PERO WSTAWAŁ Z DESEK, ALE WYGRAŁ

Nie taki diabeł straszny? Co prawda Dainier Pero (11-0, 8 KO) zachował status niepokonanego, ale Cesar Navarro (13-3, 11 KO) napędził mu ostro strachu.

Kubańczyk - młodzieżowy mistrz świata z 2016 roku, złoty medalista igrzysk panamerykańskich z 2019 roku i ćwierćfinalista igrzysk olimpijskich w Tokio (2021), wniósł do ringu 108,7 kilograma.

Początkowo wszystko wyglądało dobrze, przysłowiowe schody zaczęły się w trzeciej rundzie. W pewnym momencie Navarro huknął prawym sierpowym na szczękę i faworyt ciężko padł na matę ringu. Podniósł się, ale za moment znów był liczony po krótkim prawym podbródku, gdy ratował się klinczem.

25-letni Pero pozbierał się i choć miał jeszcze małe kryzysy, to dowiózł wygraną. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie wskazali na jego przewagę w stosunku 96:92.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: HNS
Data: 10-05-2025 19:58:22 
To był mocny knockdown z początku rundy, następnie leżał drugi raz i miał mętny wzrok. Pero był solidnie zamroczony ale przetrwał. Walka w półdystansie, fajne cepy, ciekaw jestem wyniku gdyby trwała 12 rund. Navarro wyczyściłby polską wagę ciężką.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 10-05-2025 20:33:03 
Tak se to wyglądło. Pero ciosy bez siły, wyłapał widoczne ciosy kóre powinien widzieć. ND ciężkie, na plus niezła regeneracja.
 Autor komentarza: flownote
Data: 10-05-2025 23:30:35 
Gdyby odjąć mu włosy to wygląda jak Mike Tyson :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.