej powinien iść do półśredniej? Podsumowując, kawał silnego bojowego twardziela, ale technicznie nie błyszczał. Chyba nigdy nie był liczony.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-07-2025 17:59:16 
Sprawdziłem i jednak był liczony w 1 walce z Catterallem, choć tego sobie nie przypominam. Kontuzje w okolicach lewego oka mu się powtarzały, więc raczej nie jest to pretekst.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 21-07-2025 18:51:33 
Jednak poziom rywali Taylora sporo lepszy niż Crawforda w 140, zgoda?
 Autor komentarza: mchy
Data: 21-07-2025 19:10:33 
Popatrzmy:
Catterall (remisowa walka), Prograis (o włos), Ramirez vs Postoł, Indongo, Felix Diaz (3 dominacje).
Postoł 4 lata po biciu od Crawforda zrobił dwa do remisu z Ramirezem. Indongo z kolei został pobity przez Prograisa, ale wcześniej rozbił Trojanowskiego i zrobił do jednej bramki Burnsa na jego terenie. Cieniem rzuca się końcówka kariery. Felix Diaz osiągnął z nich najmniej, ale z kolei raczej przywałowali go z Petersonem. Czy Taylor w ogóle wygrał z Catterallem? No cóż.. A potem skalpem Taylora byłby z kolei Postoł, który miał już na koncie bicie od Crawforda. Taylor w 140 ma lepszą rozkładówkę, ale na pewno nie sporo.
Tak samo w 147 Crawford wygrał tytuły na dwóch niepokonanych, w tym na jednym czołowym p4p Errolu, dosłownie go wybijając.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 21-07-2025 19:21:16 
Catteralla w ogóle nie biorę tutaj pod uwagę bo wtedy mam wrażenie, że nastąpił spory regres Taylora, ale to w jaki sposób rozwiązał walki z Prograis i Ramirezem to mistrzostwo świata. Ta pierwsza to ringowy klasyk.
 Autor komentarza: mchy
Data: 21-07-2025 19:27:23 
Nono, na śmierć i życie z Prograisem i oddane 6 rund Ramirezowi, który zaraz przed zrobił dwa do remisu z Postołem, czyli resztką po Crawfordzie. Dobrze chociaż, że Taylor położył go dwa razy na deski, bo mielibyśmy remis.
A trudne boje z kimś nie oznaczają regresu - ktoś może być po prostu lepszy, albo może mieć na kogoś niewygodny styl.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 21-07-2025 19:32:16 
Myślę, że mało kto mógłby komfortowo pokonać tamtego Prograisa więc zwycięstwo po wyrównanej walce to żadna ujma.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-07-2025 20:31:52 
Tak na marginesie tych rozgrywek w kategorii 140, to Postoł był jednym z najbardziej nagminnie krzywdzonych bokserów w historii. Ukrainiec najpierw przez 2 lata czekał jako obowiązkowy pretendent, a Danny Garcia boksował, z kim chciał. Wreszcie w kapitalnym stylu pokonał Matthysse'a, a potem:
- z Crawfordem przegrał wyraźnie i zasłużenie, ale nokdauny były wątpliwe. Popchnięty dotknął ręką lin i już nokdaun.
- z Taylorem jeśli przegrał, to bardzo nieznacznie, a nie tak jak pokazuje punktacja
- z Ramirezem został zwałowany
- z Russellem został poddany pół minuty przed końcem kompletnie bez powodu, żeby rywal miał lepszy bilans
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.