JOSHUA Z BYŁYM TRENEREM FURY'EGO

Anthony Joshua (26-3, 23 KO) nie traci czasu. I zdecydował się na zaskakujący dla niektórych krok.

Były dwukrotny mistrz świata związał się z trenerem Derrickiem Jamesem. Wspólnie odprawili już Jermaine'a Franklina (PKT 12) i Roberta Heleniusa (KO 7). Ale ostatnio James miał sporo na głowie - walkę Errola Spence'a czy Jermella Charlo, nie mógł w pełni poświęcić czas AJ-owi, więc ten postanowił popracować z innym szkoleniowcem, tak by jadąc już do Jamesa być w wysokiej formie. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, co z kolejną walką Joshuy? Wciąż realny jest pojedynek z Deontayem Wilderem na początku przyszłego roku, lecz jeśli negocjacje nie posuną się naprzód, Anglik będzie chciał zaboksować w grudniu z innym przeciwnikiem.

Na pewno jednak nie ma mowy o marnowaniu czasu i czekanie. Joshua trenuje obecnie pod okiem Bena Davisona, który wyciągnął Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) z ogromnej nadwagi i poprowadził go w pięciu walkach po powrocie "Króla Cyganów" ze sportowej emerytury. Nie udało się zdobyć mistrzostwa, gdyż sędziowie wypunktowali remis w pierwszej potyczce Fury'ego z Deontayem Wilderem. Przed rewanżem z Wilderem miejsce Davisona zająć Javan "Sugar" Hill.

O wspólnych treningach Joshuy z Davisonem poinformował David "KD" Ghansa, dyrektor operacyjny menadżerskiej grupy 258 Management, która należy do samego AJ-a. Teraz panowie współpracują, ale kiedy tylko Derrick James będzie wolny, a wykrystalizuje się data powrotu Joshuy, ten powróci do Jamesa do ośrodka World Class Boxing Gym w Dallas.

- Anthony po prostu chce być bardzo aktywny. Właśnie kończy wspólne treningi z Benem Davisonem, ale kiedy tylko będzie miał datę, od razu zamelduje się w Dallas i będzie kontynuował współpracę z Derrickiem Jamesem - powiedział Ghansa.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DyktaT
Data: 01-10-2023 21:53:16 
Czekamy na walkę Joshuy, najlepiej z Wildere.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-10-2023 09:40:24 
Kuźwa .. jak w polityce - trzecia droga :) Nie za dużo tych kucharek na raz? A różnice w wojennych doktrynach Derika i Bena? Nie pomiesza mu się w głowie? Co prawda Ben pasuje mi do tego bezpiecznego boksu Antka ale już jeden trener na raz nie wystarczy? Już tak doświadczony zawodnik (ponoć perfekcjonista) niemal sam może zadbać o formę do czasu wspólnego obozu.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-10-2023 09:42:41 
Jakby pod Łajldera ten ruch. Ben co nieco może wiedzieć, czyli Antek chce iść na remis :)
 Autor komentarza: sekundant
Data: 02-10-2023 09:51:23 
Nie będzie Wildera, tylko czekanie aż Fury pokona Ukraińca i we dwóch rozbiją bank w walce o wszystkie pasy. Wilder skończyłby Anglikowi karierę, poza tym Wilder powinien teraz zapracować na jakieś większe siano, a tymczasem za chwilę wyleci z rankingów jako nieaktywny.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-10-2023 10:00:11 
Widzę, że Łajlder nawet poważnie (i nie raz) poturbowany przez Fujara, potem do końca nie sprawdzony, teraz jakoś nie specjalnie aktywny nadal rozbudza kibicowską wyobraźnię swoim mitycznym pierd..nięciem. Antek natomiast nie rozbudza takich emocji bo albo wygrana na punkty albo "dłużąca" się wygrana przed czasem. Można i tak czytać boks - pobudzoną wyobraźnią :)
 Autor komentarza: sekundant
Data: 02-10-2023 11:25:23 
A dasz sobie jaja uciąć, że Wilder nie znokałtowałby Joshuy? Bo ja nie :)
Sam fakt, że Joshua nawet co do trenera nie może się zdecydować, świadczy, że coś tam w główce się pomieszało. A do Amerykanina trzeba być czujnym i zdecydowanym.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-10-2023 14:00:02 
A odwrócę pytanie: dasz sobie jaja uciąć, że Dżoszuła nie znokautuje Łajldera?
Co do AJa z trenerami, faktycznie, wygląda to na majstrowanie prowadzące do przekombinowania. Tyle, że porównując tą sytuację z Łajlderem to jesteś pewny, że jego kolega (niegdyś znokautowany) jest dobrym trenerem czy bardziej klakierem? Co on niby osiągnął w trenerce? Z Łajlderem wielką glorię nad innym kolegą z sali? I w głowie Amerykanina myślisz, że wszystko jest poukładane? Aby na pewno? Przecież on odwalał większą szopkę niż AJ. RZeczywiście Łajlder był zdecydowany, zdecydowanie stwierdził, że woda była zatruta i zwolnił najuczciwszego człowieka ze swojego narożnika, bo nie był klakierem i go miał czelność uratować (zdrowie czy może nawet życie). Tak krytykujecie AJa ale macie przynajmniej ku temu okazje bo jest aktywny. Co do Łajldera to znów mamy szklarniane warunki i zero okazji do krytyki. Porównują ich porażki (po dwie) - które stały na wyższym poziomie? I nie chodzi mi tutaj o dramaturgię tylko boks.
 Autor komentarza: sekundant
Data: 02-10-2023 14:08:22 
Ja niczego nie jestem pewny, ale to ty umieściłeś kwestię Wilder KO Joshua w kategoriach science fiction. Moim zdaniem może to pójść w obie strony, a jak wiadomo z Wilderem nie przegrywa się na punkty tylko przez ciężki nokałt. Pytanie co Joshua ma do zyskania w walce z tym wariatem. Kasy i tak ma już jak lodu. Wg mnie patrząc jeszcze perspektywicznie na Joshuę, powinni Wildera ominąć i sądzę, że już Edward o to zadba :)
Niewykluczone, że te kombinacje alpejskie z trenerem są po to, by wziąć na przeczekanie, bo jak wiadomo, z nowym trenerem trzeba się dotrzeć.
Osobna kwestia, to jak wspomniałem dwa wpisy wcześniej, Wilder nie zasługuje na taką drogę na skróty do wielkich pieniędzy i też powinien się teraz wykazać.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-10-2023 14:54:49 
"Kasy i tak ma już jak lodu" w takim razie pytanie: po co Dżoszuła w ogóle jest jeszcze w boksie? I to jeszcze jako dość aktywny zawodnik? Moim zdaniem kasa kasą ale ambicji mu odmówić nie można. Ktoś może mu zarzucić ostrożność w ringu ale cała kariera mistrzowska pokazuje, że w doborze przeciwników już taki ostrożny nie był. Przynajmniej porównując do innych.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 02-10-2023 15:13:43 
Zauważ, że to Denat-AJa Łajlder swego czasu popadł w swoim kurwidołku w taki samozachwyt, że już nawet nie odpuścił bokserskiemu trupowi - Stiwernowi (chyba z nudów) tego aby pozostał jedynym bez porażki z nim przez nokaut. Potem tylko dlatego się ośmielił podjąć największe nazwisko w swojej karierze - Fujara, bo wydawało mu się (i wielu na świecie), że to już skończony ćpun i pijak, który bezskutecznie próbuje wygramolić się z czarnej dupy w której tkwił. To podjęcie "wyzwania" Łajldera było pomyłką (w sumie zakończoną porażką) a nie aktem odwagi. I Ty piszesz na takim tle o AJu? Piszesz o "omijaniu" o które zadba Edziu? Co on niby kiedyś omijał? To, że w ringu pamięta o obronie nie oznacza, że to pizdeczka jest. Tym bardziej, że Łajlder nie ma w swoim rozkładzie takich zawodników przed którymi AJ zawrócił, włączył wsteczny (jak on sam przed Powietkinem).
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 02-10-2023 15:26:40 
Joshua - Davison? Dla mnie walka z gatunku 50/50...
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 02-10-2023 15:30:09 
Tak AJ zawsze był ambitny tego odmówić mu nie można bo chciał walczyć i wierzę w jego o słowa o dziedzictwie..natomiast sekundant dobrze prawi ..mało realna walka ..ten hipotetyczny nokaut od mitycznego pierdolnięcie mógłby mu skończyć karierę na zawsze ..a na horyzoncie coś o wiele lepszego i być może bezpieczniejszego ..Bo wierzę w to że AJ znajdzie w sobie sportowa złość i na Futego i na Wildera ale porażka z rąk Dzikiego to byłby koniec
.z rąk Furego pewnie rewanż a może dwa i kasa kasa kasa ..
 Autor komentarza: sekundant
Data: 02-10-2023 16:03:17 
Co do ambicji AJ. Kiedyś może tak, bo wierzył w to, że nikt go nie pokona. Obecnie jest już po kilku porażkach i widać, że teraz przeciwnicy są już ostrożniej dobierani. Niby wracał po porażce punktowej z Usykiem, z którym przegrać to nie wstyd, a jednak przeciwnicy byli kilka poziomów niżej. Uważam, że ominięcie Wildera będzie celem Hearna przede wszystkim, bo ryzyko walki z nim jest duże, a wygrać można niewiele na chwilę obecną. Pieniądze większe będą za Furego, o ile ten przejdzie Ukraińca.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.