AJAGBA Z BAKOLE NA REMIS
Twarde dziesięć rund, a Martin Bakole (21-2-1, 16 KO) i Efe Ajagba (20-1-1, 14 KO) na remis.
Ajagba przejął kontrolę nad rywalem i pojedynkiem lewym prostym. Był szybszy, dokładniejszy, a gdy Kongijczyk chciał zaatakować, łapał go na kontrę prawym sierpowym. Od trzeciej rundy Bakole zmienił taktykę, podkręcił tempo, spychał Nigeryjczyka na liny, a tam wciągał go w ostre wymiany. W nich Ajagba wciąż był nieznacznie lepszy.
W czwartym starciu Bakole rzucił wszystko na jedną kartę i zapachniało nokautem. Ajagba udowodnił jednak, że potrafi przyjąć i oddać. Ten szturm kosztował Bakole trochę zdrowia i w kolejnych minutach boksował na zmianę - jedną rundę mocniejszą, kolejną już spuszczał z tonu. Kibice dostali dobre widowisko, choć w Rijadzie boks wciąż nie cieszy się wielkim zainteresowaniem.
W ostatnich dwóch odsłonach Bakole wywierał pressing, zadał kilka ciężkich bomb, nie zdołał jednak złamać twardego Ajagbę. Ukradł mu za to zwycięstwo, ratując rzutem na taśmę remis. Sędziowie punktowali 96:94 (Ajagba) i dwukrotnie 95:95.
Bakole przegrał na własne życzenie, brak dyscypliny między walkami, cięzki nokaut z Parkerem chyba też miał na to wpływ.
Praca sędziego budzi moją negatywną ocenę, ponieważ w większości rund zdarzały się przestoje, w których Ajagba latał dookoła ringu przez kilkadziesiąt sekund nie zadając ani jednego ciosu, nawet w momencie gdy Bakole stawał na środku ringu i z frustracji do niego krzyczał.
Aczkolwiek każdy z nich może dać jeszcze ciekawą dla oka walkę w przyszłości.
Generalnie ta walka pokazała, to co bardzo chciałem, żeby pokazała - jak takiego 135 kg słonia robi na nogach zawodnik, który trochę umie się poruszać. Czy Ajagba wygrałby z Bakole gdyby ten ważył jakieś 15 czy nawet 20 kg mniej - nie mam pewności. Niemniej teraz powinny się skończyć brednie o Bakole jako zagrożeniu dla Usyka - gdzie jest praca nóg Ajagby, a gdzie Usyka.
A co do "nawet w momencie gdy Bakole stawał na środku ringu i z frustracji do niego krzyczał"
no ale przecież Bakole dopiero co mówił "ciosy karate ćwiczyłem z bratem" i że z Ilungą nabył umiejętności skracania ringu... :)