MACHMUDOW SZYBKO ZDEMOLOWAŁ NIEPOKONANEGO DOTĄD BROWNA
Arslanbek Machmudow (20-2, 19 KO) długo straszył swoim wyglądem, rozmiarami i kolejnymi nokautami, ale w poprzednich trzech walkach zanotował dwie porażki. Ten występ był więc walką o jego być albo nie być w królewskiej kategorii.
Naprzeciw niego stanął równie duży i ciężki, dotąd niepokonany Ricardo Brown (12-1, 11 KO). Ale pojedynek nie wyszedł nawet poza pierwszą rundę.
Rosyjski olbrzym od razu wziął się ostro do roboty. Agresywnie zaatakował obszernymi sierpami i podbródkami, nie zważając specjalnie na defensywę. W połowie pierwszej rundy trafił w końcu prawym overhandem i było po wszystkim. Co prawda Jamajczyk powstał na osiem, ale sędzia popatrzył mu w oczy i zastopował potyczkę. Zresztą Brown nawet nie protestował...
Dodajmy, że rosyjski olbrzym szykował się do tego startu sparując w Kanadzie z naszym Mariuszem Wachem, którego kiedyś przewrócił i pokonał przed czasem.