DELICIOUS ORIE PO JEDNEJ WALCE ZAWODOWEJ KOŃCZY KARIERĘ

Delicious Orie (1-0) w wielkim stylu sięgnął po złoto rozgrywanych w Polsce Igrzysk Europejskich, zdobył kwalifikację olimpijską i był jednym z głównych kandydatów do olimpijskiego złota wagi super ciężkiej. Dwadzieścia miesięcy później jest już sportowym emerytem.

Brytyjczyk na igrzyskach w Paryżu przegrał już pierwszą walkę - co prawa werdykt był krzywdzący, ale i tak zaboksował poniżej oczekiwań. Z nowymi nadziejami wkraczał w karierę zawodową. W lutym związał się kontraktem z Frankiem Warrenem i jego stajnią Queensberry Promotions.

Dwa miesiące później - w pierwszy weekend kwietnia, wygrał każdą z czterech rund z Milosem Veleticiem w zawodowym debiucie. Teraz, gdy czekaliśmy na ogłoszenie daty kolejnego startu, on niespodziewanie ogłosił, że w wieku zaledwie 27 lat zawiesza rękawice na kołku.

"Po długim namyśle postanowiłem odłożyć rękawice i odejść z boksu, aby kontynuować naukę i wejść do świata korporacji. Ten sport dał mi tak wiele - niesamowite wspomnienia, niezapomniane doświadczenia w podróżowaniu po świecie i wiele okazji do reprezentowania mojego kraju na największych scenach świata. Zawsze będę wdzięczny za tę podróż. Z czasem zdałem sobie sprawę, że ten sam ogień i miłość, które kiedyś czułem do boksu, stopniowo wygasły. Wraz z rozwojem zacząłem cenić sobie ponad wszystko jasność i szczerość wobec siebie. Miałem nadzieję, że zostanie profesjonalistą na nowo rozpali moją pasję, ale tak się nie stało. Każdy zawodnik wie, że potrzeba głębokiej miłości do rzemiosła, aby dotrzeć na szczyt, a bez niej nie ma drogi naprzód. Z szacunku dla sportu nadszedł czas, aby odejść z uczciwością do samego siebie. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tej drodze" - napisał między innymi Orie w swoim oświadczeniu.