WASYL: JESTEM PRAWDZIWYM GROMDZIARZEM, NIGDY SIĘ NIE PODDAM

- Wiedziałem do jakiej federacji trafiam, jestem pełnowartościowym "gromdziarzem", z krwi i kości. W żadnym wypadku nigdy się nie poddam, a narożnik nie podda mnie. Walkę może przerwać tylko sędzia w obawie o moje zdrowie - mówi Marcin WASYL Wasilewski przed piątkową galą GROMDA 21: POLSKA SIŁA.

Transmisja na żywo w PPV na GROMDA.tv. Bilety dostępne na eBilet.

- Przed poprzednią walką przypuszczał Pan, że zmierzy się z Łukaszem GOATEM Parobcem?
Nie spodziewałem się, że wtedy dostanę walkę z Łukaszem, który był bardzo wysoko w rankingu, na 2. lub 3. miejscu. Liczyłem raczej, że będzie to ktoś z lokaty 5-6.

- Lepszy rywal to większa szansa na duży skok rankingu GROMDY.
Droga na szczyt jest taka sama dla wszystkich, krok po kroku trzeba wygrywać, a do tego z coraz mocniejszymi przeciwnikami. A wracając do pojedynku z Łukaszem Parobcem, myślałem, że kiedyś dojdzie do naszej walki, ale nie tak szybko.

- Jak wnioski po ubiegłorocznej, jesiennej walce z Łukaszem?
Przede wszystkim nie można brać walki w momencie, kiedy jedna ręka jest złamana. Niestety, podczas przygotowań, a dokładnie na pierwszym sparingu z MARIO w Zakopanem, złamałem lewą rękę w przedramieniu. Dalej szykowałem się do gali, ale jednej ręki w ogóle nie mogłem używać.

- To ciekawa historia, bowiem i Pan dobrze zna Mariusza Kruczka, i Łukasz Parobiec także.
Mario jest moim kolegą, pomagał w przygotowaniach, ale nie ingerował w sprawy mojego zdrowia. Wiedział co się stało i zachował to dla siebie. Łukasz też nie dopytywał Mariusza o mnie, bo przecież dopiero dzień przed walką dowiedzieliśmy się, że staniemy oko w oko.

- Co się stało na początku walki z Parobcem?
Zaczynamy, lewy sierpowy i znów... Ręka złamana. Ten sam uraz co na treningu. Miałem nadzieję, że do gali wszystko będzie w porządku, a tymczasem znów wielki pech. A kiedy po gali pojechałem na szpitalny SOR lekarze załamali ręce. Rozważali nawet przeszczep kości biodra, na szczęście zakończyło się na zespoleniu blachą.

- Tym bardziej wielkie gratulacje, bo dzielnie bił się Pan do czwartej rundy.
Dlatego nie traktuję tej walki jak porażki. Jestem konkretnym wojownikiem i to pokazałem we wrześniu 2024. Kibice pamiętają sytuację związaną z wypadnięciem z ringu. To nie był nokdaun. Nie dano mi wrócić do ringu. Ze względu na złamaną rękę zaplątałem się w linach, no i sędzia przerwał bitkę. Nie zgadzam się z tym, ale skoro podjął decyzję, bo obawiał się o moje zdrowie, to trzeba to zrozumieć.

Pokazał Pan kawał charakteru!
Mogę walczyć ze złamaną ręką, co udowodniłem. Jestem "gromdziarzem" i z dumą o tym mówię. Na pewno tak nie może o sobie powiedzieć JOKER, który poddał się w walce, w której wygrywał. Na szczęście są ludzie jak Parobiec, Kruczek, Wasilewski, którzy nawet jak są mocno uszkodzeni, to i tak dają radę. Walczyłbym dalej z Łukaszem, gdyby nie sędzia.

- Typ jeśli chodzi o rywala na 30 maja?
Pan Mariusz Grabowski przydzieli mi przeciwnika takiego, jakiego wybierze. Przygotowuję się na walkę z mistrzem świata. To najlepsze nastawienie.

- Po dwóch porażkach z rzędu nie ma Pan co liczyć na walkę na odbudowanie.
Wiadomo, ale ja nie odrzucę żadnego nazwiska. Kiedy usłyszę nazwisko, odpowiem: biorę walkę. Podejmę wyzwanie z każdym. Taki już jestem, wojownik zdeterminowany, nieustępliwy i zawzięty.

- Ustalmy jeszcze, o ile to nie tajemnica, kiedy wrócił Pan do zdrowia?
Nie mam dobrych wiadomości dla moich kibiców. Kilka dni przed Wigilią znów doszło do złamania ręki! Potrzebna była kolejna operacja, tym razem zespolenie praktycznie całej lewej ręki. Do treningów wróciłem w połowie lutego, a gdzieś w połowie marca w głowie "puściły hamulce" i znów normalnie uderzam. Limit pecha wyczerpałem.

- POLSKA SIŁA - czym dla Pana jest motto GROMDA 21?
My, jako Polacy, nigdy nie odmawiamy walk, a potrafimy wyjść zwycięsko z każdej opresji, nawet gdy jesteśmy spisywani na straty. I jako naród, i jako jednostki.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 28-05-2025 20:54:24 
Ja tam wiem jedno
..Marcin to super wojownik..w Gdansku jest powazany..to chlopak z sercem i charakterem..do dzis nie moge uwierzyc ze pn to przegral z Jokerem..Z Parobcem..tez powinna wygrac mlodosc i sila..Bo Marcin ma i sile i pierdolniecie i charakter..Oby nie wylosowal kogos kogo nie przejdzie..Ja tam uwaZam ze powiniem dostac walke na odbudowe..ambitna ale no kurwa moze nie od razu ten Kubiszyn..zawsze bede kibicowac Marcinowi..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.