KOWALIOW GOTÓW WRÓCIĆ Z KRÓTKIEJ EMERYTURY DLA JAKE'A PAULA
Sergiej Kowaliow (36-5-1, 30 KO) przygotował swoich kibiców na sportową emeryturę. Zapowiedział ostatnią walkę, w połowie kwietnia pokonał Artura Manna i zawiesił rękawice na kołku. Na jak długo?
"Krusher" po trzech miesiącach zapowiedział, że wróci, ale tylko na konkretnego rywala i walkę. Oczywiście chodzi o Jake'a Paula (12-1, 7 KO), który generuje olbrzymie pieniądze, a po wygranych nad bokserskimi emerytami - Mike'em Tysonem i Julio Chavezem Jr, awansował na czternaste miejsce rankingu federacji WBA wagi cruiser.
Rosjanin, były trzykrotny mistrz świata wagi półciężkiej, ostatnie walki toczył właśnie w limicie 90,7 kilograma. Tylko czy Paul byłby w stanie zaryzykować z kimś jeszcze nie tak wypalonym jak Tyson czy Chavez Junior?
- Paul to naprawdę dobry bokser, ale bez żadnych nazwisk w rekordzie. Jeśli chce być uważany za prawdziwego i pełnoprawnego wojownika, zróbmy to i zawalczmy - zaapelował Rosjanin, który najwidoczniej wyczuł szansę na ostatni duży zarobek.
Kowaliow ma w swoim CV tak uznanych zawodników jak Gabriel Campillo (TKO 3), Nathan Cleverly (TKO 4), Ismail Sillach (KO 2), Bernard Hopkins (PKT 12) czy dwukrotnie Jean Pascal (TKO 8 i TKO 7). Ale i najlepsze czasy za sobą...