KAROL ŁAPAWA KOŃCZY KARIERĘ

- Zawieszam rękawice na kołku - zaczął wpis w swoich mediach społecznościowych Karol Łapawa (3-0). Były Mistrz Polski w wieku 26 lat zakończył karierę.

"Po dzisiejszych badaniach, diagnoza brzmi: trwałe uszkodzenie ucha wewnętrznego i wypadnięcie funkcji błędnika na skutek silnego zapalenia wirusowego. Moja z przygoda z boksem była piękna i owocna. Zdobyłem 4 tytuły Mistrza Polski i jestem niepokonany w walkach zawodowych. Chciałbym wyrazić wdzięczność dla wszystkich ludzi, którzy w tej przygodzie mnie wspierali. Trenerzy, sponsorzy, kibice, przyjaciele - wielkie dziękuję!

13 lat boksu nauczyły mnie ważnych cech - determinacji, wyznaczania celów, pokory i zaufania do siebie. Zwiedziłem 7 państw i poznałem mnóstwo ciekawych oraz ambitnych osób. Oczywiście nie załamuje rąk i jeszcze wiele dobrego dla tego sportu zrobię. Wierzę też, że postępująca medycyna podsunie mi rozwiązanie mojego problemu i będę nóg wrócić między liny. Los wyznacza mi nową ścieżkę i akceptuję ją z ciekawością. Dalej będę ambasadorem boksu i sportowców. Dzięki jeszcze raz za wsparcie w trakcie tego rozdziału, mam nadzieję, że zostaniecie, by śledzić następny" - napisał Łapawa.

Oczywiście kilka walk Karola znajdziecie na naszym niezawodnym kanale. Poniżej przypominamy jedną z nich. Powodzenia Karol na nowej drodze!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hms
Data: 01-09-2023 19:12:17 
Prawdę powiedziawszy w boksie, jeśli nie walczysz w ciężkiej, nie jesteś Meksykaninem, Brytyjczykiem lub Amerykaninem to musisz wejść na naprawdę kosmiczny poziom żeby zarobić naprawdę dobre pieniądze.
Podniecamy się zarobkami bokserów, ale jak odliczymy z tego podatki, kasę dla trenera, sparingpartnerów, dole promotora i pomyślimy, że to co zostaje musi starczyć do końca życia to naprawdę się nie opłaca ta zabawa.
Jeśli ktoś jest w stanie zarobić 10k miesięcznie na rękę to w boksie musiałby osiągnąć poziom Biwoła żeby mu się finansowo opłacało boksować
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 02-09-2023 08:23:05 
@hms
Niekoniecznie. Z zawodowego boksu da się utrzymać na przyzwoitym poziomie, ale należy zejść na ziemię i patrzeć na sprawy realistycznie. W Polsce (i zapewne nie tylko tu) większość zawodników nie potrafi realnie ocenić swoich możliwości i umiejętności. Nie pomaga w tym praktyczny brak amatorskich trenerów na wyższym poziomie (i co za tym idzie tragiczny stan polskiego boksu olimpijskiego) oraz strategia biznesowa większości zawodowych promotorów.

Która niestety opiera się na produkowaniu mięsa armatniego dla tych Amerykanów, Brytyjczyków czy Meksykanów. Praktycznie nie ma stopniowania trudności przeciwników, tylko haniebne bumobijstwo przez pierwsze kilkanaście walk a potem wpierdol. Zazwyczaj niestety od jakiegoś bumo-średniaka, rzadziej od "kasowego" prospekta.

Dochodzi brak sparingpartnerów z prawdziwego zdarzenia i bardzo popularnej na wyspach instytucji "zawodowego przegrywacza". Tacy zawodnicy mają po 200 i więcej przegranych walk i całkiem nieźle żyją właśnie z... przegrywania. Z reguły są to pięściarze "śliscy", o całkiem niezłych umiejętnościach, którzy w ringu nie dają sobie robić krzywdy, za to potrafią stoczyć nawet 3 walki w tygodniu. Za każdą biorąc 2 albo 3 tysiące funtów. Zapewnia to bardzo przyzwoity dochód przy minimalnych kosztach. Kolejnym źródłem dochodów pięściarzy są wyjazdy na sparingi. Czyli łączenie zarobkowania z pożyteczną nauką od lepszych od siebie. Pod tym względem w Polsce też jest mizeria, poza Wachem czy kilkoma zawodnikami ze ścisłej czołówki nikt nie chce z Polakami sparować, bo i po co? Stąd te powszechne narzekania na zarobki...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.