WIDEO: ZHANG ZHILEI ZNÓW POBIŁ JOYCE'A

Zhang Zhilei (26-1-1, 21 KO) po raz drugi, tym razem jeszcze szybciej odprawił przed czasem Joe Joyce'a (15-2, 14 KO). Oto skrót ich rewanżu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 24-09-2023 07:31:43 
Ja pie..dole..Czyżby JJ już był po drugiej stronie lustra..Zhang dziś to top 5 bez dwóch zdań z każdym ma szanse żeby wygrać z każdym ..Joe wolny, bez pomysłu, bez odporności..bez ciosu..to koniec JJ..
 Autor komentarza: Maksymalista
Data: 24-09-2023 12:15:08 
ZhanG Bing BanG to czołówka
Joe Joysticka dopadł syndrom Kownackiego - stracił odporność na ciosy, a Zhang Bang BinG bije mocno i precyzyjnie
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 24-09-2023 13:25:23 
KOTY? Dla mnie tak. W HW przynajmniej. Coś tam aż strzeliło przy tym idealnym prawym sierpowym z mańkuta na szczękę. Dewastujący cios, który powalił takiego chłopa na pysk. Sypię głowę popiołem, bo nie to że przeceniłem Joyce'a, ale bardziej niedoceniłem Zhanga. Nie mniej jednak Zhang dla JJ był "all wrong" jak to było w Rocky movie. Po prostu potwierdził, że pierwsza walka to nie przypadek. Dużo tu było wpisów, szczególnie przed walką, że Ci którzy wcześniej Joyce skreślali bezpośrednio przed walką zostawiali sobie jednak furtki w stylu, no jednak 50-50, 60-40, jak Joyce wyjdzie poza którąś rundę to może będzie ciekawie, itd. To jest boks i nie jeden się na boksie przejedzie, ale trzeba to przyjąć z pokorą i iść dalej.

Lekcja numer 1, nie ważne jak dobry jesteś, na twoje miejsce zawsze znajdzie się Chińczyk, który zrobi to co ty lepiej i szybciej xD To tak z przymrużeniem oka, ale Joyce przed Zhang toczyłby już dobre boje o pasy, a po Chińczyku może kończyć karierę. Z kolei Zhang to jest taki pozornie mułowaty żółw, który ma świadomość swoich skillsów i fizyczności. Tak jak Ortiz, ale bardziej flegmatyczny jednak umiejący czytać przeciwnika. Przecież on tę rundę, w ktorej skasował Anglika specjalnie dał mu się poczuć bezpiecznie żeby te ciosy wyrzucić wraz z odklepaniem zbliżającego się gongu, bo czuł, że wtedy Joyce zaryzykuje starając się ładnie skończyć rundę i może się dobrze wstrzelić. On jednak jest tu i teraz i czeka na walki, których za cholerę nie dostanie, może jak stuknie kolejny rok, a wtedy będzie już tylko żółwiem, szczególnie dla gości którzy nie idą "all in", bo inaczej nie potrafią jak Joyce.

Stonka, tak te historyczne rewanże, kiedy bokser A przegrywa z B jednostronnie mają małą szansę na realizację i to jest prawda. Tutaj jednak był ten smaczek w postaci paskudnej kontuzji i jakby łapania drugiego wiatru przez Joe. Były dwa king kongi w ringu, z których jeden od pierwszych rund nie walczył już swojego stylu, bo został widocznie ukruszony w poprzedniej walce. Z tego co czytałem chyba Ty jedyny stawiałeś tak jednoznacznie na Zhanga podpierając to sensownymi argumentami więc czapeczka z głowy i miłego popołudnia.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 24-09-2023 13:35:19 
Swoją drogą polecam obejrzeć z Rudenko i Forrestem. Tam była taka bestia? Bardzo przeciętne walki.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 25-09-2023 13:56:06 
BartonFink
Ja tam przestrzegałem przed ważeniem lekce ZangŻleka - wtedy jeszcze nie wykluczałem jakiś tam szans na sukces Dżodżojasa. Z czasem jednak (w dzień walki) doszedłem do wniosku, że to jedna z niewielu walk w której można być pewnym wyniku - wygranej Chińczyka. Szkoda, ze mi się nie chciało logować na konto tuż przed walką i dosadnie/jednoznacznie wytypować bo to była jedna z łatwiejszych do przewidzenia walk (rzadko się tak zdarza). Chociaż, jak się tak zastanowię to mam w dupie chwałę jakiegoś super typera. Przebieg pierwszej walki i większa waga Dżodżojsa przed drugą dała mi tą pewność - jeszcze łatwiejszy nieruchawy klocek przyjmujący na jeszcze sztywniej ciosy kolesia, który akurat przycelować umie. A powoływanie się na jego granitową szczękę było niepoważne nawet przed pierwszą walką - nie będę powtarzał bardzo znanych słów Kuleja (który cytował Papę Stamma).
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-09-2023 15:48:52 
BartonFink - tak na szybko jedna słnna walka w HW gdzie bokser zrewanżował się po deklasacji - To Patterson Johansson (i to dwukrotnie. Widząc pierwszą walkę w żciu nie powiedziłbym że się to uda.
( oczywiście trzeba zakładać że obaj bokserzy są w podobnym wieku i rewanż obywa się dość szybko).
Statystyka tu chyba działa lepiej niż wymyślne (często życzenione) analizy.

osobisćie uważałem Joyca za przerekalmowanego - oczywiście Jennings, Doubis, Parker to imponujacy zestaw ale byli to bokserzy idealnie stylowo skrojeni dla Joyca - Jak Frazier i Norton dla Foremana.
Gdyby Joyce dostał po drodze Sancheza cz nawet innego wielkiego Kołka typu Ajakba myślę że czar by prysł. Pozdrawiam
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-09-2023 15:52:34 
BartonFink -Swoją drogą polecam obejrzeć z Rudenko i Forrestem. Tam była taka bestia? Bardzo przeciętne walki.

Chińczyk ma wiele ułomności ale nie do wykorzystania przez Joyca
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.