PROMOTOR ITAUMY: WHYTE TO DLA NIEGO OGROMNY PRZESKOK
Najważniejszy jest dobry matchmaking. Frank Warren wie, że ma w ręku wielki talent, ale nie może go zagłaskać, z drugiej strony nie może zbyt szybko puścić go na zbyt głęboką wodę.
Mowa oczywiście o Mosesie Itaumie (12-0, 10 KO). Ciekawą historię zaledwie 20-letniego Brytyjczyka przedstawialiśmy Wam szerzej TUTAJ >>>
Młody prospekt wagi ciężkiej 16 sierpnia w daniu głównym gali w Rijadzie spotka się z doświadczonym, twardym, silnym jak tur i nie aż tak starym Dillianem Whyte'em (31-3, 21 KO). Niewątpliwie będzie to, przynajmniej na papierze, najtrudniejszy dotąd test Itaumy.
- To dla tego chłopaka ogromny przeskok. Do tej pory wyglądał znakomicie, ale Whyte nie jest idiotą, wie co robi i on bardzo się napalił na taką walkę. Przecież nie widzieliśmy jeszcze, jak Moses zachowa się jeśli przyjdą te późniejsze rundy? Bo zaboksować na pełnym dystansie to jedno, ale spotkać się z kimś, kto w dziesiątej rundzie nadal może cię znokautować, to coś zupełnie innego. A Whyte jest takim rywalem. Na własne oczy widziałem, jak nokautuje ludzi w samej końcówce i byli to zawodnicy światowej czołówki. Dlatego dla Mosesa to ogromny przeskok i spore ryzyko - przekonuje Warren.