TRZECIA PORAŻKA Z RZĘDU JOSHA TAYLORA
W 2021 roku Josh Taylor (19-3, 13 KO) zunifikował wszystkie cztery pasy na granicy 63,5 kilograma. Aż nagle coś stanęło. Przed momentem przegrał trzecią walkę z rzędu, z niedocenianym trochę Ekow Essumanem (22-1, 8 KO).
Debiutujący w wadze półśredniej Szkot dobrze wszedł w ten pojedynek. Był ostry, bił dużo lewych haków na korpus i początkowo przeważał, choć rywal wrócił do gry udaną rundą trzecią. Zaiskrzyło w czwartej. Najpierw Taylor zranił przeciwnika lewym krzyżowym, a gdy chciał ponowić atak, nadział się na prawy sierpowy i tym razem to on "zatańczył".
Wyrównaną rundę piątą akcją prawy-lewy sierp w końcówce zaakcentował dawny champion. Ale to wciąż była "ciasna walka". Mocny prawy krzyżowy Essumana w ósmej odsłonie sprawił, że lewe oko dzielnego Szkota zaczęło puchnąć, co oczywiście utrudniało prowadzenie walki. Od tego czasu inicjatywę przejął mniej znany Essuman. Niby Taylor wyglądał lepiej czysto boksersko, przeciwnik jednak zapychał go do lin, narzucał swój styl wyrzucając mnóstwo ciosów przeważał. Dawny mistrz dał z siebie wszystko co zostało w baku w ostatniej, dwunastej odsłonie, a po ostatnim gongu obaj w napięciu czekali na werdykt sędziów. A ci punktowali 116:113, 116:112 i 115:113 - wszyscy na korzyść Essumana.