JOHN RYDER: BYŁEM FANEM GOŁOWKINA, CHĘTNIE Z NIM ZAWALCZĘ

John Ryder (32-6, 18 KO) miał już walkę życia, Canelo udowodnił mu jednak, że dzieli ich sporo. Dzielny Brytyjczyk chętnie więc sprawdzi się z inną legendą, Giennadijem Gołowkinem (42-2-1, 37 KO).

Kazach, wielki mistrz wagi średniej, nie zdecydował jeszcze o swojej przyszłości. Oddał pasy mistrzowskie federacji WBA i IBF, spędza czas z rodziną, a decyzję o ewentualnym powrocie bądź zawieszeniu rękawic na kołku ma podjąć w niedalekiej przyszłości. A Ryder na pewno chętnie przywita go wracającego na ring.

- Ten facet to legenda, byłem jego fanem przez dziesięć ostatnich lat. Tak samo zresztą postrzegałem Canelo. Chcę wierzyć, że mógłbym zawalczyć z Gołowkinem i go pokonać. Na pewno dałbym z siebie wszystko. Jeśli nadarzy się taka okazja, chciałbym zmierzyć się z Gołowkinem juz w następnym występie - powiedział Ryder.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Oskarito21
Data: 25-05-2023 10:06:56 
Ja też byłem fanem Gołowkina
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 25-05-2023 11:05:55 
Ja też byłem fanem Gołowkina do tych "wydarzeń" z 3 "walki" z Canelo. Ta "walka" była potwierdzeniem starego przysłowia "z kim przystajesz takim się stajesz" oczywiście w tym przypadku na miarę swoich możliwości, pleców, układów itd..
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 25-05-2023 12:27:08 
poszukiwacz

Mam podobnie. W trzeciej walce to GGG, zresztą tak samo jak i rudy zrobili sobie jaja z kibiców..
 Autor komentarza: Clevland
Data: 25-05-2023 16:19:13 
Ryder stracił sporo zdrowia z Canelo.
GGG może mu zrobić krzywdę w kwestii zdrowia.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.