ŁUKASZ SZCZEPANIAK NOWYM ZAWODNIKIEM GRUPY SNARSKIEGO

Jako młody pięściarz Łukasz Szczepaniak zdobywał medale Mistrzostw Polski Młodzików i Kadetów, wygrywał m.in. Mistrzostwa Śląska oraz inne młodzieżowe turnieje krajowe i zagraniczne. - Po kilku latach przerwy wróciłem do boksu i szukałem swojej szansy w gronie zawodowców. Postaram się ją wykorzystać - mówi nowy pięściarz w grupie Chorten Boxing Production, kierowanej przez Dariusza Snarskiego.

- Występy na ringach zawodowych są spełnieniem jednego z celów sportowych. To dla mnie także duża przygoda - powiedział Szczepaniak, który ma w sobie mnóstwo ambicji i samozaparcia, by z powodzeniem rozpocząć profesjonalne występy bokserskie. Na co dzień łączy treningi z pracą jako elektryk w Hucie Katowice.

Najpierw związał się z Czapla Boxing i trenerem Danielem Pilcem, szkoleniowcem kilku innych zawodników Chorten Boxing Production. Kolejnym etapem było porozumienie z promotorem Dariuszem Snarskim.

- Dołączyłem do zespołu Daniela w listopadzie 2023 roku i tak naprawdę odkąd pomyślałem o zawodowstwie to już wiedziałem, że właśnie u niego będę chciał trenować. Dojeżdżam 40 kilometrów w jedną stronę, ale chciałem u niego trenować, choćby dlatego, że wiedziałem ilu chłopaków przychodzi do niego na treningi. Czułem, że czegoś się nauczę u tego szkoleniowca - przyznał 25-letni pięściarz.

Boks trenuje od 9. roku życia. Zaczynał w Centrum Sportów Walki w Dąbrowie Górniczej u trenera Kołakowskiego, a następnie był zawodnikiem Górnika Sosnowiec u trenera Nowakowskiego.

- Dłuższy rozbrat z boksem spowodowany był śmiercią taty. Do treningów wróciłem po ponad roku, do walk po przeszło czterech latach – powiedział Szczepaniak, który walczył m.in. z Erykiem Apresyanem i Marcinem Brzeskim.

- Spotkałem się z Marcinem w półfinale, po dwóch wcześniejszych zwycięstwach, turnieju Chojrak. Zasady były takie, że walczymy jedną rundę 10-minutową. Z Brzeskim przegrałem po dogrywce trwającej 2 minut. Cały pojedynek to 12 minut. Warto zaznaczyć, że były zawody bez podziału na kategorie wagowe, więc moi przeciwnicy byli więksi i dużo ciężsi. Marcin, późniejszy zwycięzca turnieju, ważył około 125-130 kg, a ja 86.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kuba2
Data: 17-01-2024 18:08:28 
Od dawna nie ma już Huty Katowice ;) a co to Łukasza kiedyś d widziałem go w jakimś turnieju ale dobrych pare lat temu. Z tego co kojarze robił dobre wrażenie, boksujący z odwrotnej, szybki na nogach, lubiący walczyć z kontry, z luzem i dobrą czutką, często bijacy body punche, inteligentny bokser. Taki mniejszy Artur Szpilka ;) dziwiłem się ze zniknał z horyzontu bokserskiego ale fajnie ze wrócił.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.