FURY PRZESTRZEGA ITAUMĘ PRZED LEKCEWAŻENIEM WHYTE'A
Zaskakująco łatwo i szybko kibice zdążyli spisać na straty Dilliana Whyte'a (31-3, 21 KO). Niewątpliwie Moses Itauma (12-0, 10 KO) to ogromny talent i przyszłość wagi ciężkiej, ale ma dopiero 20 lat i nie spotkał się dotąd z nikim klasy Whyte'a.
Jedną z trzech porażek - tą ostatnią - Dillianowi zadał Tyson Fury (34-2-1, 24 KO). I właśnie ten Fury przestrzega przed lekceważeniem byłego rywala.
- Niech nikt nie skreśla Whyte'a, który bije bardzo mocno i na górę, i na korpus. A z tego co wiem, traktuje ten pojedynek i przygotowania do niego bardzo poważnie. Z zaciekawieniem czekam więc na tę walkę. Dla Mosesa to duży przeskok, gdyż jak dotąd nie rywalizował z nikim klasą zbliżoną do Dilliana. Oczywiście Whyte nie jest już najmłodszy i ciekawy jestem, ile jeszcze z niego zostało? Czasem nie warto się spieszyć z młodym zawodnikiem, co pokazał Martin Bakole w walce z Jaredem Andersonem. Być może dla Itaumy również jeszcze za wcześnie na taki pojedynek? I właśnie ta niewiedza sprawia, że to tak ciekawa walka - mówi "Król Cyganów", który znokautował Whyte'a prawym podbródkowym w kwietniu 2022 roku.
- Moses to naprawdę dobry zawodnik. Był na moim obozie niczym gąbka i chłonął wszystko co się mu podpowiadało. Już dawno powiedziałem mu, żeby zapomniał o rekordzie Mike'a Tysona, bo karierę ma się jedną i powinien się nią cieszyć. Czas szybko płynie i raz-dwa kariera się kończy. Wiem co mówię, sam pamiętam, jakbym dopiero co miał tyle lat co on - dodał Fury.
Przypomnijmy, że starcie Itauma vs Whyte będzie daniem głównym gali w Rijadzie 16 sierpnia.