FRANK SANCHEZ RWIE SIĘ DO WALKI Z FURYM LUB JOSHUĄ

Trening bokserski rozpoczął w wieku dziewięciu lat, a z boksem olimpijskim rozstawał się z bajecznym rekordem 214 zwycięstw, choć bez wielkich sukcesów międzynarodowych. Dziś Frank Sanchez (24-0, 17 KO) jest czołową postacią wagi ciężkiej.

Kubańczyk liczy na potyczkę z Anthonym Joshuą (27-3, 24 KO) bądź Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO), lecz obaj są zajęci o przynajmniej dwie walki do przodu. Dlatego będzie musiał poszukać innej opcji.

- Tyson Fury jest bardzo duży, ale ja byłbym szybszy i bardziej mobilny. Liczę, że uda się doprowadzić do mojej walki z nim lub z Anthonym Joshuą. Team Canelo przyjął mnie z otwartymi ramionami, potraktowali mnie jak rodzinę, a Eddy Reynoso wciągnął mnie na wyższy poziom. Nauczył mnie spokoju w ringu, a także poprawił moje poruszanie się w ringu - powiedział Sanchez (WBC #2, WBA #5, IBF #7, WBO #4).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: greghostor
Data: 19-01-2024 01:12:59 
Zanim Fury z nimi wszystkimi zawalczy to będzie miał 100 lat, piszecie o tym gościu, dla mnie nie jest sprawdzony
 Autor komentarza: puncher48
Data: 19-01-2024 08:40:20 
Nie będzie okazji, aby zrobić "Kubańskie bicie" na Bliskim Wschodzie, tak więc może by ktoś zasugerował Jego Ekscelencji...
 Autor komentarza: DyktaT
Data: 19-01-2024 16:25:40 
@greghostor według mnie również nie jest porządnie sprawdzony podobnie jak Bakole.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 19-01-2024 16:28:18 
...Lepszej okazji..., a kubańskie bicie to Sanchez vs Ortiz.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 20-01-2024 09:40:46 
Jego bym z Usykiem zobaczył..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.