FURY: PRZESZEDŁEM PRZEZ KOSZMAR, ALE STAĆ MNIE, BY ZAJŚĆ NA SZCZYT

Konstantin Dowbiszczenko (10-15-1, 7 KO) - jeden z lepszych europejskich journeymanów wagi ciężkiej, przetestuje za jedenaście dni Hughie Fury'ego (26-3, 15 KO).

Brytyjczyk, kuzyn Tysona, to jeden z najbardziej pechowych zawodników szerokiej światowej czołówki. Od kiedy sięgnął po złoty medal Mistrzostw Świata Juniorów nękały go liczne kontuzje, choroby, a nawet poważne alergie, które mocno stopowały jego karierę. Gdy w końcu wspiął się do eliminatora do pasa federacji WBA, znów pojawiły się poważne problemy. Wychodząc 20 kwietnia do ringu wróci po dwóch i pół roku rozbratu z boksem. Stąd też taki dobór przeciwnika oraz zaledwie sześć rund.

- Jeden problem się kończył, inny zaczynał. To był po prostu koszmar. Za mną trzy lata prawdziwego piekła, bo nie mogłem robić czegoś, co robiłem wcześniej. W końcu wracam i zrzucam cały ten ciężar ze swoich barków. Muszę zdjąć ringową rdzę i robić to, co potrafię w życiu najlepiej. Od małego dawałem z siebie wszystko w boksie, ale w pewnym momencie naprawdę myślałem, że będę zmuszony zakończyć karierę. Mam doświadczenie i wierzę, że moim przeznaczeniem jest zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej. To jedyny powód, dla którego wróciłem. Gdybym myślał inaczej, już dawno zawiesiłbym rękawice na kołku. Nadchodzi mój czas i chcę dużych walk - mówi były pretendent do pasa WBO.

- Przeszedłem przez koszmar, ale przetrwałem to i dziś jestem w bardzo dobrym miejscu. Jestem również przekonany, że mogę dojść na sam szczyt - zakończył Fury.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MarshallMathers
Data: 09-04-2024 19:28:35 
Jestem również przekonany, że mogę dojść na sam szczyt - zakończył Fury.

Nie,nie możesz.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 11-04-2024 11:31:30 
Może dojść na sam szczyt. Jest nudny to każdy wie, ale sprawdzony, ma świetne warunki fizyczne i nie mając 26 lat wychodził do Povetkina, Parkera, Puleva przegrywając z nimi rundą-dwiema. Ma dobry resume, ale pauza od boksowania nigdy nie wpływa dobrze na rekord zawodnika. Raczej nie należy do gości, którzy unikają wyzwań więc na pewno jeśli przetrze się 3-4 walki to zaraz zobaczymy go w starciu z obiecującymi "prospektami" (od których ma de facto większe doświadczenie, a są w podobnym wieku) albo z kimś z topu gdzie każdy wie, że jest ciężkim rywalem ponieważ jest czystym bokserem. Jest jeszcze przed swoim prime. Jak nie da dupy to nawet zostanie mistrzem świata, a już na pewno jak Tyson Fury dla zabawy sobie pozbędzie się pasów by nie dawać dobrowolnych.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.