LYNDON ARTHUR Z PASEM IBO WAGI PÓŁCIĘŻKIEJ

Lyndon Arthur (23-1, 16 KO) wraca na salony wagi półciężkiej. Pięściarz z Manchesteru sięgnął po mniej prestiżowy pas federacji IBO.

Ale mocno bijący Braian Nahuel Suarez (18-2, 17 KO) postawił wysoko poprzeczkę. W czwartej rundzie to on rzucił reprezentanta gospodarzy na deski. W po dziewięciu prowadził na punkty.

Arthur w dziesiątym starciu w wymianie w półdystansie trafił lewym hakiem pod prawy łokieć i odciął Argentyńczyka od prądu. Sędzia wyliczył go do dziesięciu. Pora na trylogię z Anthonym Yarde'em (23-3, 22 KO)? Jak dotąd bilans ich rywalizacji 1-1.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 02-09-2023 19:58:58 
Fajny bokser i dobrze że wrócił do stawki. Z Yardem w tym momencie są na innych etapach - powiedziałbym że Yarde, Smith oraz wygrany Azeez/Buatsi to ekstraklasa i poziom eksportowy, a przegrany z ww. oraz Arthur, Richards i pewnie wkrótce Whittaker mają potencjał na bardzo fajne walki między sobą na lokalnym podwórku o dołączenie do ww.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 03-09-2023 07:25:24 
Ariosto, oglądałeś walkę? Nie mogę dzisiaj nic obejrzeć (może po 1800), bo obowiązki, wyjazdy, chuje-muje, dzikie węże. Muszę jechać gdzieś gdzie nie chcę na jakąś spierdoloną uroczystość "rodzinną". Weź mi streść jak możesz, bo z opisu chyba była fajna walka.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 03-09-2023 11:03:14 
Nie, nawet nie wiedziałem, że walczy. Następna powinna być już głośniejsza, to chętnie obejrzę.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 03-09-2023 15:27:35 
Autor komentarza: AriostoData: 03-09-2023 11:03:14
Nie, nawet nie wiedziałem, że walczy. Następna powinna być już głośniejsza, to chętnie obejrzę.


Hhmm, haha, hoho. Wiesz co?


Ty przynajmniej miałeś odwagę przyjść czystym, normalnie mówiąc, że walki nie oglądałeś (nie wiem więc skąd ten post pod tym tematem, ale to inna sprawa...) Wiesz ile tutaj ludzi w to brnie? Zdradzę Ci sekret, tu kurwa większość pozuje na znawców, a jak ich zapytasz o konkretne walki to może wśród aktywnie piszących tu userów odpowie Ci Hugo, Stonka i Stieczkin, bo boks oglądają i go czują zamiast o nim pierdolić bez sensu. Taki mamy klimat. Anyway, Anthony Yarde - Lyndon Arthur III chętnie obejrzę i narzekał nie będę.

Walkę obejrzałem, ależ piękna tam wątroba poszła. Aż było takie uhh... lubie wątróbkę (kulinarnie) i takie ciosy też uwielbiam oglądać.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 03-09-2023 21:18:35 
Spoko - wpis pod tematem bo pamiętam walki Arthura z Yarde, podobał mi się w pierwszej walce i trzymałem kciuki w rewanżu. Ucieszyłem się, że znowu boksuje o jakieś tam laury i że wraca do stawki.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.