BIWOŁ O REWANŻU Z CANELO: W SUPER ŚREDNIEJ, ŻADNYCH WYMÓWEK

- Rewanż z Canelo jest opcją, tylko on wybrał póki co innego rywala, a ja nie zamierzam na niego czekać - mówi Dmitrij Biwoł (21-0, 11 KO), mistrz świata federacji WBA wagi półciężkiej.

Saul Alvarez (58-2-2, 39 KO) 6 maja w Meksyku broni wszystkich czterech pasów wagi super średniej w starciu z Johnem Ryderem (32-5, 18 KO). Potem chciał rewanżować się Biwołowi, znów w limicie 79,4 kilograma, ale Rosjanin woli zawalczyć tym razem o tytuły Alvareza na granicy 76,2 kg.

- Nie wiem jakie tak naprawdę on ma plany, lecz nie będę czekał i idę swoją drogą. Jeśli tego będzie chciał, to możemy wyjść do rewanżu, tylko że on już wcześniej miał taką możliwość i z niej nie skorzystał. Tym razem spotkamy się jednak w jego wadze, super średniej. Nie chcę słuchać potem żadnych wymówek - dodał Biwoł.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 17-04-2023 11:22:49 
Ciekawe jaka to będzie droga jak Alvarez go oleje - chyba tylko liczenie na wewnątrz kacapską unifikację, a czas ucieka.
 Autor komentarza: slayer85
Data: 17-04-2023 11:30:34 
Wyjątkowo się tu nie zgodzę z Polakosem. Canelo nie tyle oleje, ale nie wyjdzie do rewanżu, bo wciąż mu się śni jak ten Kirgiz rucha go w ringu, a potem spuszcza się na twarze jego kibiców.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 17-04-2023 12:35:34 
Canelo jest w czarnej dupie, w półcięzkiej będzie bity przez Bivola i jak sie okazuje może też od niego wyłapać także w 168. A tam już czeka na niego Benavidez, który ma wszelkie argumenty by zrobić z twarzy Canelo tortillę, albo poprzestawiać mu piegi na gębie. Jeden i drugi jest młody i w prime, a tacy przeciwnicy to rzecz nie do przeskoczenia dla koksa.
 Autor komentarza: 1Aleksandra1
Data: 17-04-2023 12:52:39 
Rudy pewnie ucieknie ze swoimi paskami do mysiej dziurki. Nie oddam nikomu nie oddam, jestem najlepszy w swoim mniemaniu.
 Autor komentarza: Granat
Data: 17-04-2023 13:36:37 
Ciekawe czy kanalia podejmie rękawice. Skończyło się dyktowanie warunków. Teraz zobaczymy czy będzie w stanie walczyć poza swoją strefą komfortu, chociaż 168 to póki co jego rewir. Mimo to atak jelitowki bardzo prawdopodobny.
 Autor komentarza: Uznam
Data: 17-04-2023 13:40:02 
Bivol teraz rozdaje karty, może śmiało olać rudego. Jak to powiedział Teddy Atlas, Canelo jest przereklamowany. Brak sensu do rewanżu. Nic on nie wniesie.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 17-04-2023 15:15:07 
Mogliby pokrzyczeć w ten sposób, tylko to inna nacja, a i pięści preferują aniżeli aparat mowy.

https://www.youtube.com/watch?v=mcyWQBfzyjg
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 17-04-2023 15:20:29 
Proza życia - bardzo utalentowany bokser przebił balonik świetnego rzemieślnika i teraz rozdaje karty, ma swoje priorytety i dlatego na luzie podchodzi do rewanżu, którego tak naprawdę najbardziej potrzebuje rzemieślnik.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 17-04-2023 15:23:42 
Czy to się komuś podoba, czy nie, czas Canelo powoli dobiega końca. Facet na zawodowym ringu spędził już 18 lat. I były to lata intensywne oraz mocno wyniszczające. We wczesnej młodości Alvarez pełnymi garściami czerpał z "meksykańskiej szkoły robienia wagi", skutecznej, ale dewastującej organizm. Później toczył regularne walki, przeplatane z regularnymi, ciężkimi obozami przygotowawczymi.

Obecnie, z całkowicie obiektywnych przyczyn powoli zaczyna się sypać, chociaż nikt ze środowiska nie odważy się tego powiedzieć na głos. Ponadto nabawił się "syndromu cara", co zresztą nie dziwi. Jeżeli przez kilkanaście lat komuś wmawia się, że jest najlepszy na świecie a pieniądze płacone za jego występy wydają się na to wskazywać, to większości ludzi zaczyna odbijać palma. I Canelo właśnie to się przytrafiło.

Dlatego teraz wygląda na zdezorientowanego i sfrustrowanego. Stąd te dziwne zachowania w stylu podtatusiałego wujcia, który urżnął się na imprezie i wszystkim nabluzgał. Frustracja jest tym większa, że Biwoł zwyczajnie go trolluje. Nie od dziś wiadomo, że Meksykanin ma spore kłopoty ze zmieszczeniem się nawet w wadze super średniej. Stąd te wycieczki do półciężkiej i zerkanie na cruiser. Tymczasem Biwoł proponuje walkę w kategorii, w której to Canelo ma wszystkie pasy i której utrzymanie się kosztuje go sporo sił. W dodatku zupełnie ignoruje potencjalne, kosmiczne pieniądze. Alvarez ma więc wredny zgryz. Albo wyjść do groźnego przeciwnika, z którym już raz przegrał i jeszcze bardziej naruszyć swoją "legendę", albo do niego nie wyjść, i do zarzutów o bycie szachrajem i pupilkiem sędziów dorzucić jeszcze łatkę tchórza. Istny rudy Hamlet :)
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 17-04-2023 15:44:54 
Ironia losu. Canelo trochę tworzy już taką świecką tradycję lawirowania pomiędzy kategoriami. Bo czy prawdziwy pełnoprawny mistrz danej kategorii wagowej powinien tak postępować? Uciekać swego czasu w dół przed obowiązkową obroną w kategorii średniej? A teraz uciekać w górę z unifikowanej przez siebie kategorii super średniej w upragnionym rewanżu do półciężkiej w której będzie miał zawsze wymówkę i w której nie zdobędzie ale i nie straci tytułów?
 Autor komentarza: Polakos
Data: 17-04-2023 16:19:11 
Hehe, kacap czeka żeby się nim Canelo zainteresował

https://twitter.com/garnekmedia/status/1647958515489677312
 Autor komentarza: gerlach
Data: 17-04-2023 16:22:18 
To co, Canelo sie konczy powoli? ;) Unikal jak mogl Andrade, wybierajac emeryta Giene, potem unika(l) slabego Benavideza, teraz Bivol mu proponuje wizyte i wolowina milczy? Co tam co tam panie Kanelo
 Autor komentarza: JAx00
Data: 17-04-2023 16:48:55 
Unikal Andrade i Benavideza zeby wyjsc do duzo lepszego od nich Bivola do tego w jego wadze , to trzeba miec uposledzenie umyslowe zeby cos takiego pisac xD
 Autor komentarza: hms
Data: 17-04-2023 17:04:24 
JAx00
Pamiętaj, że przed walką z Canelo, Biwoł był dla wielu fanów jednowymiarowym bokserem nieumiejącym nic oprócz lewego prostego. Dopiero po walce został geniuszem efektywnego boksu
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 17-04-2023 18:20:00 
hms - asów tu nie brakuje, byli i tacy co przed Donaire twierdzili że Rigondeaoux jest wolny i ma kiepską pracę nóg :))))
 Autor komentarza: hms
Data: 17-04-2023 18:35:33 
Nie tylko tu, wg większości expertów i u bukmacherów zdecydowanym faworytem był Canelo. Mało kto stawiał na Biwoła. Teraz nagle wszyscy uważają, że wygrana zawodnika z dłuższymi łapami i świetnymi nogami była oczywista.
Wg mnie można nawet powiedzieć, że Biwoł jest jednowymiarowy - świetne nogi i ciosy proste, ale jest w tym wymiarze tak dobry, że w połączeniu z brakiem jakichś większych wad robi z niego bardzo trudnego przeciwnika dla każdego. A już zwłaszcza dla mniejszego klocka bez nóg
 Autor komentarza: ElTerrible
Data: 17-04-2023 18:39:54 
@Groteskos jesteś zajebisty :) Jak Canelo przegrywa na płaszczyźnie sportowej to wskakujesz na płaszczyznę marketingową/biznesową i dalej twierdzisz że rozdaje karty :) Co Ciebie jako kibica boksu interesuje kto ilu ma kibiców, ile zarabia pieniędzy? Najważniejszy jest wymiar sportowy. A sportowo Canelo przegrał z kacapem koniec i kropka tak samo jak przegrał z FMJ-em. Oczywiście porażek ma więcej na swoim koncie, ale zostały one przekute na kontrowersyjne zwycięstwa.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 17-04-2023 19:04:19 
Ja jestem kibicem boksu, ale również lubię wielki biznes, ale tutaj karty na wszystkich płaszczyznach rozdaje Canelo więc pewnie team Alvarez reaguje śmiechem na te zagrywki Bivolów. Jeszcze się taki nie urodził co by Alvarezowi dyktował warunki - no Mayweather wcześniej co zresztą wykorzystali podduszając rywala, ale wiadomo, że pozycja Meksykanina jeszcze nie była tak piekielnie mocna jak teraz.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 17-04-2023 19:06:22 
Canelo to taki meksykański Abraham, tylko z większą forsą i ciut lepszy. Pomijam podobną karłowatość, Jak trzeba to nokautuje emerytów niczym Artuhur Jermaina Taylora, ale jak przychodzi do starć z czołówką to kończy jak Abraham z Frochem, zbity do jaja.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 17-04-2023 19:51:43 
Introwertyk też zawsze rudy kojarzył mi się z cepem abrahamem, który był widziany jako faworyt supersix prosty jednowymiarowy młody byczek który miał z byle jakimi podstawami,

Rudy też bił na pamięć piękne długie kombinacje oklepane na pamięć na worku z darciem przy tym mordy. A potem mina rudego orangutana że Bivol to nie worek i piękne combo pruje powietrze albo ląduje na łokcich i rękawicach.

Albo próby kontrataku gdzie zawsze nadziewał się na lewy prosty Bivola i tak przez całą walkę.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.