ZWYCIĘSKI SHEERAZ ODDAŁ BERLANDZE 100 TYSIĘCY DOLARÓW
Redakcja, Pro Boxing Fans
2025-07-13
Hamzah Sheeraz (22-0-1, 18 KO) brutalnie rozprawił się z Edgarem Berlangą (23-2, 18 KO), ale Brytyjczyk pokazał również sporą klasę poza ringiem.
26-latek zachowywał kompletny spokój gdy jego rywal raz za razem atakował go werbalnie, a po walce podał Berlandze rękę i oddał pieniądze, które wygrał w zakładzie. Wszystko z powodów religijnych - Sheeraz jest bowiem muzułmaninem.
- Po walce podszedłem do niego i powiedziałem mu, że może zatrzymać te 100 tysięcy dolarów. Zakłady są wbrew mojej religii, zaraz potem uścisnąłem mu dłoń. Dostałem sporo krytyki za ten zakład i wiem, że to był błąd - podsumował wczorajszy zwycięzca.
Koran: Zaprawdę, szatan chce wszcząć między wami wrogość i nienawiść przez wino i maysir (hazard*), i odciągnąć was od wspominania Boga i od modlitwy. Czyż się nie powstrzymacie? (Sura Al-Ma’idah 5:90-91)
Hadisy: Ktokolwiek mówi drugiemu: 'Chodź, obstawimy się', niech da jałmużnę [jako pokutę] (Bukhari, Muslim).
*zakład jest hazardem.
Zależy czym jest zakład...
https://qamarislamkhan.com/the-concept-of-honor-in-islam/
To co sugerujesz odnosiłoby się do przegranego zakładu (zachowania twarzy wypełniając zakład).
Poza tym, czy stawianie na siebie i wygranie to hazard?
Cóż, abstrahując od (zapewne niskiej) inteligencji Berlangi, inwestycja w złoto nie wygląda tragicznie :) Wprawdzie osobiście, gdyby przytrafiła mi się taka gotówka jak Edgarowi, zainwestowałbym ją nieco inaczej, ale na złocie raczej nie straci. No chyba że się nie zna i wcisnęli mu pozłacany Wolfram - Chińczycy i Hindusi mistrzowsko podrabiają w ten sposób złoto.
Co do jeździdełek pełna zgoda. Kasa wywalona w błocko.
ten idiota balanga jednego wieczoru robi wiecej $$ niz ty z rodzinka przez cale zycie, rozumiem ze cie to boli xD
Od pozłacanego wolframu to są nasi przyjaciele zza Atlantyku.
Sztaby jak najbardziej. Ale zwyczajną biżuterię również, chociaż nie dam głowy za to, że wypełniaczem jest akurat wolfram. Oglądałem o tym ostatnio program. Bierze się metalowy pręt, okleja go cieniutką złotą blachą i robi z niego na przykład bransoletki. Po czym sprzedaje jako "złoto".
@Ignacy
Owszem, również czytałem różne ploteczki na temat "złoto w forcie Knox", ale jak to z tym jest naprawdę - diabli wiedzą. Pewnie można by to jakoś prześledzić na podstawie ogólnoświatowych przepływów złota, ale nie chce mi się w to bawić. Pomijając fakt, że nie mam dostępu do dokładnych informacji na ten temat.