'ZURDO' RAMIREZ: W WADZE CRUISER CZUJĘ SIĘ NAPRAWDĘ DOBRZE

- W kategorii cruiser czuję się znakomicie - mówi Gilberto Ramirez (44-1, 30 KO). Pierwszy w historii meksykański mistrz świata wagi super średniej po krótkiej przygodzie w dywizji półciężkiej przeszedł do kategorii cruiser.

Debiut w nowym limicie już 7 października. Jego rywalem w Las Vegas będzie inny były mistrz świata, Joe Smith Jr (28-4, 22 KO). Pojedynek odbędzie się jednak w umownym limicie 86,15 kg. Następne walki "Zurdo" ma toczyć już na granicy 90,7 kg.

- Przez całą karierę tak naprawdę chodziłem w wadze cruiser, tylko schodziłem z kilogramami w dół. Czuję się tu bardzo dobrze, zdrowy i przede wszystkim znacznie silniejszy. Porażka z Biwołem zraniła moje ego. Dobrze znam Smitha, oglądałem większość jego walk i czuję ekscytację naszym spotkaniem. To bardzo dobry i ciekawy rywal - dodał Ramirez, który zasiadał na tronie WBO w latach 2016-19.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 26-09-2023 23:40:48 
A Cieslaka jednak sie obsral.
 Autor komentarza: mpjzb
Data: 26-09-2023 23:48:58 
@t4b4x0
Dziwi Cię to że się obsrał Cieślaka? Przecież dla niego to łatwiejsza walka i do tego jeszcze pewnie za lepsze pieniądze. Poza tym pewnie jednym z punktów umowy był ten przejściowy limit wagowy. On też raczej nie do zaakceptowania dla Cieślaka
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 27-09-2023 08:38:39 
Problem jest taki, że goście w cruiser też schodzą z kilogramami w dół, a naprawdę wagowo chodzą w ciężkiej... OK, docelowo - powiedzmy za 2 walki - nie będzie od nich mniejszy, ale nie będzie też większy.
 Autor komentarza: hms
Data: 27-09-2023 08:54:40 
Dokładnie, a cała jego dotychczasowa kariera to bazowanie na przewadze warunków, wzrostu i masy.
Myślę, że pozbawiony tych atutów będzie wyglądał blado
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 27-09-2023 09:39:41 
Jakby wyszedł do Cieślaka to by cały czar cruiser prysł w momencie jakby się obudził... ze snu. Więc nie będzie Cieślaka, bo po co psuć dobry nastrój i nadal "czuć się tu bardzo dobrze", "znakomicie". Cieślak dla Ramireza to synonim sprowadzenia na ziemię, zarówno w sensie mentalnym jak i dosłownym.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.