FRANKLIN CHĘTNIE SPRAWDZI SIĘ Z WILDEREM

Dwa miesiące temu Jermaine Franklin (22-2, 14 KO) wrócił na zwycięską ścieżkę i teraz chętnie spotka się z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO).

Wilderowi nic nie wyszło z eliminatora WBC z Andym Ruizem, a i kasowa walka z Anthonym Joshuą w Arabii Saudyjskiej na przełomie roku wydaje się nieco oddalać. Sam narzeka, że chętnych do walki brakuje, ale jego rodak chętnie się z nim sprawdzi.

- Chcę wspiąć się na sam szczyt, więc każdy, kto jest wysoko, stoi mi na drodze. Boks to mój zawód, muszę z boksu wyżywić rodzinę, więc chcę mierzyć się z najlepszymi. Tym bardziej, że lubię rywalizować z innymi. Wilder ma bardzo ciężką prawą rękę i nie chciałbym zainkasować takiego ciosu, ale lubię się czasem pobić, a czasem trochę poboksować. Na pewno trzeba z nim walczyć mądrze - powiedział Amerykanin, który przegrał na punkty tylko z Dillianem Whyte'em i Anthonym Joshuą.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: SWJar
Data: 20-09-2023 16:16:41 
Zapomnij Franklin
 Autor komentarza: marcinm
Data: 20-09-2023 23:44:59 
Akurat to by bylo samobojstwo. Franklin powinien wygrac z Whytem (a przynajmniej zremisowac), AJ jednak go ogrywal nielitosciwie. Zawodnik, ktory nie jest mobilny jest wrecz woda na mlyn Wildera - ruchliwy ajtuj szminka napsul troche krwi wilderowi tylko dlatego ze chodzil na nogach, Ortiz go wyboksowywal (do czasu ko) bo tez zachodzil ile mu starczylo tlenu, dodatkowo on fizycznie tez nie byl ulomkiem, Fury w pierwszej walce tez kical i urywal runda po rundzie (w kolejnych to po prostu go docisnal i wyrwal mu pluca). Statyczni zawodnicy zawsze byli obijani przez DW. Franklin skonczylby albo jak Stiverne albo jak Dhuapas albo jak Helenius.

Wildera moze pokonac ktos rownie duzy a zarazem lepiej wyszkolony (Fury czy chociazby Joshua, chociaz twardołbe kolosy jak Hrgovic, Zhang, Joyce tez mieliby jakies szanse w postaci przelamania, chociaz zbieraja bardzo duzo wiec tutaj jest ryzyko porazki na zimno) albo ktos kto nie staje w miejscu (Usyk ew. Sanchez).
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.