DUBOIS: ZAMIAST REWANŻU Z JOYCE'EM WOLĘ WALKĘ Z HRGOVICIEM
Daniel Dubois (20-2, 19 KO) siedział w sobotę kilkanaście metrów od Joe Joyce'a (15-2, 14 KO), ale panowie nie zamienili nawet słowa. I szybko ich rewanżu chyba nie zobaczymy.
- Hrgović jest tym gościem, z którym spotkałbym się najchętniej w kolejnej walce. To początek nowego mnie i jestem na niego gotowy. Chcę wrócić w miejsce, w którym byłem już wcześniej, a to mogę osiągnąć tylko dużymi walkami z dużymi nazwiskami. To bardzo ciekawy okres dla boksu i wagi ciężkiej - powiedział Dubois, sierpniowy pretendent do pasów IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej, który po porażce z Usykiem odbudował się pod koniec roku wygraną przed czasem nad Jarrellem Millerem (TKO 10).
- Prędzej czy później doprowadzimy do tego rewanżu, ale teraz chcę większych nazwisk. Na ten moment ciekawszy od rewanżu z Joyce'em będzie dla mnie pojedynek z Hrgoviciem - dodał "DDD".
PROMOTOR JOSHUY: NGANNOU, POTEM HRGOVIĆ I NOKAUT NA FURYM >>>
Przypomnijmy, że Filip Hrgović (17-0, 14 KO) dostał na początku miesiąca zaproszenie od Saudyjczyków na galę Joshua vs Ngannou 8 marca i nazwiska sześciu potencjalnych rywali. Na tej krótkiej liście znalazło się nazwisko Dubois.
.png)
Mimo wszystko ogólnie CV ma lepsze od Hrgovica, który owszem ma Zhanga, ale po walce bardzo bliskiej remisu, a poza tym jedynie McKean po bardzo słabym występie, z KO po faulach. Dubois - oprócz Lereny i Millera - po kilku bokserach klasy mniej więcej McKeana (czyli ok. pierwsza setka boxreca: Gorman, Bryan oraz Cusumano - obecnie #28 HW!) się gładziutko przejechał.