DE LA HOYA: MAYWEATHER POWINIEN MIEĆ 4 PORAŻKI W REKORDZIE
Redakcja, Media społecznościowe
2025-05-20
Oscar De La Hoya i Floyd Mayweather Jr starli się niemal dokładnie osiemnaście lat temu. "Złoty Chłopiec" do dziś czuje się pokrzywdzony, sugerując, że sędziowie ratowali "Pięknisia" jeszcze kilka razy.
Floyd zakończył karierę z nieskalanym rekordem 50-0. Ale zdaniem niektórych powinien mieć na koncie parę porażek. Tak samo uważa złoty medalista olimpijski z Barcelony i późniejszy mistrz świata zawodowców w sześciu różnych kategoriach.
- Promowałem dziesięć walk Mayweathera i wiem, że nie powinien mieć statusu niepokonanego. Castillo go pobił w pierwszej walce, podobnie jak Maidana, a w starciu z Zabem Judah powinien zostać zdyskwalifikowany. Czwartą porażkę zadałem mu ja - przekonuje De La Hoya.
Najblizszy ppkonania Floyda byl jednsk meksykanski Wołowkin
Tak naprawdę wygrał Casillo 1 i blisko był Maidana jak ktoś mocno w premjuje agresję (jak np Dan Rafael) to spokojnie może twierdzić że Maidana wygrał. Co ciekawe - bokserzy którym najlepiej poszło z Floydem to mistrzowie klasy D - w skali (A-E). nieźle wpadł też ODLH i Manny szczególnie gdy mocno cisneli.Czyli wszyscy co walczli jak swarmerzy.
Rudy dał dupy komplenie, stał jak pizda na betonowch móżkach i próbował skontrować arcymisrza kontry :))).
a próby ataku wglądały żałośnie na nogach jak włodar z najgorszych walk...Floyd musiał mocno się wysilać by nie paść na ring ze śmiechu bo było by KO,
Z Canelo Floyd zrobił w ringu swoją kobietę.
"Z Oscarem pamiętam jak przez mgłę". Pamiętasz? To znaczy, że z Ciebie jest wiekowy człowiek :)))
Dziwię się, że tak często podnoszony jest pierwszy pojedynek z Maidaną jako przegrany. Moim zdaniem Floyd miał wszystko pod kontrolą i nieznacznie, ale jednak wygrał. Warto pamiętać w jakich okolicznościach odbył się ten pojedynek; FMJ zbliżał się do końca kariery i koniecznie chciał dobić do 50 wygranych walk. Szukał więc łatwiejszych walk, które bez zbędnego ryzyka pozwoliły by Mu do upragnionej pięćdziesiątki dojść. Przecież wystarczy przyjrzeć się wcześniejszym walkom Maidany; to prosty bijok. Choć wśród nich to taki z górnej półki, ale tylko bijok i to mało skomplikowany. Taka trochę lepsza wersja Arturo Gattiego. A co Floyd zrobił z Gattim to żal było patrzeć. Maidana nie stanowił żadnego zagrożenia dla FMJ. Mayweather musiał się mocno starać by pojedynek wyglądał na wyrównany, a zaprzyjaźnieni sędziowie zadbali by rekord nie został splamiony. Dzięki temu mogły się odbyć dwa pojedynki i można było bezpiecznie zbliżyć się do wymarzonej piędziesiątki.
Z ODLH było blisko remisu. Przegrać powinien dwa pojedynki: pierwszy z Castillo i Victorem Ortizem. Ten drugi przez dyskwalifikację.
Tak średnio to wyglądało z Ortizem. Bo jeżeli szokuje nas i sędzia potrafi ukarać, kiedy na poczatku walki oponent zamiast przybić, przywitac się, wali w pysk to konsekwentnie Floyd też powinien być ukarany 🤷 wg mnie.
Pozdro