NOWY TRENER REPREZENTACJI - GRZEGORZ PROKSA ZA WOJCIECHA BARTNIKA

Nowy rok, nowy trener męskiej reprezentacji w boksie olimpijskim. Przed nami niezwykle ważny, bo olimpijski sezon!

Najpierw Wojciech Bartnik - dotychczasowy selekcjoner Biało-Czerwonych, ogłosił w mediach społecznościowych, że rozstaje się z pracą z kadrą.

Dziś Grzegorz Proksa potwierdził w rozmowie z BOKSER.ORG, że to właśnie on zastąpi Bartnika na tym stanowisku.

CZTERY POLSKIE MEDALE W HISZPANII >>>

Przed pięściarzami jeszcze dwa turnieje będące eliminacją do igrzysk w Paryżu. Pierwszy taki turniej - Igrzyska Europejskie - zakończył się niepowodzeniem. Co prawda brązowy medal zdobył Mateusz Bereźnicki (-92kg), ale w wadze ciężkiej trzeba było wejść do finału, aby zapewnić sobie przepustkę do turnieju w stolicy Francji.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: garylinker
Data: 31-12-2023 17:17:34 
Kontynuacja drogi z trenerem ze znanym nazwiskiem, a niekoniecznie z potwierdzonym warsztatem. Mam wrażenie, że Proksa bardziej nadaje się do tej roboty niż trener Bartnik. Sadzać po publicznych wypowiedziach wydaje się, że Proksa lepiej rozumie dzisiejszy boks olimpijski. Teraz złożyć sztab i powodzenia!
 Autor komentarza: Woron87
Data: 31-12-2023 17:30:00 
Patrzę na tę decyzję z nadziejami, bo Proksa, co jak coś ale facet z ogromnym potencjałem na tym stanowisku.. a poznaliśmy go już jako osobę/zawodnika ambitnego, twardo stąpającego po ziemi..
Grunt to dobry zamysł, umiejętnie dobrane plany w statucie i jedziemy!!!
 Autor komentarza: marcinm
Data: 31-12-2023 17:41:04 
Miejmy na dzieje, że się poświęci tej pracy bo Proksa przez lata mieszał różne obowiązki - nawet będąc aktywnym zawodnikiem co moglo przekladac sie na jego przygotowania.

Ciezko powiedziec jaki warsztat trenerski ma Proksa ale on troche swiata widzial i mysle, ze wlasnie tacy ludzie a nie jakies lesne dziadki powinni trenowac zawodnikow, zwłaszcza że oprócz własnej kariery zawodniczej Proksa wydaje sie byc bardzo ulozonym czlowiekiem. Za kilka lat chetnie zobaczylbym w takiej roli [trenera, byc moze kadry] Mastera (on chyba juz kogos treneruje, dodatkowo ma wielkie doswiadczenie i na boksie ewidentnie sie zna). Za 5-10 lat jezeli bedzie mial do tego dryg (a raczej bedzie mial) moze byc solidnym trenerem.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 31-12-2023 17:41:30 
Jestem sceptyczny. Nie dlatego, że Proksa nie zna się na boksie, ale raczej ze względu na fakt, że sam był bokserem nieszablonowym. Swoją strategię opierał głównie na dobrej motoryce i dobrej pracy nóg, co świetnie zdawało egzamin do czasu, kiedy nie przyszedł Gołowkin i go brutalnie nie rozpieprzył. Tak, że w zasadzie nie było co zbierać i pozostało jedynie stać się odskocznią dla Sulęckiego.

Z doświadczenia wiem, że tacy bokserzy dobrymi trenerami nie są, patrz RJJ, chyba że akurat trafi im się bardzo młody zawodnik o odpowiednich predyspozycjach. Coś takiego stało się na przykład na Ukrainie, gdzie udało się w ten sposób wychować dwóch bardzo podobnych zawodników - Łomaczenkę i Usyka. Ale to były też inne czasy, po tej dwójce żadni inni genialni Ukraińcy już się nie pojawili.

Co więcej, Proksa był znany z krytyki zarówno kadry, jak i ogólnie bokserskiego amatorskiego światka, więc zapewne, dosyć przekornie, zrobili go selekcjonerem. Żeby pokazał, jak się pięknie kręci baty z gówna. A później PZB wstawi na selekcjonera kogoś "sprawdzonego", nie wiem, na przykład Raubo.
 Autor komentarza: hms
Data: 31-12-2023 18:28:09 
Stieczkin, marcinm
To samo chciałem napisać, zawodnicy bazujący na pewnych predyspozycjach jak szybkość, refleks, siła ciosu wcale nie muszą być dobrymi trenerami. Kłóciłbym się tylko z tym brakiem świetnych Ukraińców. Chyżniak to inny styl niż Łoma i Usyk, ale też genialny bokser.

Tak jak marcinm widziałbym w przyszłości tej roli Mastera. Poukładany, myślący, twardo stąpający po ziemi, "książkowo" boksujący zawodnik
 Autor komentarza: Cyprian
Data: 31-12-2023 18:36:28 
Czy zmiana trenera pójdzie w parze z tym, że na kwalifikacje pojadą najlepsi bokserzy a nie ci co zostali zmuszeni do placenia za obóz bez gwarancji, że pojadą?
 Autor komentarza: marcinm
Data: 31-12-2023 18:36:35 
Znakomitym ukraincem tez jest chociazby Gwozdyk, bardzo dobry Derevyanchenko, Postol, Baranczyk. @Hugo zapewne by mogl tu wymienic cala rzesze innych (mniej znanych) nazwisk. Trzeba jednak przyznac, ze Usyk i Loma to najwyzszy kaliber.

Co do tego, ze Proksa trenowalby zawodnikow na swoja modle to tez nie wiadomo - jezeli tak, to nie powinno byc dla niego miejsca w amatorskim boksie, predzej na profi (jezeli wlasnie znalazlby podopiecznego ktory bazuje na podobnych atutach lub jest wstanie sie ich nauczyc). Nie ma jednak pewnosci ze "gibki proksa" ustawialby swoich zawodnikow wlasnie pod taki styl kota. Ciezko powiedziec.
 Autor komentarza: JandaKrystyna
Data: 31-12-2023 18:37:39 
Co może dać kolejna zmiana personalna? Gdzie jesteś ligo bokserska?
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 31-12-2023 18:58:03 
@Janda
Zmiana trenera nie da kompletnie nic. To po prostu pudrowanie trupa, w imię świętego spokoju działaczy. Proksa najgłośniej krzyczał, więc mu tę fuchę dali, żeby pokazał, co umie. Oczywiście nie pokaże nic, bo na pół roku przed Olimpiadą nic by nie zrobił nawet wyciągnięty z grobu i ożywiony Stamm czy inny Gmitruk. Ale ze strony PZB ruch jest genialny.

Bo całą winę za nieuniknioną klapę zwali się na Proksę, działacze rozłożą ręce bo "co oni mogą?" i całość znów wróci na właściwe tory. Czyli kolejne pięć lat wprowadzania ligi i pobierania fajnej kasy za "działaczowanie". Bo działaczować można nawet (a zwłaszcza) wtedy, kiedy w boksie jest totalna padaka. Potem już można zwalać niepowodzenia już choćby na to, że przy takich tragicznych warunkach to się nic nie da. A już zorganizować ligi to w ogóle:)
 Autor komentarza: hms
Data: 31-12-2023 19:11:33 
marcinm
Wymienieni przez Ciebie zawodnicy zostali wyszkoleni przed lub w tym samym czasie co Usyk i Łomaczenko. Chyżniak jest przykładem na to, że "po nich" też jest życie ;)
 Autor komentarza: puncher48
Data: 31-12-2023 19:49:14 
Może racjonalność, a może zwyczajnie narodowa przywara przez was przemawia, a czas to i tak solidnie zweryfikuje. Proksa to był naprawdę niezły talent ze stylowym boksem, tylko tak patrząc chłodnym okiem zabrakło mocnego teamu, który rozsądnie by go prowadził, a nie rzucał lwu na pożarcie po krótkich przygotowaniach(Gołowkin), który niejednemu przecież wybił boks z głowy, w sumie analogicznie jak u Gołoty po walkach z Bowe. Co do bycia trenerem, kto wie? to może będzie ciekawy, a zarazem dobry szkoleniowiec, choć Bartnik też ogarniał. W końcu mamy Bracha, Rosińskiego jest Urbański, któremu życzę miliona w niedalekiej przyszłości:) bo i fajnie chłop boksuje i jeszcze paru innych dobrze rokujących pięściarzy. Ukraińcy mają swój zaciąg w tym wielkie gwiazdy i na pewno nie tylko one, tam jest mocna ekipa o której wyżej wspominacie, choć wielu tak patrząc pod kątem metryki to w sumie już weterani, niemniej jacy! Trudno się też nie zgodzić, iż Masternak to nie tylko bardzo dobry obecnie zawodnik, ale i zapewne urodzony przyszły szkoleniowiec.

https://www.youtube.com/watch?v=bDFz51p9tcs&t=57s

Wszystkiego Najlepszego W Nowym Roku, każdemu bez wyjątku.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 31-12-2023 20:25:21 
Polscy amatorscy bokserzy nie za bardzo mają możliwość walczyć ze światową czołówką.
-nie ma WSB,
-słabo z turniejami międzynarodowymi.
-nie ma ligi,
-poza grupą Suzuki, walka z puchary i dyplomy bez promocji w mediach. Byłyby pieniądze i rozpoznawalność gdyby była liga.

Czy Proksa czy Bartnik? Jak nie ma kim to i najlepszy trener nie pomoże...
 Autor komentarza: WielkiBokser
Data: 31-12-2023 21:04:37 
Lepszy proksa niż miszkin
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 31-12-2023 22:51:33 
Ja w dalszym ciągu nie rozumiem czemu w tym kraju nie ma ligi Bokserskiej tego nie jestem w stanie zrozumieć
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 01-01-2024 06:01:30 
Mysle podobnie jak Stieczkin. Obyśmy się mylili.
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 01-01-2024 06:03:07 
Wszystkiego najlepszego puncher!
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 01-01-2024 06:25:47 
@Clevland

Może Ty się zgłoś? Po łbie już swoje dostałeś, co zresztą widzimy wszyscy w komentarzach. Ale lubisz analizować, więc czemu nie?
 Autor komentarza: Clevland
Data: 01-01-2024 11:24:27 
@Boks4ever

Jak masz wpływ na działanie PZB to sam się zgłoś.

Poza tym trochę szacunku do innych userów.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 01-01-2024 11:39:12 
Moim zdaniem za sukcesy reprezentacji odpowiada praca u podstaw:
-poziom zawodników - ich ilość i możliwość rywalizacji z najlepszymi,
-motywacja zawodników do poświęcenia się treningom - możliwość zarobku z boksu i promocji,
-wyszkolenie na poziomie klubowym w tym przygotowanie fizyczne, psychologiczne i dietetyczne.

Pytanie jaki wpływ na powyższe ma Proksa?
Gdyby tacy zawodnicy zasiadali we władzach PZB...
Mieliby wpływ na kluby, na promocję boksu, pomoc talentom itd.
A tak to...

Nie twierdzę że znani bokserzy mają talent organizacyjny i będą się sprawdzać w PZB lepiej niż obecni działacze, ale kto jak nie oni mają wiedzę, chcą coś zrobić itd.
 Autor komentarza: Maksymalista
Data: 01-01-2024 12:07:22 
Proksa to geniusz jeśli chodzi o to co sie widzi w boksie wiec sobie poradzi
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 01-01-2024 12:14:19 
Mam podobną optykę co @Clevland i @Stieczkin.
Problemem nie jest trener, co zresztą widać w innych dyscyplinach sportowych, tylko ogólna kondycja boksu w Polsce.
Znajomy prowadzi klub karate. Jest przerażony materiałem ludzkim: bez charakteru, bez zawziętości, bez ambicji. Ludzie chcą przychodzić nie do prawdziwego wyzwania tylko do swoistego "McDojo".
A problem jest dużo głębiej, bo zaczyna się już w podstawówce, gdzie w-f to jakaś kpina. Dzieciaki nie mają koordynacji, kondycji, nawet chęci do wysiłku. Kiedyś biegały po podwórku, dzisiaj siedzą w domach. Kiedy dorastają idą na siłownię w imię tzw. "zdrowego trybu życia".
Może wyda się Wam to śmieszne, ale podwórko, ogólna aktywność i codzienna "szorstkość życia" tworzyły zupełnie inne osoby. Potem rostrząsamy się tu na forum, że polscy pięściarze odpadają w eliminacjach, ze są kelnerami, że nie mają ciosu, że w pierwszej poważniejszej walce jest weryfikacja itp, itd.
Tu nic nie da zmiana trenera, gdzieś na samym wierzchołku tego wszystkigo.
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 01-01-2024 12:29:01 
@Clevland

Ale ja nic do Ciebie nie mam. To, że czesto piszesz glupoty to jest fakt, nie opinia. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku ;)
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-01-2024 13:05:32 
@MacGyjwer
Stety lub nie "takie czasy". Faktem jest, że obecne bananowe dzieci maja wyjebany w kilkanascie lat poswiecenien skoro i tak mama da na kokaine a jak cos to mozna zostac influencerem. Sport faktycznie malo kogo jara - zarówno do ogladania, a tym bardziej do trenowania.

Jakies pomysly z ligami bokserskimi też niestety nie wypala bo po 1. nikt nie wylozy na to kasy, a po 2. nie bedzie na to chetnych.

Obecnie dzieciaki to graja na konsolach albo trenuja mma (bo ytberzy) lub pilke nozna (bo lewandowski) - to jest na topie. Tak jak ostatni dobry rzut bokserow w Polsce (czyli goscie z koncowki lat 80-tych; Master, Striczu, czy nawet ten nieszczesny Szpila) to byli "zajawkowicze" Goloty, ktorego ogladali jako dzieci. Podobnie jak swietny rzut skoczkow narciarskich (Zyla, Stoch) ogladajacy Małysza.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 01-01-2024 13:29:52 
Jak to mówią: „Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi".

No właśnie, ktoś wyżej pytał się, dlaczego nie ma ligi pięściarskiej. A może warto zapytać się, gdzie są te rzesze chętnych do boksu? A za tym Szpilą to jeszcze zatęsknimy, bo paradoksalnie może być tak, że takich emocji jak w walkach chociażby z budowlańcem Mollo nie będziemy mieli przez lata :-)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 01-01-2024 13:37:00 
Przede wszystkim żaden, nawet najlepszy na świecie trener nic nie zrobi w ciągu kilku miesięcy. Jeżeli nawet ktoś z naszych zakwalifikuje się na olimpiadę, to będzie to bardziej dzieło przypadku, niż zasługa Proksy. Generalnie trzeba co najmniej 4-5 lat pracy, by polski boks amatorski zaczął odnosić jakieś liczące się sukcesy. W tym czasie trzeba wytrenować nową generację bokserów obdarzonych całkiem innymi zaletami, niż ci obecni, którzy na ogół są dobrze wyszkoleni technicznie, ale brakuje im bojowości i siły fizycznej. Dość bokserów, którzy trafili do boksu, bo byli najsłabsi w klasie i wszyscy ich bili.

Czy Proksa będzie dobrym trenerem? Trudno powiedzieć. W Polsacie raczej niewiele zdziałał, a innego doświadczenia nie miał. Ważne by do każdego boksera podchodził indywidualnie, starając się wykorzystać ich mocne strony, a nie narzucać wszystkim jednego sztancowego stylu.

Ktoś mnie zaczepił o aktualny amatorski boks olimpijski Ukrainy. Musze przyznać, że gruntownej wiedzy na ten temat nie posiadam, a wojna także utrudnia ocenę. W każdym razie nie uważam Chyżniaka za talent na miarę Usyka lub Łomaczenki. On jest skrojony pod boks amatorski i może wygrać olimpiadę, ale na zawodowstwie przy jego stylu walki prędzej lub później spotka go to samo, co zafundował mu Hebert Sousa w finale olimpiady w Tokio. Pojawił się natomiast młody wielki talent w osobie Jurija Zachariejewa, który w wieku 20 lat został mistrzem świata w 2021. Co ciekawe, Zachariejew pochodzi z tej samej miejscowości co Łomaczenko (Białogród nad Dniestrem).
 Autor komentarza: hms
Data: 01-01-2024 14:05:30 
Nie wiem czy zwalałbym wszystko na współczesne wychowanie młodzieży. Nie mówię, że nie ma to żadnego znaczenia, ale spójrzmy na Wielką Brytanię. Nie sądzę, że młodzież ma tam trudniejsze życie od naszej, a jednak dłuższego czasu są prawdziwą wylęgarnią prospektów. Zdaje się, że dobrą drogą idzie też Hiszpania. Kraj beż wielkich tradycji bokserskich, ale przywożą ostatnio medale z imprez narodowych. Co prawda Reyes to emigrant z Kuby, ale są też Martin Molina, Jose Quiles i Żalidow, ostatni to co prawda Czeczen z pochodzenia, ale wszyscy trzej wyszkoleni w Hiszpanii. Może trzeba się przyjrzeć co zrobiono w tych krajach, gdzie standard życia jest wyższy niż u nas, a jednak boks się rozwija. Porównania do Rosji, Ukrainy czy Kuby nie mają chyba w tej chwili sensu
 Autor komentarza: Clevland
Data: 01-01-2024 14:32:39 
Za komuny ludzie rwali się do boksu ponieważ była możliwość zarobienia, wybicia się itd.
No i większość społeczeństwa się ruszała bo nie było samochodów, internetu itd.

Obecnie w amatorce walczy się za dyplomy i medale. Do tego w ciszy. (Jest Grupa Suzuki ale moim zdaniem to za mało. )
Ryzykuje się zdrowiem i życiem.
Do tego postrzeganie boksu jest kiepskie.

@hms
Dobra uwaga, aby zwrócić uwagę na Hiszpanię.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-01-2024 15:21:12 
@hms
Wychowanie ma wielkie znaczenie. W UK gro klasowych bokserow to dzieci imigrantow (Khan, AJ) lub imigranci (Chisora z Zimbabwe czy Whyte z Jamajki) - zakładam, że to nie były bananowe dzieci. Oczywiscie jest też kupa rodzimych dobrych bokserów, ale po 1. UK to jest kolebka boksu - zapewne co 10-ty bryt ma kogos w rodzinie kto boksowal, po 2. jezeli musisz rywalizowac z murzynami i muslimami i innymi dzikusami to chcesz sie szkolic w biciu. To wszystko przeklada sie na to, ze tam jest cala masa mlodych ludzi ktorzy chca boksowac - u nas tego nie ma. Bo dzieci juz nie pamietaja sukcesow bokserskich, nikt sie nie bije na ulicach, nikt nie chce dostawac po gębie.

Co do Hiszpanii to ciezko powiedziec czy tam standard zycia jest wiekszy, kolejna kwestia - tam praktycznie nie ma rodowitych reprezentantow tylko wlasnie "sciagani". To tak jakbysmy nabrali kubanczykow, ukraincow albo kazachow, dali im polskie paszporty i uwazali sie za mocnego gracza.

Martin Molina czy Quiles to żadne asy. Ot niezli amatorzy. Hiszpania jest wieksza i bardziej liczebna od Polski, wiec dwóch amatorów to raczej nie wyczyn - nawet my raz w czas mamy jakies szanse na kwalifikacje.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-01-2024 15:21:13 
@hms
Wychowanie ma wielkie znaczenie. W UK gro klasowych bokserow to dzieci imigrantow (Khan, AJ) lub imigranci (Chisora z Zimbabwe czy Whyte z Jamajki) - zakładam, że to nie były bananowe dzieci. Oczywiscie jest też kupa rodzimych dobrych bokserów, ale po 1. UK to jest kolebka boksu - zapewne co 10-ty bryt ma kogos w rodzinie kto boksowal, po 2. jezeli musisz rywalizowac z murzynami i muslimami i innymi dzikusami to chcesz sie szkolic w biciu. To wszystko przeklada sie na to, ze tam jest cala masa mlodych ludzi ktorzy chca boksowac - u nas tego nie ma. Bo dzieci juz nie pamietaja sukcesow bokserskich, nikt sie nie bije na ulicach, nikt nie chce dostawac po gębie.

Co do Hiszpanii to ciezko powiedziec czy tam standard zycia jest wiekszy, kolejna kwestia - tam praktycznie nie ma rodowitych reprezentantow tylko wlasnie "sciagani". To tak jakbysmy nabrali kubanczykow, ukraincow albo kazachow, dali im polskie paszporty i uwazali sie za mocnego gracza.

Martin Molina czy Quiles to żadne asy. Ot niezli amatorzy. Hiszpania jest wieksza i bardziej liczebna od Polski, wiec dwóch amatorów to raczej nie wyczyn - nawet my raz w czas mamy jakies szanse na kwalifikacje.
 Autor komentarza: Capgras
Data: 01-01-2024 15:39:33 
Skoro już jesteśmy przy bokserskich emerytach to Pacman ma się znowu zmierzyć z Majowąpogodą
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-01-2024 16:23:38 
@Capgras
Yea, ciekawe czy to się odbędzie bo to takie pierdzielenie poki co. Ciekawe tez czy panowie emeryci zrobia pacana pokazówke czy faktycznie beda chcieli sie pobic (jezeli do tego dojdzie)
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 01-01-2024 16:32:44 
@hms:
Wszystkiego na to wychowanie zwalać nie można, masz rację, ale wiele można.

Gdzie teraz znajdziesz drugich takich Piotrowskich, Adamków, Gołotów?

@marcinm trafnie zauważa, że u nas "się nie biją", a jak to zestawisz z tym, co ktoś wyżej zauważył, że do boksu idą ci, co w szkole po mordzie dostawali od silniejszych, to masz obraz.
Tyle tylko, że właśnie w tych szkołach też za bardzo już się nie piorą po pysku. Wolą w necie. Ale ci wojownicy z neta nijak się nie przekładają na ringowych wojowników.


Zauważcie, że skoro odnosiliśmy w jakichś dyscyplinach sukcesy to prawie nigdy nie był to sukces systemowy: Kowalczyk, Małysz, Jędrzejczak itp itd. Można by wymieniać. No, siatkarze długo się trzymają. Skoczkowie też w ostatniej dekadzie.

Skąd mamy jednak cieszyć się z bokserów, skoro materiał słaby? Mam znajomych trenujących ludzi już od dekad. Oni mają porównanie, kto teraz przychodzi na salę, a kto przychodził kiedyś.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-01-2024 16:49:42 
@MacGyjwer
Sukces systemowy jest mozliwy tylko i wylacznie jak sie kogos trzyma za ryj - przykladem sa zawsze silni kubanczycy, rosjanie oraz ew. mozliwosc zarobienia chleba (rowniez rosjanie, kubanczycy plus kazachy itd). Boks jest bardzo trudnym sportem (chyba najtrudniejszym) i malo oplacalnym (tylko promil zawodnikow zarabia pieniadze).
Co wlasnie wykazuje tym, ze fala dobrych (moze nie wybitnych) bokserow w PL to sa zawodnicy ktorzy za dzieciaka widzieli wzorzec (w postaci goloty czy dariusa folksdojcza). Obecnie nie ma wzorcow ani "potrzeby" (wyjscia z bidy, a fame to sie robi na yt).
Wystarczy spojrzec na USA - w latach powojennych murzyni szli do boksu zeby wyjsc z bagna i zostac docenieni, obecnie (za sprawa popytu oraz tego że afro-amerykanie nie sa przesladowani, baa sa socjalnie dotowani) tam obecnie malo kto chce boksowac bo wieksze siano zarobi wrzucajac pomaranczowa pilke do obreczy lub biegajac z jajowata piłką, a duza czesc po prostu woli handlowac prochem lub brac socjal.
 Autor komentarza: hms
Data: 01-01-2024 17:04:50 
@marcinm

Przykład Hiszpani podaję jako kraju, który z prawie że bokserskiej pustynia stał się krajem, który potrafi przywieźć z każdej imprezy medal lub dwa. Czyli możliwe, że jakieś działania zostały podjęte, a może mają farta i trafiło im się kilku niezłych zawodników w pokoleniu. Stąd piszę, że trzeba się przyjrzeć, a nie brać przykład. Nie wiem skąd dane o ściąganiu obcokrajowców. Tylko Reyes przyjechał tam jako ukształtowany bokser. Reszta nawet jak nie jest Hiszpanami z pochodzenia to tam została wyszkolona.

Poziomu życia może lepiej w Polsce nie obniżajmy ;) myślę, że potrzebujemy 3 rzeczy.

Po pierwsze popularyzacja sportu wśród młodzieży. Sam trenuję i niestety na ok 20-30 osób osoby poniżej 20 roku życia to może 2/3 osoby na sali. Jeśli zamiast 3 na sali byłoby ich 10, szansa, że któryś będzie talentem wzrośnie. Część mnie teraz pewnie zje, ale myślę, że dobrą robotę mogą (nie muszą) zrobić freak fighty. Może na parędziesiąt tysięcy dzieciaków oglądających walki dwóch pajaców z youtuba kilkuset wsiąknie w sport. Sam o MMA dowiedziałem się dzięki walce Pudzian -Najman ;) Oczywiście fajnie jakby zostały też podjęte jakieś kroki systemowe, a nie tylko liczenie, że patologia nam sport uratuje.

Po drugie szkolenie trenerów. Co z tego, że będziemy mieć tłumy na salach jak nie będzie komu ich szkolić. Może jakieś finansowanie kursów i staży zagranicznych dla trenerów?

I po trzecie to co wspominane. Jakiś system utrzymywania zawodników w sporcie. Lata wyrzeczeń i dostawania po twarzy za dyplom? Nie dziwne, że wielu rezygnuje.

@MacGyjwer
Dwa słowa:system szkolenia. Poziom życia rośnie, a wciąż potrafimy znaleźć nowych Wlazłych i Gruszki w siatkówce. Brazylia ma pełne przemocy fawele i brak dobrych bokserów (tak wiem MMA, ale tu wraca:system szkolenia)
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 01-01-2024 17:07:45 
@McGyjwer
Czasy się niedługo mocno "utrudnią". I młodemu pokoleniu przyjdzie przechodzić przyspieszony kurs przetrwania. O ile w ogóle ktoś z nich przetrwa. Idzie wojna, oby nie jądrowa. "Zachód" sprowadził nam ją na łeb swoją gnuśnością, hedonizmem i samolubstwem.

Teraz, właśnie w tej chwili, gospodarka rosyjskiego imperium w całości przestawia się na "produkcję wojenną". To właśnie dzięki temu mają oszałamiający "wzrost PKB", bo czołgi, drony, rakiety i amunicja to też produkt krajowy. A Rosja to największy i w kwestii surowców - najbogatszy kraj na świecie. Pluje na zachodnie sankcje, które i tak omija, zresztą za pomocą nienażartych, a jakże - zachodnich korporacji.

Wszystkie te nowe czołgi, samoloty, armaty, drony, cała ta nowa zaprawiona w boju armia, zbudowana od podstaw po wykończeniu starej, już niebawem zostanie rzucona na nas. Na Polskę. Wjedzie do nas od bramy brzeskiej i od Grodna, zmiażdży polską jednorazową armijkę, tak samo jak zrobił to Hitler w 39. Dojdzie do linii Wisły zanim "Zachód" zdąży wyrazić głębokie zaniepokojenie. A potem faktycznie je wyrazi, wraz z ubolewaniem, że tak głupio wyszło, ale skoro Polska już i tak nie ma się czym bronić, to jakieś artykuły 5... ten, tego, nie mają zastosowania. Albo wypowiedzą carowi "dziwną wojnę", jak w 39 zrobili Anglicy i Francuzi, podczas gdy Trump, który w miejsce tego obecnego amerykańskiego Breżniewa będzie ichnim prezydentem oświadczy, że go to nie obchodzi.

Bo on patrzy na Chiny. Za to ci, którzy zostaną z polskiej młodzieży przejdą przyspieszony kurs prawdziwego życia. A ja ich będę ze z góry upatrzonych pozycji dopingował, jako że swój już przeszedłem w młodości.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-01-2024 17:19:00 
@hms
Nie wiem czy fart, u nas tez sie zdarzaja przypadki dobrych zawodnikow (Jakubowski i Jablonski na olimpiadzie byli)

1. Jezeli chodzi o popularyzacje boksu to jest to obecnie bardzo trudne bo po a. nie ma gwiazd a po b. rynek przejela patologia oraz mieszane sztuki walk - moze trend sie kiedys odwroci, ale mysle ze na to trzeba bedzie dlugo poczekac.

2. Trenerzy powinni sie sami szkolic, ale moga to robic tylko i wylacznie jezeli maja troche oleju w glowie oraz finanse (co wynika z 1) - tez bardzo trudny temat. W mojej opinii trzeba po prostu (w jakis sposob) zrezygnowac z lesnych dziadów ktorzy za komuny boksowali i teraz udaja ekspertow, albo z podworkowych zawodnikow ktorzy byli "mistrzami slaska".

3. rozwiazac PZB - tam gdzie nie ma kasy tam sie rodzi sukces, tam gdzie jest biurorkacja tam jest rak dla zawodnikow. Prawdziwy, ambitny zawodnik bedzie na bosaka chodzil na treningi i walil w worek w rekawicach po dziadku. Obecnie to nawet jak ograsz wszystkich to moga cie oszczac. Boks amatorski nie na darmo jest zwany amatorskim - zero siana, zero ukladow. Jezeli ktos jest utalentowanym zawodnikiem to prawdziwy trener bedzie go trenowal za darmo, a poczciwy majetny czlowiek bez problemu zapewni mu zarcie, suple i byc moze spanie.
 Autor komentarza: hms
Data: 01-01-2024 17:39:42 
@marcinm

1. Tu niestety pełna zgoda. Nie mamy mistrzów, bo sport jest niepopularny. Sport jest niepopularny, bo nie mamy mistrzów. Zamknięte koło. Liga na pewno by pomogła. Zawody rozgrywane w mniejszych miastach gdzie ludzie nie mają co robić i z braku laku chodziliby na ligę. Może ktoś z widzów by się wciągnął.

2. Owszem powinni. Ale wiesz czy to robią? Czy im się to opłaca? Wyobraźmy sobie sytuację, że ja jestem tragicznym trenerem boksu, a Ty młodym chłopakiem, który przychodzi do mnie na trening. Baz względu na to czy jestem dobry czy zły wezmę od Ciebie taką samą kasę. Ja jestem Twoim pierwszym trenerem więc nie masz porównania czy jestem dobry czy zły. Efekt? Ja biorę kasę Ty ch.ja umiesz. Powinny być dofinansowania dla trenerów klubowych na doszkalanie i dla klubów, których zawodnicy odnoszą sukcesy w różnych zawodach. Bo obecnie bardziej się finansowo trenerom w klubie opłaca robić lekki trening żeby wszyscy przychodzili uśmiechnięci, dzieci, staruszki, matki z dziećmi niż wymagać, bo jeszcze za dużo osób by stwierdziło, że to nie dla nich i kasę szlag trafił

3. Trochę Ci zazdroszczę optymizmu i wiary w ludzi ;) ambitny zawodnik, trafią do prawdziwego trenera, a to wszystko finansuje poczciwy majętny człowiek. Rolę poczciwego majętnego człowieka powinien wziąć na siebie związek. Bo jeśli liczymy na poczciwych majętnych ludzi to skończy się tak jak jest, czyli na ambitnych zawodników, którzy trafiają na marnych trenerów i wraz z dorosłością rzucają tą zabawę, bo żyć z czegoś trzeba. W międzyczasie prawdziwy trener gdzieś w mieście trenuje beztalencia, które mają czas i pieniądze od rodziców. Nie ma ambitnego zawodnika, bo ten musiał zająć się czymś co w przyniesie mu pieniądze. A poczciwy majętny człowiek sponsoruje klub siatkówki, bo przez kompletny brak sukcesów nawet nie ma pojęcia, że w jego mieście istnieje sekcja bokserska
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-01-2024 17:52:31 
@hms
1. Niestety to jest zamkniete kolo ale tylko rzekomo, bo wkoncu pojawi sie diament (jak chociazby malysz) albo jakis nawet przypadkowy sukces (zloto olimpijskie) i to moze sie odmienic - czy musi (po takim sukcesie)? Niekoniecznie, ale moze.

ad.
zadne ligi nie powstana dopoki boks nie bedzie kurewsko popularny lub kurewsko oplacalny. Musialby chyba jakis fanatyk boksu zostac premierem zeby zamiast orlikow do haratanie w gale, wyjebac pierdyliardy z naszych podatkow na sale

2. Tu sie zgadzam i to sie zgadza z tym co napisalem - trenerzy w PL to dziady jebane ktore wola trenowac patolnie za dobre siano niz poswiecic sie dla zawodu. Z jednej strony sie nie dziwie - bo do gara trzeba wlozyc, z drugiej to nie sa ludzie z ambicjami. Jezeli kochasz to co robisz i w perspektywie mozesz na tym zarobic, to jestes wstanie w to wlozyc - czas i pieniadze.

3. Powazne firmy daja utrzymanie nawet pato-leszczom. Dla grubego przedsiebiorcy nie jest duzym problemem wylozyc kilka tysiecy miesiecznie (na utrzymanie zawodnika - dieta, suple, nawet social media) wzamian za np. reklame (a czasmi po prostu z pobudek fanowskich). Warunek jest taki, zeby sportowiec cos soba reprezentowal (albo fame - jak w przypadku patocelebrytow albo wysoki poziom sportowy). Jestem przekonany, ze nie jeden bokser (nawet amatorski) bylby wstanie (lub nawet korzysta z tego) ogarnac finansowanie prywatne. Finansowanie publiczne zawsze konczy sie totalna patologia, gdzie gruby stary chlop kosi kurewskie siano a mlody chlopaczek nie ma na sznurówki. Stety lub nie, praca sportowca to nie tylko uprawianie sportu
 Autor komentarza: hms
Data: 01-01-2024 18:14:14 
@marcinm
Pojawi albo i nie, popularyzując boks przed potencjalnym sukcesem zwiększamy szansę na jego wystąpienie (nie pytaj jak, nie mam pojęcia)
Co do ligi. Nie wiem gdzie widzisz takie koszty? Każde województwo mogłoby wystawiać swoją drużynę, bo obawiam się, że nie ma w Polsce klubu, który mógłby każdą wagę w miarę chociaż godnie obsadzić. Mamy 16 drużyn, może nawet mniej na początek. Żeby zorganizować mecz potrzebujemy wynająć jakąś halę, na początek gimnastyczną. Żeby nie było 15 kolejek (16 drużyn, każda z każdą) dzielimy kraj na dwie konfederacje jak w NBA. Robi nam się 7 kolejek. W każdej musimy ogarnąć 8 sal gimnastycznych. Żeby rozwiązać problem ilości sędziów, dzięki niewielkiej ilości kolejek, mecze danej kolejki mogą być rozgrywane w różnych weekendach. Potrzebna jest jeszcze zapewniona karetka. Może nawet jakiś lokalny typ z foodtruckiem sam nam odpali jakąś kasę za możliwość dostarczania żarcia dla publiki.
To nie musi mieć wcale formatu piłkarskiej ekstraklasy. Grunt Żeby była rywalizacja między miastami/regionami. Ludzie lubią patrzeć jak "nasi" biją się z sąsiadami
 Autor komentarza: marcinm
Data: 01-01-2024 18:52:39 
@hms
Co do kosztow moze faktycznie masz racje, mysle ze obecne wydatki gmin czy innych urzedow, na jakies kola gospodyn wiejskich [nie zartuje bo sam w okolicy mam cos takiego gdzie gmina laduje siano dla kilkunastu starych babek ktore chca sie herbatki napic komentujac wydarzenia z seriali] czy innych festynow dysponuja odpowiednim budzetem. Mimo wszystko mentalnosc obecnego spoleczenstwa raczej nie wykazuje sie "przychylnie do spraw istotnych takich jak np. sport czy chociazby do kulturalnej rozrywki jak np. ogladanie zawodow sportowych. Na zasadzie: - po chuj dzieci maja sie bic po gębach, jak lepiej sie najesc kielbasy i napic piwa za "publiczne". Dodatkowo obecnie (poprawnosc polityczna i inne bzdety) rodzic woli kupic dziecku konsole za 2 kola niz pilke za 50zl. Z roku na rok, z dekady na dekade, stajemy sie spoleczenstwem zniewiescialym, niesprawnym i zbydleconym [kulturalnie] (zapewne przez naciski globalno-medialne) i co raz trudniej zarowno mlodziezy, jak i im rodzicom podjac decyzje o pochyleniu sie nad potrzeba aktywnosci fizycznej, a co mowic o sportach kontaktowych.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 01-01-2024 19:08:24 
@Stieczkin
Wprawiłeś mnie w ponury humor tą przepowiednią...
 Autor komentarza: Hugo
Data: 01-01-2024 19:19:35 
Panowie podajecie przykład Anglii, jako kraju, który ma dobry boks amatorski, co procentuje potem w boksie zawodowym. Nie zawsze tak było i chyba nie zawsze tak będzie, bo obecnie jest z tym gorzej niż 10 lat temu. Warto jednak zwrócić uwagę na jeden szczegół. Parę lat przed olimpiadą w Londynie 2012 władze zrobiły listę sportów, w których jest najlepszy zwrot (w postaci medali olimpijskich) z zainwestowanego kapitału i te sporty mocno mocno dofinansowały. Obok np. kolarstwa torowego ( w którym Brytyjczycy praktycznie od zera stali się potęgą) jednym z takich sportów był boks. Z kolei w takim Kazachstanie lub Azerbejdżanie bokserzy amatorscy dostają od państwa taką kasę za sukcesy na dużych imprezach, że najlepszym za bardzo nie opłaca im się przechodzić na zawodowstwo. A więc jednak najpierw trzeba na szczeblu państwowym w boks zainwestować zamiast pompować miliardy (budżetowe i samorządowe) w beznadziejnych kopaczy piłki.

Druga sprawa to brak u nas ludzi, którzy mieliby oko do boksu, potrafili wychwycić w porę talenty bokserskie i odpowiednio nimi się zająć. Nie mają go ani promotorzy boksu zawodowego (choć niektórzy mają wybitny zmysł do biznesu w boksie) ani trenerzy kadry amatorskiej. Zresztą pomiędzy tymi osobami powinno być współdziałanie i wyobrażam sobie rozmowy tego typu: "Mam bojowego chłopaka z silnym ciosem, ale brakuje mu techniki do dużych sukcesów na amatorce. Lepiej weźcie go od razu na zawodowstwo". U nas nie dość, że posucha na talenty, to jeszcze te nieliczne są marnowane. Zmarnowano np. Twardowskiego, a na prostej drodze do zmarnowania jest w tej chwili Kalinowski. Nie twierdzę, że ci bokserzy to był materiał na mistrzów świata, ale na solidnych średniaków co najmniej, a skończą jako coraz gorsi journeymani. Z kolei w amatorskim boksie zauważyłem parę lat temu "diamencik" nazwiskiem Ilia Bader z dużymi predyspozycjami do zawodowego boksu. Dla mnie był najlepszym bokserem mistrzostw Polski w 2022. Nie mam pojęcia, co się z nim teraz dzieje, bo słuch o nim zaginął.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 01-01-2024 20:12:39 
@Hugo
W Polsce wszystko rozbija się o kasę. Której jest na tyle mało, żeby nie dało się ukształtować dobrze ułożonego zawodnika od juniora przez amatora aż do zawodowca. Z drugiej strony na tyle dużo, żeby w pokazowy sposób marnować talenty za pomocą przysłowiowej "ciepłej wody w kranie.

Przykładem takiego zmarnowania jest Mateusz Polski. Kiedyś utalentowany i utytułowany amator, walczący fajnym, widowiskowym stylem. Bodaj w roku 2017, po wygraniu amatorskich mistrzostw Polski w Człopie powinien przejść na zawodowstwo i plasować się jako swarmer w kategorii co najwyżej lekkiej, ale bardziej super piórkowej, ze względu na wzrost. Zamiast tego Polski kolejne 6 lat kisił się na amatorce, czekając diabli wiedzą na co. Chyba na olimpijską emeryturę, którą pewnie miał nadzieję wywalczyć.

No i pewnie było mu "dobrze", czyli robił to, co umiał i kochał, do tego pewnie jechał na jakichś stypendiach za sukcesy, dorabiając na boku jakąś personalną trenerką albo czymś w tym stylu. Obudził się dopiero przed trzydziestką, kiedy pewnie do niego dotarło, że z olimpijskich laurów nic nie wyjdzie a kasa, która była dobra dla chłopaka, dla mężczyzny już dobra nie jest. Tyle że na pobudkę było już za późno, bo organizm ledwo dawał radę zmieścić się w welter, do tego nie dało się już wykorzenić zaimprintowanych amatorskich nawyków. W efekcie po kilku zwycięstwach pokonał go były kick-bokser i pięściarski średniak, jednocześnie pokazując mu miejsce na zawodowej drabince.

I to jest też powód, dla którego nie słyszysz o Ilii Baderze, który pewnie dał sobie z boksem spokój na rzecz czegoś, co w okolicy 30 da mu zarobek godny mężczyzny a nie studenta. Na podobnej zasadzie odeszli zapewne Paweł Wierzbicki a inni polscy amatorzy nawet nie próbowali przejść na pro, bo pewnie widzieli, że nie ma to sensu - patrz Dawid Michelus, z którym Polskiemu zdarzało się zresztą przegrywać.

Dodatkowo, w boks nikt milionów nie zainwestuje, bo to sport indywidualny, obarczony zbyt dużym ryzykiem. Powiedzmy, że pojawi się w miarę utalentowany zawodnik, który mógłby coś tam osiągnąć chociaż w Europie. Owszem, można w niego zainwestować, tylko że nikt nie zagwarantuje, że po pierwszych sukcesach do głowy nie uderzy mu sodówka, nie otoczy się "ziomalami" z różnymi dziwnymi pomysłami i nie skończy jak Balski. O panienkach - łowczyniach kasy i alimentów nawet nie wspominając.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 01-01-2024 20:45:14 
Proksa, fajna opcja, techniczny bokser, ma czego uczyc, ma co przekazywac.

Ad ligi bokserskiej, byloby fajnie wskrzesic dawne osrodki/kluby, ale pewne tematy chyba juz odjechaly. Od kilku lat wyznacznikiem dla sportowcow w sztukach walczonych sa followersi i kasa, nie zawsze umiejetnosci. I moze i byc sie to udalo zrobic, ale potrzebne bylyby ogromne fundusze na rozruch, a zwlaszcza promocje, wsparcie tv
 Autor komentarza: DevonPL
Data: 01-01-2024 20:52:53 
@Stieczkin

Ciężko mi jest się nie zgodzić z tym co piszesz i mocno ubolewam nad obecnym stanem rzeczy i nad tym jak wygląda amatorski boks w Polsce, który obecnie praktycznie nie istnieje. Może nieco przesadziłem z tym określeniem, ale prawda jest taka, że przy obecnym systemie jaki panuje i tym, że boksowanie na amatorskie za dyplomy się nie opłaca to jedno a to, że na zawodowstwie tylko nieliczni mają okazję się czegoś dorobić to drugie. I sam długi czas rozważałem spróbowanie swoich sił w boksie, ale równie dobrze lepiej pójść do roboty i nie musisz się dokładać z portfela do tego jak do boksu, jeśli chcesz coś osiągnąć.
 Autor komentarza: hms
Data: 01-01-2024 21:24:50 
@Hugo
Azerbejdżan też coś ostatnio spuścił z tonu. Oprócz Kubańczyka Lorena Alfonso nie widać tam jakiś lepszych zawodników
 Autor komentarza: Clevland
Data: 01-01-2024 21:28:30 
W niektórych klubach popełniany jest jeszcze błąd że nowy narybek wystawiany jest na sparingi do doświadczonych (kadetów/juniorów/seniorów). Uważam to za patologiczną praktykę.
Rozmawiałem co najmniej dwoma chłopakami. Trafili do sekcji i po paru treningach zostali nieźle obici na sparingach przez doświadocznych - robili za worki.
Może to były talenty na miarę Adamka itd.?

Na Kubie początkujący przez pierwszy rok uczą się obron...

Co do Ligi - wiele klubów ćwiczy na salach gdzie czasem odbywają się zawody.
Od takiej małej skali bym zaczął.
Jak by pojawiła się telewizja, kasa, to nagle by się okazało że zrobiłaby się konkurencja i rywalizacja wśród młodych...
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 01-01-2024 23:16:22 
Up

A nie pomyślałeś, że to mógł być test ich charakteru? Skoro to talenty na miarę Adamka, to nie powinni się zrazić po jednym wpierdolu.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 02-01-2024 10:22:50 
@Boks4ever

Takie podejście w obecnych czasach?
Słabo.
 Autor komentarza: ErykEsch
Data: 02-01-2024 13:02:14 
Można biadolić, że nie ma ligi bokserskiej ale powiedzcie mi dlaczego walki które są w Gromdzie nie odbywają się na zasadach bokserskich? Gdyby były na zasadach bokserskich yo może boks by zyskał?
 Autor komentarza: Apprentice
Data: 02-01-2024 13:46:25 
ciekawe czy trener Proksa wie co poszło nie tak w jego ostatnich walkach czyli że doskonaląc swoją manierę przestał całkowicie walczyć przednią ręką dzięki czemu stał się bezradny w ringu, a jeszcze Hopa posyłał nią na deski, podzielam tu ogólne obawy z wcześniejszych komentarzy że znakomity pięściarz o doskonałym widowiskowym stylu może być problematycznym trenerem, na pewno Grzegorz Proksa widział w ringu i wokół ringu wszystko, ale co samem wniesie w proces treningowy to znak zapytania, w takiej sytuacji lepiej jest obniżyć poziom ambicji i planów do np. doskonałego przygotowania fizycznego (co nie jest ani łatwe ani oczywiste, trenować więcej czy mniej i jak?), jeśli 'tylko' doprowadziłby do sytuacji w której reprezentanci będą w stanie w ultra szybkim tempie naturalnie wytrzymać wszystkie rundy to byłby już wielki progres na przykład, z jakąś wiarą jednak że to pójdzie dobrze jako kibic reprezentacji na dobre i złe ... :)

PS. liga bokserska uważam mogła by się sprzedać bez problemu aktualnie w Polsce, jeśli jej nie ma - nawet dla dajmy na to 8 zespołów - oznacza, że ludzie którzy się tym zajmują nie mają pojęcia o sporcie, jakim cudem istnieje np. liga piłki ręcznej kobiet na którą chodzi ze 100 osób i którą sponsoruje Orlen a mecze odbywają się w Jarosławiu i Kobierzycach? sorry .... w Szczecinie na Legii albo w Jaworznie na boks mogłoby przyjść więcej ludzi niż na całą kolejkę ekstraklasy damskiego szczypiorniaka haha
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 02-01-2024 14:21:50 
@ErykEsh
Mylisz docelowych odbiorców boksu i Gromdy. Boks to sport dla miłośników techniki, pracy nóg oraz jakichś (choć często naginanych) zasad.

A Gromda to takie rzymskie Koloseum na miarę 21 wieku. Owszem, zawodnicy się nie mordują, walk ze zwierzętami albo bitew morskich też nie ma, ale poza tym to taka "rozrywka dla ludu". Czyli z reguły (choć są chlubne wyjątki) wychodzą nakoksowane schaby, pragnące pourywać sobie głowy cepami. Sędziowanie to też wolna amerykanka, jeśli walka ma ogień, to "liczenie" może przedłużać dobijać pod pół minuty. Plus wisienka na torcie, czyli ostatnia runda, która toczy się do momentu, aż któryś z zawodników przegra. Innymi słowy - krew, pot i mięcho. I ja to w ten sposób traktuję. Cyrk, na który od czasu do czasu chętnie zerknę.

Gdyby Gromda odbywała się na zasadach bokserskich, to byłaby nudna jak flaki z olejem i z miejsca straciłaby połowę publiki. Tak samo, jak nudne są zagraniczne ligi walk na gołe pięści, gdzie walki toczą się właśnie na zasadach bokserskich, włącznie z punktowaniem na koniec walki, która zakończyła się bez KO. Plus trzeba by pewnie wprowadzić jakąś iluzję testów antydopingowych i kategorie wagowe. Dziękuję ślicznie. Gromda to Gromda a boks to boks. Sushi z surowym kurczakiem też jest niejadalne :)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 02-01-2024 14:26:25 
Liga bokserska to mrzonka. To nie czasy Kuleja i Kasprzyka, gdzie na takiej lidze można było oglądać walki na poziomie finałów olimpiady. Przyjrzyjcie się poziomowi poczatkujących zawodowców na polskich galach i odpowiedzcie sobie sami, czy kupilibyście bilety i poszli oglądać bokserów reprezentujących podobny lub gorszy poziom. Poza tym nie wiem, czy znalazłyby się w Polsce ze 4 kluby, które mogłyby obsadzić wszystkie kategorie bez ściągania posiłków typu "Heniek, co stoi na bramce w klubie z tańcami na rurze".
 Autor komentarza: Apprentice
Data: 02-01-2024 14:39:35 
na lidze ważniejsze są emocje, jeśli chodzi o poziom i obawę o bilety to na okręgówkę przychodzi tu i ówdzie 1000 osób popatrzeć jak się sędzia przewraca gdy go piłka w głowę trafi ...
 Autor komentarza: hms
Data: 02-01-2024 16:36:41 
@Hugo
Z klubami się zgadzam. Pewnie trzeba byłoby to rozwiązać województwami w stylu Śląsk vs Małopolska, żeby obsadzić wszystkie wagi. Tak jak WSB to nie były kluby tylko drużyny powołujące zawodników z całego kraju. Poziom miejmy nadzieję przyszedłby z czasem. Trzeba by to tylko rozreklamować, może dla poziomu na początku nikt by tam nie chodził, ale popatrzeć jak nasi biją Warszawiaków w Krakowie czy inne animozje możnaby dla reklamy wykorzystać
 Autor komentarza: Clevland
Data: 02-01-2024 16:51:29 
Na lidze każdy znalazłby coś dla siebie - bitkę, technikę, emocje.
Możliwość promocji i jakiegoś zarobku zadziałałby motywująco dla zawodników.
Kluby z ligi szukały by talentów gdzieś w Polsce.
Młodzi szli by zobaczyć i zaczęli trenować.

Obecnie:
Kto chce walczyć w ciszy medialnej, za dyplomy i medale?
Jest grupa Suzuki jako świetna inicjatywa dla najlepszych.
A gdzie szansa dla reszty?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.