HANEY NIE CHCE REWANŻU Z GARCIĄ: RYAN TO OSZUST

Zaraz po walce Devin Haney (31-1, 15 KO) głośno domagał się rewanżu od Ryana Garcii (25-1, 20 KO), ale gdy ten wpadł na dopingu, chęci tego pierwszego opadły.

Przypomnijmy - faworyzowany mistrz WBC kategorii super junior półśredniej uległ Garcii, który nie dość, że nie wypełnił limitu wagowego, to jeszcze został przyłapany na zażywaniu ostaryny. To wyraźnie wpłynęło na zamiary przegranego.

- Nie jestem zainteresowany rewanżem i nie chcę mieć nic wspólnego z Garcią. Podczas przygotowań widzieliśmy wiele interesujących rzeczy, jego charakter, oszustwa. Widzieliśmy, jaką jest osobą - stwierdził były lider kategorii lekkiej. - Nie widzę siebie wychodzącego z nim do ringu, nigdy. Jestem jednak wojownikiem, mówię, co czuję teraz, nie wiemy jednak, co przyniesie przyszłość - podsumował 25-letni pięściarz o pseudonimie "Marzenie".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 05-05-2024 14:57:44 
Koks nie sprawil, ze Garcia bawil sie z Haneyem. Nie od dzis wiadome bylo, ze Garcia kopie jak kon i to byl w koncu rywal, gabarytow Haneya, a nawet wiekszy. Poza tym.. kazdy cos bierze na tym poziomie, niekazdy daje sie zlapac. Ale ludzie mysla, ze magiczne przyjebanie koksu zmienia diametralnie przebieg walki, albo ze z goscia z wata w lapie, nagle bedzie kowadlo. No tak to nie dziala. A zeby bylo jasne, potepiam takie dzialania, ale w rewanzu byloby to samo.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 05-05-2024 16:04:52 
Wszyscy biora. Darujmy sobie te glodne kawalki. Ryan zawali, bo nie zdazyl sie wyplukac.

Ps. Joshua w swoim czasie swiecil w nocy
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 05-05-2024 16:22:24 
@t4b4x0
Koks z całą pewnością pomaga. Gdyby nie pomagał, to by go nie stosowano, szczególnie w świetle faktu, że jest on formalnie zabroniony. Jedyną kwestią sporną jest skala - czyli do jakiego stopnia taki topowy zawodnik jest dzięki koksowi "lepszy". Kolejną sprawą jest niezrozumienie rzeczywistego wpływu dopingu. Czyli - czy taki Garcia, młody chłopak, rzeczywiście tego dopingu potrzebował? Gdyż:

Przeciętny kibic wyobraża sobie, że zawodnik coś tam sobie wstrzykuje i dzięki temu nabywa nadludzkich mocy. Coś w stylu jakiegoś Spider-Mana, czy innego Hulka. A to nie tak. Doping pomaga przede wszystkim w fazie przygotowawczej. Oznacza to, że dzięki niemu zawodnik może po prostu dłużej i intensywniej się przygotowywać. Bez ryzyka, że się przemęczy, siądą mu ścięgna, pozrywa mięśnie albo się przetrenuje. Dzięki temu w trakcie samej walki faktycznie jest mocniejszy.

Przed samą walką można ewentualnie zażyć coś na poprawę wydolności oddechowej, ale to w zasadzie wszystko. Niektórzy oczywiście próbują brać jakieś amfetaminopodobne dekokty, ale to się zazwyczaj kończy jak na Gromdzie. Huraganowe wiatraki przez pierwsze dwie minuty a potem siada pompa i nasz bohater się rozkracza :)
 Autor komentarza: Olimp85
Data: 05-05-2024 19:18:04 
Biorą wszyscy czy nie biorą... Garcia został złapany i tyle. Nie dziwię się obecnej postawie Haneya który stracił sporo zdrowia w tej walce a jego rywal wspomagał się podczas przygotowań.
Niestety na kury znoszące złote jaja komisja przymyka oko a ci co zostali złapani na wspomagaczach mogą po kilku-kilkunastu miesiącach kontynuować swoje kariery.
Patrzcie na recydywistę Millera, tucznik mógł wpierdzielać burgery dwa lata a teraz walczy za dobre pieniądze u szejków. A przykłady można mnożyć...
 Autor komentarza: marcinm
Data: 06-05-2024 14:37:38 
Sam koks oczywiscie pomaga w sposob znaczacy, po prostu mozesz cwiczyc mocniej i dluzej a efekty (czy to przyrost masy, sila miesniowa, wytrzymalosc, tlen) sa od kilku do kilkunastu % lepsze (nie mowie o sportach sylwetkowych czy stricte silowych bo tam jest to jeszcze wieksza roznica). Mozliwe, ze biora wszyscy ale tu nie zawsze chodzi o to kto wygral czy przegral tylko o to kto polecial whooya. Jezeli umawiasz sie na walke w limicie X i go nie robisz to jest brak szacunku do rywala, podobnie jezeli umawiamy sie (a taki jest oficjalny consensus), ze nie bierzemy dopingu to go nie bierzemy.

Ja na miejscu Haneya tez nie dawalbym rewanzu Garci, a juz na pewno nie teraz. Z kilku powodow, po 1. nie ma gwarancji czy znow by nie pokpil sprawy (czy to z limitem czy z dopingiem) 2. Haney mimo porazki w ringu to w tej chwili ma dobra pozycje bo Garcia dal mu usprawiedliwienie, a sama walka byc moze wymazana z rekordu (jako nieodbyta)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.