FROCH: MAM WĄTPLIWOŚCI, CZY CI NAJLEPSI CHCĄ WALCZYĆ MIĘDZY SOBĄ

Carl Froch to znana maruda, gdy komentuje poczynania innych. Trzeba mu jednak oddać, że będąc trzykrotnym mistrzem świata wagi super średniej mierzył się absolutnie z każdym wielkim swojego limitu.

Sam Froch nie ma przekonania, że dziś w wadze ciężkiej tym najlepszym zależy na tym samym. Nie zarzuca im tchórzostwa, uważa jednak, iż nie wystarczająco mocno starają się zadowolić kibiców starciami pomiędzy sobą.

- Chciałem być zapamiętany jako wojownik, który był gotów walczyć z każdym. Dziś niestety żyjemy w czasach, w których często nie oglądamy tych najlepszych zestawień, na jakie czekają kibice. Co z walką Fury'ego z Joshuą, Fury'ego z Usykiem, Joshuy z Wilderem? Niby próbują do nich doprowadzić, ale jakoś do nich nie dochodzi. A według mnie najbardziej zależy to od samego pięściarza. Jeśli zawodnik bardzo się uprze i powie "Chcę z nim walczyć, wysyłamy kontrakt", to do tych pojedynków by dochodziło. Zamiast tego jednak są jakieś roszczenia, jakieś podziały 70/30, a potem twierdzą, że chcieli walki, tylko nie udało się dogadać. Gdy obserwuję takie zachowania, zaczynam mieć wątpliwości, czy ci zawodnicy rzeczywiście chcą takich walk, czy tylko udają, że chcą. Ja podchodziłem do tego zupełnie inaczej - mówi "Kobra" z Nottingham.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 24-07-2023 16:03:01 
Czasy Frocha i tamtejsza super średnia to było coś pięknego.

Co do HW, to sprawa wygląda następująco w przypadku wielkiej czwórki..

- Fury od pół roku robi za błazna i choć tego publicznie nie powie, ewidentnie czuje respekt przed Usykiem. Niewykluczone że idzie na przeczekanie, a może Usyk gdzieś sie wyłoży. Walka z Ngannu w końcówce października, to świetna wymówka by do stycznia sie nie wyrobić.
- Joshua po "turne" zwanym poszukiwanie trenera, walczy teraz częściej, choć chciałoby się aby kotletów już nie odgrzewał. Na pocieszenie jak wygra z Whytem to chyba zobaczymy walkę z Wilderem.
- Wilder do Joshuy chyba już się nie przetrze. Andy zbyt pazerny, ale też niebezpieczny. Mógł sobie wziąć kogokolwiek.
- Usyk przez cyrki Fury'ego musi odbębniać mandatory, nie wykluczam że w styczniu będzie następny - Hrgović, bo Fury'emu po "ciezkiej" walce z Ngannu może styczniowy termin nie pasować, albo będzie robił rewanż.

No i tak to wygląda..
 Autor komentarza: edelawarski
Data: 24-07-2023 18:31:04 
Niestety od kilku lat widać tendencje do wyzywania każdego do walki, opowiadanie o sparingach itp itd i jak każdy każdemu dziecko zrobi - wagą ciężka się ośmiesza,
Wilder za każdym razem chce kogoś zabić, Joshua to już sam nie wie czego chce,a o Furym szkoda gadać.
Jedynie Usyk trzeba mu oddać zawsze jedzie na teren rywala i wygrywa.
I tak zostają nam super walki, trylogie z z wiecznie niebezpiecznymi i niedocenianymi Chisorą i Whytem...
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 24-07-2023 19:06:02 
A dlaczego najlepsi w ciężkiej mieliby chcieć ze sobą walczyć? Po co takiemu Fury'emu ryzykowna walka z Usykiem, skoro za takie same pieniądze może sobie zafundować sparing z Ngannu? Wilder też się nie napocił, nokautując całą plejadę średniaków. Finansowo może nie wychodziło jakoś galaktycznie, ale poniżej miliona czy dwóch nie schodził. Podczas gdy taki Ajagba brał 10 tysiaków i jeszcze kazali mu się cieszyć.

Winę za taki stan rzeczy ponoszą wyłącznie kibice. Gdyby Fury na kolejnym odgrzewanym kotlecie zobaczył pustą halę, to z miejsca by zmiękł. Ale skoro zainteresowanie walką z Chisorą było olbrzymie i tak samo jest w walką z Ngannu, to po cholerę się męczyć?
 Autor komentarza: SugarRayRobinson
Data: 24-07-2023 19:29:36 
pamiętacie turniej SuperSix w super-średniej? kurde, jakie tam były nazwiska (jak na tamte czasy)!
Ward - Froch - Green - Abraham - Taylor - Kessler - Dirrel - Johnson
cała elita super-średniej! Oglądaliście? Pamiętacie?
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 24-07-2023 19:52:14 
SugarRayRobinson

Oglądaliśmy :)
Z ówczesnych czołowych Tylko Bute nie walczył. Nie pamiętam w jakich okolicznościach nie brał w nim udziału (TV ?), ale po turnieju Froch go pięknie wyjaśnił, dlaczego by tam nic nie ugrał.
 Autor komentarza: SugarRayRobinson
Data: 24-07-2023 20:02:30 
Introwertyk
Racja, Bute się wtedy jako jedynie z czołówki nie zdecydował na udział. Pamiętam,że od początku trzymałem kciuki za Kesslera a po jego wycofaniu liczyłem na Frocha. Fajny to był turniej. Promotorzy współpracowali, TV współpracowała, zawodnicy współpracowali....brakuje takich eventów dziś, co?
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 24-07-2023 20:09:43 
brakuje, choć po tym był niezły World Boxing Super Series w kilku kategoriach wagowych (cruiser, super średnia, super lekka, kogucia), Prosiło się o coś takiego w HW, nawet bez mistrzów, dla samych prospektów, ale dupa zbita.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 24-07-2023 20:17:58 
Ja od kiedy dowiedziałem się że Froch ma polskie korzenie, bardzo mu kibicowałem. Poza tym jego styl rewolwerowca, brak gardy, mega szczena i jaja z betonu. Taki mniejszy Vit KLiczko. Po zakończeniu kariery słynie raczej z gadaniu głupot, ale gdy walczył, należał do moich ulubieńców.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 24-07-2023 20:20:43 
Froch byl nie do skruszenia. Fighter. Fighterem pomimo porazek stal sie Wilder, miano to natomiast traci z kazdym miesiacem Fury. Paradoksy.
 Autor komentarza: Marduk
Data: 24-07-2023 21:58:07 
Stieczkin 100% racji. To kibice ponoszą w sporej mierze winę za taki stan rzeczy. Nie wiem kto oglądał Fury - Chisora czy kupuje bilet na walkę Fury - Ngannou. Ale ludzie widać bardziej cenią cyrk niż sport.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 24-07-2023 22:36:33 
Nie oglądałem Fury Chisora i nie obejrzę też "walki" z Ngannu. Czytelnicy orga moga być jednak spokojni, naczelny zobaczy..
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 25-07-2023 09:28:07 
Brytyjscy kibice konkretnie. Błogosławieństwo dzisiejszego boksu, ale i przekleństwo.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.