OKOLIE OFERUJE WALKĘ ZA 8 TYGODNI Z BILLAMEM-SMITHEM!

W minioną sobotę, po trzynastu miesiącach przerwy, udanie na ring wrócił Lawrence Okolie (19-0, 14 KO). A kolejny mistrzowski bój może stoczyć już za kilka tygodni.

Sześć dni temu informowaliśmy Was o bardzo ciekawej gali 27 maja w Bournemouth, gdzie w daniu głównym ma wystąpić miejscowy bohater - Chris Billam-Smith (17-1, 12 KO). Jeszcze nie zna nazwiska rywala, ale dziś Okolie wyraził chęć stoczenia walki właśnie ze swoim dawnym sparingpartnerem.

Czy Okolie będzie gotowy za niewiele ponad osiem tygodni? Przecież dopiero co stoczył dwanaście rund z Davidem Lightem w sobotni wieczór. Smaczku tej rywalizacji dodawałby fakt, że w narożniku CBS stoi Shane McGuigan, do niedawna trener Lawrence'a. Na stanowisku zamienił go w styczniu Javan "Sugar" Hill. - McGuigan to świetny strateg, ciekawe więc, jaki by przygotował plan taktyczny na naszą walkę? To byłoby interesujące - mówił kilkadziesiąt godzin temu Okolie. Być może przekonamy się już za dwa miesiące...

- Jestem gotów pojechać do Bournemouth, aby walczyć z Chrisem Billamem-Smithem na stadionie piłkarskim w jego rodzinnym mieście. Wciąż jestem obolały po sobotniej walce, ale chętnie pojadę bronić tytułu na tym stadionie. To dla Chrisa szansa zaboksowania o tytuł w rodzinnym mieście w obecności tysięcy kibiców i z przyjemnością dam mu tę szansę. Jestem gotowy! - zapowiada teraz Okolie, który już trzy razy skutecznie bronił pasa World Boxing Organization na granicy 90,7 kilograma.

LAWRENCE OKOLIE: NAJTRUDNIEJSZYM RYWALEM BYŁBY CHYBA OPETAIA >>>

Przypomnijmy, że na rozpisce naprzeciw siebie staną inni mocni Brytyjczycy z kategorii cruiser - Mikael Lawal (17-0, 11 KO) oraz Isaac Chamberlain (14-2, 8 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 28-03-2023 19:16:53 
Gdyby Okoboli intrygował stylem walki, to można byłoby brać w ciemno, a tak to aż strach będzie patrzeć na ring lub w szklany ekran podczas jego nieskrępowanych zapasów, którymi bywa, że obficie nas raczy. Ja bym zobaczył Cieślak vs Billam-Smith i wióry by na pewno leciały.
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 28-03-2023 19:33:06 
I tak powinni walczyc czolowi zawodnicy, a nie raz na rok czy dwa razy do roku. Okolie moze nie wyszedl i nie skonczyl walki w kilka rund, ale jak ktos wychodzi i wygrywa w 2-3 rundy, to moze zrobic sobie miesiac pauzy i pozniej 6-8 tygodni przygotowan do nastepnej walki. Obozy treningowe czesto ciezsze od samej walki, ale skoro wychodzi sie i spedza sie w ringu kilka minut, nie rozumiem czemu bokserzy tak rzadko wychodza do ringu. Gdyby kazdy chcial, to jednego czolowego zawodnika moglibysmy zobaczyc w 3-4 swietnych walkach w roku, a tak.. Kiedys bokserzy mieli inna mentalnosc, byly na pewno mniejsze zarobki, a teraz za duze gaze sa i po jednej duzej wyplacie bokserom nie chce sie wychodzic do ringu czesciej, niz dwa razy. Smutne.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 28-03-2023 21:09:42 
@t4b4x0
Nie walczą częściej, bo towar deficytowy musi pozostać deficytowy. To taka idiotyczna, zachodnia metoda marketingowa :) Znasz wszystkie te marki oferujące drogie ciuchy? One co kwartał wypuszczają nową "kolekcję". Szyją wszystko w Wietnamie, Bangladeszu, Indonezji albo Myanmarze. Za totalnie psie pieniądze, po kosztach, często korzystając z pracy dzieci. Jakość jest dziadowska, ale to się nie liczy. Wyrobiły sobie markę, więc mogą sprzedawać cokolwiek, byle tylko miało naszyte "elitarne" logo.

Przebicie jest kolosalne, kilka tysięcy procent na byle szmacie. Ale żeby "elitarne" marki mogły pozostać elitarne, nie możesz mieć możliwości nabycia ich elitarnych szmat w każdym szmateksie. Dlatego niesprzedanych egzemplarzy nie wystawia się na wyprzedażach, za ułamek ceny, tylko wywozi do Afryki i tam porzuca na wysypiskach śmieci, przedtem niszcząc, żeby nie można było tego łatwo odnowić.

Z "elitarnymi" bokserami taktyka jest identyczna. Jakby walczyli cztery razy w roku, to by nie mogli sobie krzyczeć takiej kasy. A jak walczą raz, to się nie namęczą a za jedną walkę zgarną tyle kasy, co za cztery w normalnych warunkach. Więc po co się szarpać? Po prostu kolejna patologia :)
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 28-03-2023 22:19:34 
@Stieczkin Ale wlasnie moga toczyc 2 ciezkie walki i 2 lekkie. Dla przykladu, teraz Okolie mial obowiazkowego Lighta i teraz sam z siebie dobrowolna da Billiam Smithowi, czyli ot sredniakowi jakich duzo. Jest ok bokserem ale nic poza tym. Nie wiem czy rozumiesz o co mi chodzi. Fury moglby wyjsc do Usyka, a 3 miesiace pozniej wlasnie do rywala pokroju Chisory czy Ortiza. Za te slabsze walki dostawalby duzo mniej, ale nadal by dostawal. To jest zrozumiale tylko dla dzisiejszych bokserow, ale jakby wlasnie ukrocili te gaze, to bokserzy sami pchaliby sie do walki. Ja dobrze rozumiem jak to dziala, ale pisze o tym, jak wlasnie bokserzy powinni walczyc, kiedys jak wspinali sie na szczyt toczyli po 4 walki, a potem taki po zdobyciu pasa, ma ciezko odbebnic jedna obrone w roku. Dlatego boks w pewnym stopniu upada, na dzien dzisiejszy jest kilka walk do zrobienia w ciezkiej, ktore elektryzowalyby ludzi, ale dla zwyklego Kowalskiego, w boksie istnieje tylko kategoria ciezka i nic poza tym.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 28-03-2023 22:50:52 
Tyle że bokserom nikt gaż nie ukróci. Okolie jest tu przypadkiem wyjątkowym. On walczyć po prostu musi, gdyż jego styl jest odrażający. Stadionu nie zapełni, o PPV nawet nie ma co marzyć, dlatego trudno się dziwić, że niższe zarobki usiłuje rekompensować częstszymi walkami.

Całej reszcie się nie chce. Zdobycie pasa którejkolwiek z federacji handlujących pasami automatycznie przyciąga reklamodawców oraz "mistrzowskie" pieniądze. To patologia, ale tak już jest. Można by to częściowo ukrócić, ale najpierw należałoby w jakiś sposób skasować kilka tych federacji. Wtedy pretendenci siłą rzeczy walczyliby częsti o między sobą, żeby zasłużyć na walkę z mistrzem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.