'POTWÓR' INOUE O PLANACH NA NAJBLIŻSZE DWIE WALKI

Naoya Inoue (26-0, 23 KO) po zaledwie dwóch walkach zdominował wagę super kogucią, czy też jak kto woli junior piórkową. Przed nim obrona wszystkich czterech pasów tego limitu.

Jego rywalem 6 maja w sławnej tokijskiej hali Tokyo Dome, która może pomieścić blisko 60 tysięcy kibiców bokserskich, będzie dawny champion Luis Nery (35-1, 27 KO).

- Osiągnąłem taką pozycję, w której jestem porównywany do najlepszych pięściarzy świata zestawienia P4P. Dlatego też czuję jeszcze bardziej wagę i znaczenie każdej kolejnej walki. Wzrosła presja, ale w takim pozytywnym znaczeniu, motywującym. Nery to zawodnik z silną wolą walki, lubiący miksować różne style. Charakteryzuje się dobrymi kombinacjami w średnim dystansie, więc ważnym aspektem naszej rywalizacji będzie narzucenie swojego dystansu. Nery prezentuje dość unikalny styl walki, trudno więc będzie znaleźć pasujących pod niego sparingpartnerów. Skupię się więc mocniej nad taktyką i wizualizacją walki podczas treningów - zdradził japoński "Potwór", który po spodziewanym zwycięstwie chciałby potem skrzyżować rękawice z Murodżonem Achmadalijewem (12-1, 9 KO), medalistą olimpijskim i mistrzostw świata, a także dawnym championem zawodowym w nowym limicie Japończyka.

- Achmadalijew był jeszcze mistrzem świata, kiedy zdecydowałem się pójść w górę do wagi super koguciej. Od początku miałem go więc na oku. Jego siła i umiejętności poparte są wieloletnim doświadczeniem z ringów olimpijskich. Póki co jednak skupiam się przede wszystkim na Nerym, bo najpierw muszę uporać się z nim - dodał Inoue.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.