WPADKA GARCII

To miała być nowa, cięższa i lepsza wersja Ryana Garcii (24-2, 20 KO). Nic z tego, plany jemu, ale i promotorom, pokrzyżował Rolando Romero (17-2, 13 KO).

"KingRy" miał dopełnić formalności i znów dopaść Haneya, tymczasem nadział się już na pierwszej przeszkodzie. Zaczęło się niby dobrze, lecz już w drugiej rundzie "Rolly" huknął lewym sierpowym z doskoku i ten cios ustawił cały pojedynek.

Garcia co prawda powstał z desek i kontynuował potyczkę, od tego momentu był jednak ostrożny, zbyt ostrożny, oddał inicjatywę i jedyną rzeczą w jego arsenale do pochwały był lewy prosty. Ale samym lewym prostym, bez prawej ręki, walk się nie wygrywa. Agresywniejszy Romero kradł rundy swoją aktywnością i po ostatnim gongu wygrał na kartach wszystkich sędziów - 118:109 oraz dwukrotnie 115:112.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: buu
Data: 03-05-2025 07:31:57 
nie ma 💉💉💉 nie ma wygranej
 Autor komentarza: Maksymalista
Data: 03-05-2025 08:09:59 
I co to będzie przecież Garcia ma tylu followersów.
Zbiorowe samobójstwo ?
 Autor komentarza: LesterMolester
Data: 03-05-2025 09:20:58 
Ale wtopa instagrama, jakby jeszcze Scull zaskoczył, to majówka jeszcze lepsza :)
 Autor komentarza: Olimp85
Data: 03-05-2025 09:26:14 
Dopiero co wycierał ring Haneyem a teraz niespodziewana porażka.
Chyba zabrakło witamin.
Mam nadzieję że przegrają też inni koksiarze czyli Canelo i Dubois.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 03-05-2025 10:58:36 
Sądzę, że przecenia się tu doping a stanowczo nie docenia starej, poczciwej gorzały oraz prochów, w tym tych nowych i nowoczesnych. Według mnie Ryjan poszedł w tango i to już nawet przed walką z Haneyem. Tylko że wtedy jeszcze dał radę a później zaczął dawać w palnik już na całego.

Podejrzewam więc, że do alkoholu dorzucił też kokainę, może też jakieś wynalazki w stylu Clefedronu a potem, żeby w ogóle móc spać, pewnie marycha i jakieś beznopochodne usypiacze. I tak sobie chłopina jechał przez kilka miesięcy. Dopóki się nie obudził i nie stwierdził, że jednak wraca na ring.

A na ringu się okazało, że królewicz jest osłabiony i zardzewiały a po prawie rocznym "ciągu" nie wystarczy trzymiesięczny obozik. Nie wystarczy nawet na to, żeby nie szorować desek po strzale kolesia wyciągniętego z niższej kategorii. Gdzie ten rozmiar był optycznie bardzo widoczny. Wstyd i przestroga. Nie wiem, co Garcia z tym zrobi, ale podejrzewam, że nic, bo ma jakiś depresyjny mental. Zamiast się za siebie zabrać, to się nad sobą rozczula i maże jak baba. A potem idzie chlać. Szkoda talentu.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 03-05-2025 11:43:09 
Myślałem że Garcia przeklinczuje ataki Romero, cos ala Wład Kliczko, a z dystansu sam bedzie strzelał lewym i tak wypunktuje lub pod koniec posadzi Romero, a tu taki psikus.
Romero było wiadomo że jest niebezpieczny, do czasu KO fajnie boksował z Davisem. A po poniewierce od Cruza dał radę z Garcią, ciekawe jak zareaguje na takie zawstydzenie Ry, depresja czy ciężka praca. No ewidentnie gość nie był w najwyższej formie.
 Autor komentarza: Fakulaev
Data: 03-05-2025 12:17:52 
Romero tą walką pokazał, że jest niedoceniany bardzo szybko zaczął dostawać wymagających rywali należy mu się większy respekt.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 03-05-2025 12:43:51 
Myślę, że nie chlanie, ćpanie i rdza były przyczyna słabego występu Garcii, ale coraz większe problemy z wagą skutkujące słabą kondycją. Jako młody chłopak zbijał do lekkiej, a potem go nawadniano z powrotem do średniej/super średniej w ringu, a teraz już nie daje rady. Nawet 147 funtów robi z niego szmatławca. Od 7 rundy ledwie dychał, a w ostatniej rundzie omal nie padł ze zmęczenia. I to przy walce w typie bokserskich szachów.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 03-05-2025 15:21:15 
Gdzie kolega @Polakos?
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 03-05-2025 15:25:27 
@Hugo
No nie wiem. Garcia to jeszcze gówniarz, fakt, trochę za duży na welter, ale w tym wieku proces suszenia i nawadniania nie jest jeszcze aż tak bolesny. Taki Ennis jest jeszcze większy i jakoś zbija. Nie mówiąc już o wybrykach natury w stylu Fundory, który walczy kategorię wyżej, przy wzroście prawie dwóch metrów. Przy czym Fundora jest od Ryjana starszy.

Moim zdaniem tutaj jednak główną rolę odegrało ćpanie, przerwa i niestabilna psychika Garcii. Który chyba łapie też jakiś lęk po zainkasowaniu mocniejszego ciosu. Może nie jest to poziom Davida Price'a, ale na pewno KD odbiera młodemu dużą część pewności siebie.
 Autor komentarza: LesterMolester
Data: 03-05-2025 17:40:26 
generalnie któryś to raz Garcia dostaje w michę na samym początku ważniejszej walki, z Campbellem jeszcze się ogarnął, z Tankiem i Romero już nie. Jeszcze jednak porażka i będzie koniec poważniejszej kariery.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 03-05-2025 20:40:35 
@Stieczkin
Ennis w porównaniu z Garcia to chudzielec, więc jemu łatwiej zbijać. Garcia ma niecałe 27 lat, ale duży staż bokserski. Jego zaczęli "meliorować" jak miał 16-17 i po 10 latach organizm ma tego procederu dosyć. Przyznaję, że niestabilna psychika też może mieć niekorzystny wpływ na jego formę, chociaż poprzednim razem paradoksalnie chyba pomogła w walce z Haneyem. Z Romero Ryjon był psychicznie jakiś dziwny. Obojętny, jakby na jakichś psychotropach.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.