ZNANY BOKSERSKI DZIENNIKARZ: PRZYKRO PATRZEĆ NA KOWNACKIEGO

Jeden z bardziej cenionych dziennikarzy w bokserskim biznesie odniósł się do błyskawicznej, piątej z rzędu porażki Adama Kownackiego (20-5, 15 KO), niegdyś przymierzanego do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.

Jeszcze pięć lat temu, po demolce na Washingtonie, "Babyface" mógł wybierać w ofertach i walczyć z najlepszymi na świecie. Dziś nie jest już nawet zdominować krajowego podwórka, co udowodnił mu w niespełna minutę Kacper Meyna (12-1, 8 KO).

"Właśnie obejrzałem nagranie z przegrywającym przed czasem w pierwszej rundzie Adamem Kownackim w Polsce. Bardzo przykro jest patrzeć, jak on wciąć próbuje i nadal walczy. Musi zrozumieć, że to już koniec" - stwierdził Dan Rafael.

Dla Adama to nie tylko piąta kolejna porażka, ale już czwarta przed czasem. Raz skruszona szczęka już nie "odrasta"...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: myyyk
Data: 03-03-2024 11:15:25 
Można mieć lepszą lub gorszą szczękę, ale przede wszystkim trzeba mieć dla niej trochę szacunku. Adam włączył wiatrak od pierwszej sekundy, jakby nie był dojrzalszy, bardziej doświadczony i rozsądniejszy. On walczy jak przedszkolak i niestety pora na zmianę pseudonimu na "Baby Brain" zanim pójdzie w freak fighty.
 Autor komentarza: narodowiec
Data: 03-03-2024 11:37:07 
Mógł brać walkę o mistrza jak mu ją proponowano. Pewnie liczył że i tak zarobi więcej, jak się okazało, zmarnował najlepszą okazję.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 03-03-2024 11:58:47 
Problem Kownackiego to nie szczęka a raczej brak bokserskiego IQ
Czas konczyc
 Autor komentarza: puncher48
Data: 03-03-2024 12:03:03 
Zachowując proporcje i szukając analogii, można by rzec, iż Gołota miał Austina, a Kownacki Meyne.
 Autor komentarza: hardcore
Data: 03-03-2024 12:07:09 
Kariera Adama potoczyła się niemal tak samo jak Artura Szpilki z tą róznicą, że nie było title shota. Obydwu łączy brak umiejętności wyciągania wniosków z porażek i brak rozwoju w swoim rzemiośle. Myślę że Adam we freakach sobie nie poradzi, jest za mało medialny i zbyt leniwy. To prosty chłopak i jakoś nie widzę go w tej patologicznej atmosferze.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-03-2024 12:12:11 
No mysle, ze jednak ta szczeka jest obecnie jego problemem. Iq nigdy nie miał, a do resume dopisał Szpilkę, Washingtona, Martina czy leciwego Arreole.

Swoja droga moim zdaniem, to ta walka z Arreola była początkiem jego końca, przyjął tam za dużo. Niesamowite jak Adam spi@rdolił nie biorąc walki z AJ, ustawiłby się na całe życie. 4 lata temu mógł wszystko, od tego czasu 5 porażka po rząd z rywalami klasy B, C i koniec kariery.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 03-03-2024 12:32:57 
Niektórzy nazwali by to karmą a ja napiszę że Kownacki wypija właśnie piwa które sam sobie nawarzył.

Zawsze był leniwy, nie wyciągał wniosków i chciał jechać tylko na naturalnym talencie który niezaprzeczalnie miał (ciężkie ręce, do pewnego momentu twarda głowa, wydolność).

Facet nie chciał w siebie inwestować i nigdy nie zapomnę tego absurdu że jako zawodnik z okolicy top 15 hw stwierdził że trener nie może do niego dojechać bo to daleko a on ma inne zobowiązania, ale w końcu się spotkają żeby potrenować...

Przykro tylko że kończy w taki sposób. Przerwanie wg mnie z tego co widziałem przedwczesne ale gdyby Adam się nie zacietrzewił to zrozumiałby ze swoją idiotyczną taktyką dał szansę by młody zawodnik zamroczył go w pierwszych sekundach walki.
Brak myślenia i poleganie na tym samym raz za razem.

Swoją drogą przykład Kownackiego pokazuje nam kibicom dlaczego często nie dostajemy takich walk jakie chcemy a bokserzy nie walczą z każdym zawodnikiem jaki by nam pasował. W tym sporcie łatwo się pomylić a konsekwencje są nieco brutalniejsze niż porażka w piłce nożnej czy tenisie.
Tu można złamać sobie całą dobrze rokującą karierę.
Helenius jest tym który zrobił to Kownackiemu. Istnieje spora szansa że podobny błąd popełnił Joyce pchając się na Zhanga.

Cóż. Życie. Mimo wszystko zdrowia i szczęścia dla Adama bo za walkę ze Szpilką ma mój szacunek.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 03-03-2024 12:33:34 
"Niesamowite jak Adam spi@rdolił nie biorąc walki z AJ, ustawiłby się na całe życie. 4 lata temu mógł wszystko, od tego czasu 5 porażka po rząd z rywalami klasy B, C i koniec kariery."

Rozmyślanki w Niedzielę. Lepiej tak niż w nocy. Mogłem zrobić to i to, a nie zrobiłem. Ile myśli i konsekwencji.

Fajnie, że przytaczasz ten fragment. Nie chcę wybrzmieć cliché, ale zobaczcie jaki tam był młyn po tym jak głupi n-word Miller wpadł. Taka głupia wpadka, ale ilu ludziom zmieniła życie. Kownacki, Ruiz, Ortiz, tyle zamieszania. Rocky, jak mnie zapytasz czy Adam spierdolił to nie wiem. Myślę, że tam było coś podpisane z Haymonem i lojalka była, bo każdy by chciał wygrać na loterii. Taka była wtedy sytuacja i presja na debiut w USA.

Wtedy nawet z obozu Adama wychodziły jakieś pokrętne głosy. Może ktoś to kiedyś wyjaśni pisząc wprost, a jak nie to nie. Floyd Mayweather był usadzony przez Haymona i miał to i to, ale potem musiało być to. Dlatego tak chujowo skończył walką z Berto i mógł wreszcie oddetchnąć. Po tej walce, zaraz po ostatnim gongu on autentycznie usiadł w ringu i ja widziałem w jego mowie ciała oraz spojrzeniu - kurwa, wreszcie koniec.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 03-03-2024 12:42:00 
@andrewsky
Problemem Kownackiego jest i jedno i drugie. "Szczęka" - zapewne chodzi o reakcję mózgu na wstrząsy. W przypadku kumulacji mikrourazów, niewykrywalnych za pomocą metod diagnostycznych może dochodzić do obronnego "wyłączania" mózgu, który w ten sposób chce uchronić się przed poważniejszymi zniszczeniami. Dlatego z czasem niektórzy pięściarze tracą "wytrzymałość na ciosy" i później są nokautowani nawet przez uderzenia, które na początku kariery nie robiły na nich wrażenia.

Tego typu objawy mogą się nasilać u pięściarzy ignorujących obronę albo takich, którzy z różnych przyczyn przyjęli zbyt dużo i zbyt ciężkich ciosów. Przykładów jest mnóstwo nawet na polskim podwórku. Po rzeźnie z Nathanem Cleverlym odporność na ciosy definitywnie utracił Andrzej Fonfara. Który tuż po pojedynku jeszcze się puszył, ile to on przyjął, bez świadomości, że właśnie zakończyła się jego poważna kariera. Podobne objawy widać też u dotychczas "kamiennego" Joe Joyce'a.

Olbrzymim błędem Kownackiego było uporczywe ignorowanie obrony i nieuzasadnione przekonanie, że ciosy można blokować twarzą w nieskończoność. Połączone z zatrważającym lenistwem, obżarstwem i akceptowaniem beznadziejnie dobranych rywali (Arreola, z którym miała miejsce "rzeźnia"a tuż po nim Helenius). Ostatnią kwestią jest ewentualne wspomaganie. Trudno powiedzieć, czy Kownacki wspomagał się tym samym, co Miller. niemniej jednak istnieją poszlaki, które wskazują, że tak. Podsumowując - Rafael ma rację. Pora kończyć z boksem i innymi sportami uderzanymi (w głowę). Subito.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-03-2024 13:04:24 
BartonFink

Nie wiem czy były jakieś zobowiązania względem Haymona. Nie dotarłem do żadnych wypowiedzi, które by o tym świadczyły. Adam ze dwa lata temu w wywiadzie mówił, ze żałuje nie przyjęcia tej walki. Odmowę tłumaczy perspektywa walki z Wilderem z pełnym obozem, w przeciwieństwie do oferty od AJ na 2-3 tyg przed starciem.
Jak powiadają, analiza wsteczna zawsze skuteczna. Z perspektywy czasu i tego jak to sie wszystko potoczyło, to można stwierdzić, ze Adam/Team podjęli błędne decyzje. Walka o pas przepadła, kasa przepadła, kariera się posypała.
A jesli już o błędach mowa, to serio nie rozumiem kto wpadł na pomysł kontraktowania Helleniusa, to był fatalny matchmaking dla Kownackiego, który ostatecznie zakończył jego poważna karierę.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 03-03-2024 14:01:51 
Autor komentarza: rocky86 Data: 03-03-2024 13:04:24
Odmowę tłumaczy perspektywa walki z Wilderem z pełnym obozem, w przeciwieństwie do oferty od AJ na 2-3 tyg przed starciem.


Haymon. Czytanie między wierszami.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 03-03-2024 15:18:20 
"Brak myślenia i poleganie na tym samym raz za razem."

Dobrze powiedziane. Znów polegał na tym samym i znów poległ na tym samym.
 Autor komentarza: cheko
Data: 03-03-2024 16:34:03 
A łyżka na to: "niemożliwe!".
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 03-03-2024 17:24:41 
A cheko przeczytał. Przyswoił, ale się nie wypowie. Będzie przytaczał z kolei jakieś bzdury z reklam na polsacie będąc "ponad to".

Wie, że by chciał, ale trochę się boi. Kolego, spokojnie, nikt tu Ci przecież nie zrobi krzywdy.
 Autor komentarza: maro1988
Data: 03-03-2024 19:20:00 
Jankowiak za wczesnie przetwał walke Kownacki wyszedł by z tego naroznika .Co nie zmienia faktu ze Kownacki zaczął walczyc jak nowicjusz zamiast spokojnie boksowac to jak amator poszeł na wymiane .
 Autor komentarza: puncher48
Data: 03-03-2024 19:41:34 
Najlepszą opcją byłby Ukrainiec u Saudów, ale wpierw Rożański musiałby wygrać w nadchodzącej walce, a Usyk uczynić to samo w swojej. Ale to byłaby gratka i niemała sakiewka dukatów do zgarnięcia. Co do Jankowiaka, a czy przerwał za wcześnie starcie Adamka z Moliną? Opinii było wiele i w sumie każde wyjście miało sens, analogicznie jak Meyny z Kownackim, Zresztą walka Różańskiego z Babiciem też mogła zostać puszczona przez Garcie, albo wstrzymana, jak się ostatecznie stało. W mojej opinii wszystkie decyzje miały racje bytu.
 Autor komentarza: Mike555
Data: 03-03-2024 19:42:37 
Może i przerwanie było niesłuszne, z resztą to nie pierwszy raz Jankowiaka. Niemniej ten "ktoś" co walczył z Kownackim, biorąc pod uwagę z kim walczył Kownacki i z kim wygrywał powinien paść w kilkanaście sekund, a tymczasem było odwrotnie. Niestety, czas zrozumieć, że to koniec i godzić się z tym. Zdrowie ważniejsze, a kasy zarobił sporo, przecież coś innego można w życiu robić.
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 03-03-2024 22:40:43 
Dokładnie jak tu ktoś wyżej napisał Kownacki to jest taki beton typowy zero IQ bokserskiego zero taktyki dawaj do przodu cepy idą na michę wszystko przyjmuje ale co tam jedziemy dalej :) tragedia z jednej strony dla Niego szkoda że nie przyjął walki z AJ ale z drugiej strony przecież Joshua by mu zrobił krzywdę w tym ringu ......
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 03-03-2024 23:26:59 
Ja nigdy nie widziałem w nim niczego szczególnego. Fatalnie wyszkolony z błędami w podstawach bokser, które nadrabia sercem i agresją. Wystarczyło że został raz 'rozszyfrowany" i potem już poszło. W takich przypadkach zawsze tak jest.
Szkoda, bo fajnie się go oglądało, ale też trzeba przyznać, że to największy upadek w historii polskiego boksu zawodowego. Zbliżał się do walki o pas i nagle seria porażek rzucająca go ostatecznie na sam dół - na lokalną galę o pietruszkę z "nonamem".
I jeszcze na koniec nawet ten delikwent wyciera nim ring jak szmatą.
Katastrofa.
 Autor komentarza: holy
Data: 04-03-2024 12:19:28 
A dlaczego nie było liczenia na stojąco? Jankowiak już raz tez przerwał walkę, chyba Zimnocha, wcześnie. Zawodnik powinien dostać szansę, właśnie liczeniem na stojąco. Czasem to pomaga, a czasem nie, ale nie byłoby wtedy wątpliwości. Kownacki źle rozegrał tę walkę, ale widać czuł się za pewnie. Meyna dostanie pewnie szanse od jakiegoś osiłka, który go zleje i pokaże miejsce w szeregu.
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 04-03-2024 20:24:10 
holy ale po co miałoby to mieć miejsce przecież Kowancki był tak wolny przy tym ataku te cepy nie trafiały w ogóle a był nieźle zamroczony to i tak była by egzekucja na Kownackim dobrze że to sędzia przerwał chociaż zaoszczędził trochę zdrowia Adamowi facet jest już tak rozbity że szkoda dalej wychodzić do ringu
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.