GŁOWACKI OBAWIA SIĘ O TYSONA W WALCE Z PAULEM
Krzysztof Głowacki zdecydowanie nie należy do fanów walki Mike Tyson vs. Jake Paul. Były pięściarz zawsze powtarza, że jest wielkim fanem "Żelaznego Mike'a", który 20 lipca wyjdzie do ringu w wieku 58 lat.
"Główka" w rozmowie z FANSPORTU TV stwierdził, że nie ma co oczekiwać fajerwerków po Tysonie. Głowacki obawia się też o jego zdrowie w pojedynku z dużo młodszym i będącym na fali wznoszącej Paulem.
JAKE PAUL | Kurs: 1.65 [SUPERBET]
MIKE TYSON | Kurs: 2.10 [SUPERBET]
Kliknij TUTAJ i zgarnij 3754 zł bonusów od Superbet!
- Dawnego Tysona nie ma i nie będzie. Te filmiki, co tam są, to wiadomo. można je stworzyć. Na walce z Royem, 4 lata temu, już było kiepsko. Nie wiem, nie chciałbym, żeby przegrał. Wiadomo, nie ma sędziów punktowych, ale nie chciałbym, żeby został gdzieś tam wywrócony. To mój idol, młody Tyson zawsze będzie w mojej pamięci i takiego chcę go zapamiętać - skwitował Głowacki.
"Hitowa" walka ma odbyć się 20 lipca. Jake Paul poinformował już, że promocja pojedynku będzie gigantyczna. Zaplanowano między innymi trasę po USA, gdzie w kilku miastach odbędą się konferencje prasowe z udziałem zawodników.
Pewnie zależy od sytuacji "walka pokazowa" ma szerszy zakres znaczeń.
A to tylko oficjalne informacje które gdzieś tam się przewinęły- to co sobie ustalili za kulisami to inna para kaloszy.
Ta walka to żałosna ustawka dla kasy więc wszelkie przeżywanie jak to się może komuś stać krzywda kompletnie nie ma sensu. Nerwowość Tysona i jego riposty do wszystkich "zazdrośników" połączone z opowiadaniem że traktuje tą walke na 100% poważnie tylko potwierdza że to kupa zawinięta w sreberko.
Kto chce bo jest np wielkim fanem Tysona to obejrzy ale przeżywanie tego i doszukiwanie się powagi w całym przedsięwzięciu...