BIWOŁ Z UZNANIEM O BETERBIJEWIE: TO DZIŚ NAJWIĘKSZY PUNCHER W BOKSIE

Dmitrij Biwoł (21-0, 11 KO) i Artur Beterbijew (19-0, 19 KO) nie przepadają za sobą prywatnie, cenią się jednak za swoje bokserskie umiejętności. W przyszłym roku ma dojść do walki między nimi, która wyłoni absolutnego mistrza świata wagi półciężkiej.

Biwoł to mistrz WBA, który 23 grudnia spotka się z Lyndonem Arthurem (23-1, 16 KO). Z kolei Beterbijew - champion IBF/WBC/WBO, 13 stycznia skrzyżuje rękawice z Callumem Smithem (29-1, 21 KO). Saudowie nie kryją się nawet z tym, że w przyszłym roku będą chcieli doprowadzić do pojedynku rosyjskich mistrzów.

- Czekam na Beterbijewa, bo razem damy świetną walkę. To wielki puncher, według mnie największy we współczesnym boksie bez podziału na kategorie. To będzie rywalizacja siły Beterbijewa z moimi bokserskimi umiejętnościami - powiedział Biwoł.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hms
Data: 07-12-2023 16:37:12 
O co chodzi z ich nieprzepadaniem za sobą? Pierwsze słyszę żeby prywatnie się nie lubili, w ogóle obaj nie kojarzą mi się z jakimś zwierzaniem z uczuć
 Autor komentarza: marcinm
Data: 07-12-2023 17:01:13 
Artur zarzuca Dmitrijowi, że go unika. Gdzie jest prawda? Ciężko powiedzieć. W tej chwili (po rozjechaniu cynamona) to Bivol jest raczej bardziej kasowy, natomiast Beterbijew w oczach wielu jest już lekko past. Wcześniej wyglądało to troche inaczej, bo Beterbijew rozjeżdzał efektownie wszystkich a Bivol wydawał się być mdły. Dodatkowo na korzyść Bivola było przeciaganie takiej potyczki (roznica wieku) ale czy tak faktycznie było nie wiadomo. Sam Artur jest promowany zbyt słabo, bo on już dawno powinien być gwiazdą. Skoro z Golovkina dało się zrobić super gwiazde to i z Artura też by można, tylko że on po drodze łapał dużo kontuzji i de facto nie miał okazji spotkać się z kimś super popularnym (bo w LHW nie bylo ani mocnych marketingowo brytów ani mocnych jankesów).

Reasumujac jest to kuriozalne, że dwóch znakomitych pięściarzy - dominatorów swojej kategorii nie miało okazji zdobyć należytego szacunku a jeszcze bardziej kuriozalne byloby gdyby nie skrzyzowali ze sobą rękawic. Chociaż w mojej opinii do tego dojdzie bo nie za bardzo są alternetywy lukratywnych starć - wszystko zostało już wyczyszczone. Canelo: zbity jak pies, Ramirez: gladko ograny, Yarde skonczony, Smith za chwile dostanie KO od niedzwiedzia, Buatsi ma obsrana zbroje. W LHW nie ma już nikogo, chyba że wjedzie tam Benavidez i Morrel ale też wątpie aby dali rade ruskim - dodatkowo też nie są gwiazdami (Morrel praktycznie anonimowy dla gawiedzi, Benavidez z Andrade sprzedali 60k ppv).
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 09-12-2023 23:31:25 
Śp. Marek Cudek pisał, że obóz Biwoła polował na Beterbijewa od wielu lat, gdy Dmitrij był jeszcze grubo przed 30-tką. Miłe te komplementy Biwoła, ale oni w ogóle się nie obawiają Artura.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.