FURY: PRZECIEŻ MÓWIŁEM WAM, ŻE NGANNOU BĘDZIE TRUDNIEJSZY NIŻ USYK!

- Przecież od początku powtarzałem, że Ngannou będzie groźniejszym rywalem niż Usyk - usprawiedliwia się Tyson Fury (34-0-1, 24 KO), który ledwo co wyciągnął wygraną nad Francisem Ngannou (0-1).

Gwiazdor MMA w swoim bokserskim debiucie rzucił mistrza WBC na deski i przegrał z nim niejednogłośnym werdyktem sędziów. Teraz naprzeciw "Króla Cyganów" powinien stanąć Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) w unifikacji wszystkich pasów królewskiej kategorii.

- W ogóle nie słuchałem dziennikarzy i kibiców, którzy powtarzali, że to będzie łatwa walka. Nie zlekceważyłem go i przepracowałem dwanaście tygodni najlepiej jak mogłem w chwili obecnej. Usyk jest mniejszy i słabszy fizycznie, dlatego mówiłem wam cały czas, że walka z Ngannou będzie dla mnie trudniejsza. I tyle. W trzeciej rundzie trafił mnie w tył głowy, ale wszystko było ze mną w porządku. Trafiłem go akcją lewy-prawy, trochę się podpaliłem, wskoczyłem znów taką samą akcją, a on mnie trafił w tempo uderzeniem w tył głowy. Nie obwiniam nikogo za ten występ tylko siebie. Jeśli macie kogoś obwiniać, to właśnie mnie. Trenowałem ciężko i nie mam żadnych wymówek. Dałem z siebie wszystko, a Ngannou okazał się po prostu twardym graczem. To była trudna walka, choć poza rundą, gdy byłem liczony, według mnie przegrałem jeszcze tylko jedną rundę. W pozostałych kontrolowałem go lewym prostym i swoim boksem. Czasem masz dobry dzień, a czasem gorszy. Brakowało mi "tajmingu", na co mogła wpłynąć 11-miesięczna przerwa. Czasem musisz po prostu przejść przez takie walki jak ta. Z pewnością nie był to najlepszy występ w moim wykonaniu. Nie da się zawsze być w szczytowej formie. Teraz trochę odpocznę, wrócę na salę, a kolejnym rywalem będzie Usyk - dodał Fury.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 30-10-2023 17:33:13 
Raczej widziałem, co innego podczas tej gali, czyli kiepsko przygotowanego Bakole i równie licho się prezentującego Fury'ego. Tyson twierdzi, że jest dzień, a za oknem noc w pełnej krasie. Mataczy jak podejrzany podczas przesłuchania.
 Autor komentarza: Olimp85
Data: 30-10-2023 17:34:49 
Fujara tyle gada a Arabowie zapewne na jego prośbę odwołali konferencje po walce. Kpina z kibiców. W takiej formie gruby przegrywa z nie jednym z czołówki.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 30-10-2023 18:22:11 
Nie był w tył głowy. Powoli próbuje zamazywać obraz walki ale raczej pogarsza sprawę
 Autor komentarza: DyktaT
Data: 30-10-2023 18:37:51 
To może zamiast przerw po 11 miesięcy i walk z kolegami walczyć częściej i z nieco lepszymi rywalami?
 Autor komentarza: VVD
Data: 30-10-2023 18:51:52 
Jeśli jeszcze do kogoś nie dotarło, że to był wielki wał i ustawka to znaczy, że jest naiwnym dzieciakiem. Wystarczy głębsza analiza 20sekund walki żeby wszystko było jasne jak słońce, bo cała walka wyglądała tak samo. A więc 1runda minuta 2:44 Fury na środku ringu z Kamerunem, który stoi jak kołek i nawet nie umie zająć dobrej pozycji jak na amatora przystało. 2:43 Fury schodzi głową nisko i atakuje korpus Franka a ten co robi? No nic nie robi stoi jak kołek bo jest amatorem. Ciekawsze jednak jest to ze Fury też nic nie robi, nie kontynuuje ataku, on który demolował w półdystansie Wildera zadaje cios bez wymowy i odpuszcza, wycofuje się do narożnika, dlaczego skoro jego atak zadziałał odpuszcza? Franek klocowaty, łykający zasadzki jak pelikan, nie umiejący zadać poprawnie ciosu, sygnalizujący uderzenia z dużym wyprzedzeniem, atakujący w linii prostej i jeszcze powolny jak wóz z węglem (jego nogi to dramat). Franek odpowiada 2:41 próbuje zepchnąć Furego do narożnika, próbuje używać jaba i pokazuje prawą rękę jak totalny amator którą chce ulokować na twarzy Furego, widać że nie umie poprawnie wyprowadzać ciosu, zero techniki. Fury to widzi, kontroluje sytuacje jabem i BUM karci amatora idealnie ulokowanym ciosem z prawej ręki. Jednak cios choć precyzyjny, jest zadany lekko, Fury celowo uderza bardzo lekko a tak naprawdę, tylko leciutko go pacnął a już mogło być po walce, 20sekund! Fury był dobrze przygotowany do tej walki, ale specjalnie odpuszczał, holował Franaka i robił co mógł by ten nie wyglądał jak totalny amator. Tak naprawdę Fury w 100% kontrolował walkę cały czas, zadawał takie ciosy jakie chciał i przyjmował ciosy jakie chciał, decydował o tym w jakim tempie toczy się walka, decydował czy chce walki w dystansie, półdystansie lub w zwarciu. Jak ktoś mówi że jego "timing was off", nie miał szybkości to ja się mogę tylko uśmiechnąć, bo jego wyczucie czasu było tak dobre że wielu ekspertów nie zauważyło jak doskonale odegrał swoją cześć tego scenariusza. Fury w 100% całkowicie kontrolował wszystko w ringu od A do Z, w każdym elemencie Fury górował nad przeciwnikiem. Celowo trzymał walkę w dystansie i unikał walki "inside", bo Kameruńczyk jest tak totalnie zielony że już nawet ślepcy by widzieli że on nic nie umie jeśli chodzi o boks. Fury mógł to zakończyć w 1rundzie lekko, zrobił z siebie pajaca za dobre pieniędze. Śmiech mnie ogarnia jak słucham wywodów ekspertów którzy się podniecają Franskiem i tą walką hehehehe beka z nich!
 Autor komentarza: golabek
Data: 30-10-2023 19:09:26 
UP
Nie chce mi się w to wierzyć. Fury po deskach wyglądał na mega zestresowanego. Inaczej byłaby to chyba oskarowa rola. Po prostu dał dupy, może i myślał że wyjdzie na ciut mocniejszy sparing a wyszła ciężka walka.
 Autor komentarza: StaryWyjadacz
Data: 30-10-2023 19:14:17 
Pewnie, że może być groźniejszy bo styl robi walkę. Oczywiście dopuścić można też opcje, że Fury zmierza ścieżką Joyce'a. Usyk też nie mial czego szukać w HW po walce z Chisorą.
 Autor komentarza: Olimp85
Data: 30-10-2023 19:31:42 
Jeśli to była ustawka to fujar celowo zhańbił boks po to żeby skosić za rewanż (czytaj sparing) kolejne grube miliony. A niepokonany posiadacz trzech pasów i prospekci niech czekają aż chciwy grubas się nachapie i ucieknie na emeryturę.
 Autor komentarza: kuba2
Data: 30-10-2023 19:34:04 
Lepiej przygotowany Fury zapewne wygra z Ngannou wyrażnie ale Franek to zawsze dla niego troche koszmar stylowy. Raczej go nie znokautuje, prędzej dosyć wysopkie pkt po słabej, asekuranckiej walce. Gorzej jak rozbije Usyka bo wyjdzie na to, że dajacy mu równą walkę Ngannou to ścisła topka obecnych czasów w HW :) szczególnie jak obije kilku kotletów w typie Chisory.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 30-10-2023 19:46:14 
Uważam, że w pierwszych dwóch rundach Tyson zauważył, że jego ciosy nie robią wrażenia na rywalu, tak jak robiły na Wilderze i tutaj doznał pierwszego zaskoczenia.
W trzeciej rundzie zauważył, że dostał lewym kontrującym w łeb po szybkiej akcji lewy prawy i tutaj doznał drugiego zaskoczenia - rywal jest szybki, ma timing i nie boi się wejść cios na cios.
W kolejnych rundach był zrozumiał, że to nie żarty i zrozumiał, że w klinczach jest słabszy niż zazwyczaj od rywala i tutaj doznał trzeciego zaskoczenia.
Te trzy zaskoczenia złożyły się na ogólny stres, (który w jego umyśle ułożył się w trzy słowa, brzmiące w języku polskim mniej więcej tak: "o, ja pier...le!"), który go nie opuścił do końca walki. Być może dlatego nie był w stanie nawet punktować lewym?
 Autor komentarza: Capgras
Data: 30-10-2023 20:29:50 
VVD jeżeli Fury chciałby ciągnąć Ngannou za uszy to zrobił by to jak Floyd holował Mcgregora a nie kompromitując mityczne elitarne bokserskie umiejętności. A jeżeli Fury jest tak genialnym aktorem że potrafi odegrać zamroczenie to on marnuje się w boksie i w WWE czy innym Hollywood zarobiłby dwukrotnie takie siano
 Autor komentarza: Capgras
Data: 30-10-2023 20:36:00 
Jak pisałem w innym poście, albo FN to drugi Foreman i okaże się że boks mu leży jak diabli albo Fury jest już po swoim prime do czego przyłożył rękę sam stylem życia i zebranymi ciosami z trylogii z koszykarzem z Alabamy, nie widzę sensu żeby robić ustawkę skoro już mieli robić Big Payday organizują Fury Usyk i Wilder Joshua.Taki obrót spraw to trochę strzał w kolano bo jedno z tych zestawień właśnie straciło na atrakcyjności a chuj wie czy Fury będzie chętny na zmazanie plamy po mistrzu mma w rewanżu
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 30-10-2023 20:40:34 
MacGyjwer - sporo racji. Między Widerem a FN była jeszcze jedna różnica. Wilder próbował upolować Tysona sam rozpoczynając i kreująć akcje .Gdy zaś uderzał Fury sam raczej schodził do obrony a jak kontrował to nieudolnie.
FN dokładnie przeciwnie sam akcje zaczepne miał żadne. Ale jak go Tyson trafił to wiedział że na drugim końcu ręki Tysona jest jego morda i oddawał dużo mocniej.
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 30-10-2023 21:06:23 
"Te trzy zaskoczenia złożyły się na ogólny stres, (który w jego umyśle ułożył się w trzy słowa, brzmiące w języku polskim mniej więcej tak: "o, ja pier...le!"), który go nie opuścił do końca walki. Być może dlatego nie był w stanie nawet punktować lewym?" Fury to nie jest początkujący bokser i nieopierzony żółtodziób. Ale osoba która niejedno widziała w ringu i poza nim. Na Nim taki stres nie robi wrażenia. Bokser o wysokim ringowym IQ. Jeśli jest problem to On znajduje rozwiązanie. I to nawet obudzony w środku nocy, bez obozu przygotowawczego i z 40 stopniową gorączką, przynajmniej z takim zawodnikiem jak FN. Chyba ,że... Czy Francis jest taki dobry? Moim zdaniem nie. Ale to może wyjaśnić następny pojedynek np. z Zhangiem. Dopiero skończą się te teoretyczne dyskusje. Moim zdanie Zhang przez deklasację i masakrę.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 30-10-2023 21:14:02 
złota zasada boksu - gdy twój przeciwnik jest o niebo lepszym bokserem,technicznie, szybkościowo i ruchowo - twoją szansa jest przyjąc na mordę i odrazu oddawać mocniej. do wykonania potrzeba jest twarda morda i potężny cios.
 Autor komentarza: blazini86
Data: 30-10-2023 21:20:10 
@VVD Jak Ty chłopie nie widzisz, na co patrzysz :). Oczywiście, że Fury jest lepszym bokserem, ale nie jest silniejszym i odporniejszym chłopem. Jabowanie i przytulanie to sobie mógł urządzać z chudym koszykarzem Wilderem, a nie chłopem, który mimo, że niższy jest ze 2 razy silniejszy od niego, nie boi się jego ciosów, bo je zjada na śniadanie, tak jak zjadał ciosy w 4oz rękawicach w UFC, nie boi się wejść z kontrą w cios, jak bał się Wilder. Fury klincz przegrywał, bo nie miał prawa wygrywać. Był za słaby i technicznie za mało przygotowany na klincz z gościem z UFC. Ngannou w klinczu nie dość, że był za silny, to był dużo sprytniejszy. Tam był moment, kiedy Ngannou mógł mu nawet wyrwać rękę z barku (6 runda, 0:44 do końca), ale w przeciwieństwie do Fury'ego i jego łokci (swoją drogą niezła taktyka w "ustawce" walić łokciami w twarz rywala - niejeden by padł po tym) walczył czysto. Ogólnie gadki o ustawkach to zwykle pojawiają się wśród casuali komentujących na Facebooku walki Pudziana. Nikt normalny nie da się trafić lewym sierpem w ucho przez 120-kilowego chłopa, by paść na dechy. A Fury padł, bo Ngannou go rozczytał. Fury zrobił akcję i w ponowieniu zrobił to samo, ale Ngannou już to przejrzał i skontrował. I niech się Fury cieszy, że Ngannou nie wyprowadził czystego, technicznego sierpa w punkt, bo nie byłoby co zbierać. Swoją drogą Fury miał chwilę zawahania już dużo wcześniej po tym - https://x.com/SSTJ117/status/1718491248473067792?s=20 Lekkie ciosy z łokcia dawały mu do myślenia. Bo Ngannou to naturalny koń, silny jak tur, który nie pęka na robocie, bo nie z takimi czarodziejami jak Fury, mającymi do dyspozycji nogi, kolana, łokcie, już się mierzył. Do tego walczył taktycznie, inteligentnie i kompletnie na zimno. Oszczędzał siły, nie spieszył się, nie podpalał, czekał na swoje momenty. Ludzie się zastanawiają czemu Fury tak mało jabował, ale nie widzą, że Ngannou odwrócił pozycję na mańkuta i swoją przednią ręką zbijał przednią rękę Fury'ego przez co ten nie miał możliwości na jaby i otwarcia dla silnych ciosów. Jeśli przednie ręce blokują się wzajemnie, zostają ręce tylne od silnych ciosów. I Ngannou wygrywał walkę na te tylne ręce, waląc w bebechy i czasem na górę. Ciosy w bebechy plus klincz sprawiły, że to Fury skrajnie zmęczony, ze spuszczonym łbem się kiwał w 8. rundzie. Ngannou stał jak kloc, bo taki ma styl. Wiadomo, że to nie tancerz i nie wirtuoz. Za styl to dają noty łyżwiarzom figurowym, a nie bokserom wagi ciężkiej. Przypominają się walki Adesanyi z Pereirą, gdzie ten pierwszy, wirtuoz, tańczył, zwodził, trafiał, ale co z tego jak na końcu Pereira przyjmował te ciosy jak kamienny pomnik, a jak sam trafiał to siał spustoszenie większe niż 5 ciosów przeciwnika na raz. Ngannou wyczekiwał swoje momenty i je miał. I wbrew pozorom na puste kiwki Fury'ego się nie nabierał, nie panikował, nie cofał, stał przed nim polując na czułe punkty i swoje momenty. To jest genetyczny freak, porównania do Foremana całkiem słuszne. On mma zaczął trenować w wieku 26 lat! W UFC też mówili, że to surowy cepiarz, który zostanie skontrowany i pobity albo obalony i poddany, jak dadzą mu kogoś lepszego. A ten "cepiarz" wychodził i nokautował jednego po drugim, wbrew prognozom "ekspertów", w tym takiego Overeema, mistrza kickboxingu, K1, glory i czego tam jeszcze. A już mówić, że czołowy kickboxer nie umie w boks na solidnym poziomie to nie na miejscu. Dopiero Miocic (uznawany za najlepszego ciężkiego UFC w historii) go zweryfikował. Wygrał, dominował, ale ni w zapasach, ni w boksie nie mógł zagrozić temu turowi skończeniem. To była wielka szkoła dla Ngannou, który odrobił lekcję i w rewanżu już rzucał Miociciem jak szmatą, a potem go ciężko znokautował w boksie, który Miocic na warunki UFC ma na bardzo dobrym poziomie. Do tego przed walką z Furym Ngannou w medialnych treningach na tarczach walił podpuchy aż miło. Niejeden twitterowy ekspert się nabierał na żółwie ślamazarne ciosy w packi, wykazując się kompletną ignorancją, traktując czołówkę światowego mma, którą Ngannou nokautował, jak amatorów, którzy nie potrafią ciosu wyprowadzić. Już ten McGregor ze 3 razy trafił Floyda czysto, co powinno dać do myślenia, że skoro on trafiał, to czemu Ngannou nie może i co będzie jak czysto trafi nie 70-kilowy McGregor, tylko 120-kilowa góra mięśni z siłą użytkową, a nie kulturystyczną, która nota bene dzierży rekord najsilniejszego ciosu. Fury to oczywiście lepszy bokser i oczywiście zlekceważył wyzwanie. Do tego nie miał materiału poglądowego i możliwe, że w swym zuchwalstwie i zapatrzeniu w siebie, sam wierzył w te podpuchy ślamazarnego Franciszka bijącego tarcze jak 60-latek, co go tylko budowało w przekonaniu, że, jak mówił, pokona go nawet po 25 pintach piwa. Nie ma jednak mowy o ustawce. Pomijając powyższe argumenty, to gdzie taki egomaniak jak Fury dałby się bezkarnie obijać drewnianemu amatorowi? W imię czego? Chłop walczy o historię, a historycznie po tej walce jedyne co zostanie to ujęcia leżącego Fury'ego i tańczącego nad nim Franciszka. Swoją drogą to może być koniec Fury'ego. Z jego problemami z depresją, z motywacją, z ego może już nie wrócić. A Ngannou będzie dla niego tym, kim Barrera był dla Prince'a Naseema. To by dopiero było, jakby karierę Furye'go skończył nie Usyk, nie Wilder, nie Joshua, tylko drewniany amator z kamienną szczęką i siłą bawoła. :) Kłaniam się.
 Autor komentarza: Believer94
Data: 30-10-2023 21:37:29 
Blazini86 genialna wypowiedź i myślę że 100% w punkt.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 30-10-2023 21:47:54 
Nie ma co sie scierac. Ja w innym poscie troszke wjechałęm na kol. @VVD (ale z innego powodu).
Sam jednak jestem wstanie uwierzyć, że to mogła być ustawka. Jezeli jednak to nie była ustawka to Fury w takiej formie nie ma czego szukać przy ukraincu.

Reasumujac: ja jestem sklonny uwierzyc ze to byla ustwka (świadczy temu mizerna aktywnosc i praktycznie brak checi przechylenia szali z jednej czy drugiej strony), nie wykluczam jednak tragicznego spadku formy Furego (na co moglo miec wplyw wiele czynnikow: zlekcewazenie rywala, rozbicie, brak motywacji, roznica stylow, zaskakujaco niezla dyspozycja zawodnika mma [uwazam ze top30 hw go rozpierdala jezeli nie wylapie czysciocha]).

@VVD przepraszam za nazwanie go łbem [to nie jest epitet godny powaznego dyskursu], ale nie wycofuje sie reprymendy dot. używania nie swojego tekstu w celu zbudowania się.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 30-10-2023 21:59:08 
blazini86 - nareszcie ktoś trzeźwo myślący. FN od Tysona jest dużo silniejszy, mocniej bije, ma mocny łeb, świetnie się przygotował wydolnościowo miał dobry plan, ogromy zasięg ramion i w swoim sporcie też uczył się boksu a nie jazdy na łyżwach.

I nie mógł wygrać na zasadach boksu z Furym ..bo ten jest duzo lepszym bokserem. Zapewniam że Ryan Garcia też jest duzo lepszym boksersko niż FN :)))))
 Autor komentarza: blazini86
Data: 30-10-2023 22:11:14 
A ja się zgadzam z kolegą MacGyjwer, że w takich sytuacjach psychika i nastawienie odgrywa najważniejszą rolę i to nastawienie Fury stracił po kilku bliskich kontaktach z rywalem. Zdawszy sobie sprawę, że to nie będzie spacerek, kompletnie się pogubił i zblokował, przez co skończyło się niemrawym punktowaniem i boksowaniem na alibi, byle dotrwać i wyrwać zwycięstwo, mniejsza o styl.

Co do samego Ngannou, dla ciekawych kibiców ze świata boksu, polecam poniższą twitterową nitkę gwoli uświadomienia sobie z kim mamy tutaj do czynienia (napisana chwilę przed walką z Furym):

https://threadreaderapp.com/thread/1717890382921396584.html
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-10-2023 09:06:13 
VVD - biedaku :) ty naprawdę wierzysz w to co piszesz? :)
 Autor komentarza: VVD
Data: 31-10-2023 11:46:38 
@błazen i pohukiwacz

Ja to wiem, nie muszę w to wierzyć, plebs łyka to co ma łykać, bo jest plebsem taka jego rola karmi się gównem i jeszcze się cieszy że dostał je zawinięte w sreberko. Plebs nie ma w sobie miłości do wiedzy, do do wiadywania się, do rozumowania przyczynow-skutkowego. Mam tylko nadzieję, ze kiedy opadnie kurz to te wszystkie błazny zrozumieją jakimi są smarkatymi dzieciakami żyjącymi opowieściami o "wróżce zębuszce" i św.Mikołaju. Bardzo dobrze widać dzięki tej walce kot w ogóle nie ma pojecia o boksie. Ta walka zweryfikowała wielu znaffców.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 31-10-2023 12:14:37 
Przeciez miales Ngannou zmasakrowac na srodku ringu. Bach bach, koniec. Jest to na yt.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-10-2023 15:47:25 
VVD
Przecież się kolejka zrobiła do tego Nganołu? Niby Fujar to dla tych z ustawiającej się (coraz dłuższej) kolejki zrobił mistyfikację aby wypromować Nganołu? Dla Dżoszuły się ośmieszył w ringu, aby ten miał lepiej wypromowanego Nganołu i przez to lepiej zarobił? Ty wiesz? Z całym szacunkiem ale całe oddziały psychiatryczne są pełne takich jak ty co myślą, że są jedynymi posiadaczami wiedzy - rożnych tajemnic tego świata, globalnych knowań i spisków. Bądź szczęśliwy w swoim świecie.
 Autor komentarza: VVD
Data: 31-10-2023 17:16:33 
Kiedy emocje biorą górę to manipulacje są łatwe do wdrożenia a trzeźwy osąd trudniejszy niz zwykle. Sylwester Stallone udowodnił że bajka o Kopciuszku tu uniwersalna historia. To co widzieliśmy to byla teatralna interpretacja filmu Rocky😂 Nieznany w boksie, amator bez doświadczenia walczy z wielkim mistrzem i daje równa walke Rocky1😂 Mamy tu tez różnice światów i klas społecznych. Bogata Irlandia i biedna Afryka/Kamerun, od zera do milionera i sławy. Tak sie wykorzystuje wiedzę o tym jsk działa ludzki mózg, chcemy wierzyć że to możliwe, że tak może być. Jest pewna naiwność w kibicach, ktora nakazuje im wierzyć że nie sa oszukiwani (choć w głębi duszy dobrze wiedzą że są). To byla jedna wielka ustawka, Fury zrobil z siebie dziada żeby nie było widać jakim bumem jest Fransis. Jest video z Usykiem jak wychodzi z hali i zapytany o walkę, powiedział mniej więcej ale wyraźnie że nie ma sensu nic mówić bo to bylo show, śmiał sie i wyraźnie dal do zrozumienia ze to byl teatrzyk dla naiwnych Tyson sie bawił i unikał egzekucji, uderzał celowo nieczysto, bez wkladania siły w cios, on byl w bardzo dobrej formie. Po walce z Doubis wszyscy stawiali Furego jako faworyta z Usykiem teraz wszyscy stawiają na Usyka ze wygra łatwo z Furym;) Z przebiegu walki werdykt mogl isc w obie strony ale Fury holował przez całą walke Kameruńczyka. Kiedy Fury zaczynał boksować to ośmieszał Fransisa, Tyson byl lepszy we wszystkim i mogł wygrać w 1rundzie o w każdej rundzie jesli tylko by chciał. Mistrz MMA nie ma elementarnych podstaw bokserskich. Zamiast balansowac na boki on podskakiwal w pionie 😂 jak odbijajaca sie pilka, zero ruchu głową, wolne stopy, ciosy sygnalizowane i zadawane w stylu tonącego tzw. drowning style😂, podbródek trzyma wysoko, usta otwarte szukające tlenu, a hit nad hitem byly jego zmiany orthodox & southpaw i jeszcze robił to kiedy Fury na niego ruszał całkowicie sie otwierajac😂 Weź miej kibicu trochę przyzwoitości i pomyśl ze wszyscy eksperci, szanowani ludzie zwi6z boksem przed tą walką nie dawali amatorowi zadnych szans, teraz wychodzi że oni sie nie znają na boksie, az tak wszyscy sie pomylili? Pokukajcie filmów z techniką bokserską Kameruńczyka - nie ma nic bo on nic nie umie. Filmików z Furym jest mnóstwo.
TO BYŁA USTAWKA, Fury robił co chcial, w tle Daniel Kinahan poszly tam piekne zaklady ale sie obłowili na tym scenariuszu.
Nie wierzę w bajki, tyle😊
 Autor komentarza: kuba2
Data: 31-10-2023 17:43:41 
VVD, z całym brakiem szacunku ale naprawdę powinieneś pracować w kolejnym, 14 juz sezonie podkomisji komisji Smoleńśkiej, chyba że już w niej jesteś? nie jest ci aby Antek na pierwsze?
 Autor komentarza: VVD
Data: 31-10-2023 21:12:41 
@kuba2

Różnica między głupotą a geniuszem polega na tym, że geniusz ma swoje granice.
Bób, Konar, Dziczyzna... RAMEN!
 Autor komentarza: Furmi
Data: 01-11-2023 06:33:07 
A więc jesteś geniuszem zła ;)
PS - uważaj na wierzby na spacerze.
 Autor komentarza: kuba2
Data: 01-11-2023 08:32:26 
Tak serio, to jeżeli tak łatwo ustawić walkę pieściarską na tym poziomie a wszystko jest reżyserowane to zastanawiam się dlaczego bracia Kliczko nigdy nie wzieli tych 100 baniek za pierwszą walkę którą wygrałby jeden i kolejne 100 za rewanż któy wygrałby drugi. Przecież to takie proste.
Cholera wie czy Fury faktycznie lądował na deski z Cunnem, Pajkicem, Wilderem, mógł cały czas udawać co nie?

Dziwie sie też fachowcom od PR że tak gównianie wyreżyserowali walke Money - Pac, tam byłą taka kasa do wziecia. Zamiast 12 rund pacanek zrobić drugie Ward- Gatti dla naiwnych albo chociaż deski Moneya w 12 i obowiazkowy rewanż.

Proponuje zobaczyć starannie wyreżyserowany fragmencik walki Chisora-Szpilka w jednym z polskich filmów, a póżniej obejrzeć ich prawdziwą któa odbyła się jakiś czas póżniej. To naprawdę nie są bierki, to trudno udawać.

Wg mnie jedyne co można zauważyć, a widziałem pewnie z pare tysięcy walk bokserskich to lajtowe podejście Furego do walki, takie jak z Chisorą albo Seferim. Tyle tylko że na przeciwko stanał koleś z innej bajki.. Fury myslał że zrobi kolejny sparing jak z Dereckiem a tu wyszedł drugi Deontay.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.