RIAKPORHE: MASTERNAK DYKTOWAŁ WARUNKI, KONTUZJA MUSIAŁA BYĆ POWAŻNA

W sumie wszystko co mówił Richard Riakporhe (17-0, 13 KO), w niedzielę się sprawdziło. Dziś niepokonany puncher jest jeszcze bardziej pewny tego, że w rewanżu po raz drugi pobije Chrisa Billama-Smitha (19-1, 13 KO).

Mateusz Masternak ogrywał w pierwszej połowie walki championa WBO, jednak kontuzja żeber sprawiła, że Polak nie wyszedł do ósmej rundy. Teraz obowiązkowym pretendentem Billama-Smitha powinien być właśnie Riakporhe.

- Teraz jestem bardziej niż kiedykolwiek przekonany, że znokautuję Billama-Smitha. Masternak nie wyprowadzał najmocniejszych ciosów, a i tak ranił nimi Chrisa. Teraz wyobraźcie sobie, jak on zareaguje, kiedy ja go tak trafię. Co do Masternaka, to nigdy wcześniej nie widziałem, żeby się poddał w ten sposób. Wygląda więc na to, że kontuzja musiała być naprawdę poważna. Przecież wyglądał w tej walce bardzo dobrze i to on dyktował w niej warunki. CBS przeżywał w tym pojedynku momentami trudne chwile. Pokonam go i zrobię to przed czasem - zapowiada Riakporhe.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 12-12-2023 09:34:50 
I tyle w temacie.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 12-12-2023 10:32:41 
Tylko zapomniał dodać że zdążył zadać te słaby CBŚ kilka ciosów po dole i uszkodzil nimi Masternaka ..ale kto by tam zwracał uwagę na szczeguly..
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 12-12-2023 11:22:23 
tam musiała być jakaś kontuzja nie doleczona bo na tym ostatnim face to face Masternak wyraźnie w okolicach żeber miał taką kulkę nie wiem jak to nazwać jakiś narost coś takiego zresztą słusznie mówił o tym trener Anglika .... żeby bić w to miejsce
 Autor komentarza: pimko
Data: 12-12-2023 11:25:06 
Masternak trzyma dobrze gardę i od dołu się odsłania. Taka prawda. Ale ja w walce to zbyt wiele celowego bicia po dole nie widziałem. Dopiero w siódmej rundzie było konsekwentne bicie po dołach. A Master twierdzi, że coś stało się już w 6 rundzie. Albo lucky punch, albo kontuzja po szarpaninie w zwarciu. Ale tak czy inaczej, To Smith jest zwycięzcą i nie zamierzam tutaj twierdzić, że nie zasłużenie. Natomiast rozumiem Riakporhe: po pierwsze Smith pokazał się tutaj jako dramatycznie dziurawy, a po drugie to już z nim wcześniej wygrał. Więc wszystko co tutaj mówi ma sens.
 Autor komentarza: Yaponka
Data: 12-12-2023 11:51:52 
Master właśnie napisał obszerne wyjaśnienie. To nie złamanie żeber tylko zerwane mięśnie międzyżebrowe. Czyli nie po ciosie tylko wynik próby wyrwania się z klinczu zapewne. Czyli jednak pech a nie taktyka przeciwnika
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.