KHALIL COE PRZED REWANŻEM: NAWET NIE WIEDZIAŁEM O TEJ CHOROBIE

Dziś w nocy Khalil Coe (9-1-1, 7 KO) stanie przed szansą rewanżu nad Manuelem Gallegosem (21-2-1, 18 KO) za porażkę w połowie listopada (TKO 9). Są punkty zaczepienia oraz chęć odbudowania nadszarpniętej reputacji.

Amerykanin miał być nową gwiazdą wagi półciężkiej, tymczasem Meksykanin zdominował go praktycznie od początku walki. Przed dzisiejszym rewanżem obaj bez problemu zmieścili się w limicie, wnosząc na skalę tyle samo - po 78,5 kilograma. A więc mając duży zapas.

Coe zdradził, że czuł się źle już dużo wcześniej przed walką. Na trzy tygodnie przed terminem sam pojawił się w szpitalu, szukając jakiejś diagnozy, a ta brzmiała - infekcja nerek. Tydzień przed pojedynkiem mocno bijący zawodnik znów spędził noc w szpitalu. Tym razem lekarze zdiagnozowali u niego rabdomiolizę - tę samą rzadką chorobę, która zahamowała karierę Vergila Ortiza na przełomie 2022 i 2023 roku.

Coe nie podzielił się informacją o swoich problemach ani z menadżerem Keithem Connollym, ani z promotorem Eddie Hearnem.

- Miałem nie tylko problemy ze zbudowaniem formy, ale również osiągnięciem górnej granicy wagi półciężkiej. Zabijałem swój organizm i szczerze mówiąc nie powinienem w ogóle wychodzić do tamtej walki. Duma niestety zrobiła swoje. Teraz zacząłem obóz dużo wcześniej, by schodzić dłużej i spokojniej z kilogramami, ale też więcej czasu spędzam na odpoczynku i regeneracji. Masaże, więcej snu, różne składniki odżywcze, dziś przykładam do tego po prostu więcej uwagi - przyznaje Amerykanin.

Poniżej prezentujemy Wam nagranie z ceremonii ważenia obu zawodników. Transmisja z gali w Meksyku na platformie DAZN.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.