RAMIREZ PRZEŁAMAŁ COMMEYA W ELIMINATORZE WBC (WIDEO)

W konfrontacji dwóch byłych mistrzów świata Jose Carlos Ramirez (28-1, 18 KO) przełamał Richarda Commeya (30-5-1, 27 KO) i nabył status obowiązkowego pretendenta do pasa WBC wagi junior półśredniej.

Od początku obaj narzucili wysokie tempo. Ramirez trafił lewym sierpowym, a za moment zranił przeciwnika lewym hakiem w okolice wątroby. Rzucił się na podłączonego oponenta, ale 25 sekund przed końcem rundy nadział się na prawy krzyżowy, który ostudził jego zapały.

Druga runda to wojna w półdystansie. Ramirez konsekwentnie bił z obu rąk na korpus. Commey często dawał się spychać na liny, wciąż jednak groźnie polował bombą z prawej ręki. Pozostawał w grze, choć z minuty na minutę Ramirez łapał coraz większy luz i rytm, wydłużając serie do przynajmniej kilku uderzeń.

Na początku jedenastego starcia rzucił w końcu oponenta na deski krótkim lewym sierpowym na szczękę, po którym poprawił prawym podbródkiem. Po liczeniu do ośmiu doskoczył do zranionej ofiary i dokończył dzieła zniszczenia świetnym lewym hakiem na wątrobę. Ghańczyk został wyliczony na pół minuty przed końcem jedenastej odsłony.

Poniżej skrót potyczki.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maciejj
Data: 26-03-2023 08:10:00 
Walka intensywna, acz jednostajna. Głównie pod dyktando Ramireza, choć Commey miał kilka momentów ze względu, że Ramirez średnio wie co to obrona. Ciosy na korpus konsekwentne i w końcu zrobiły robotę, choć miałem wrażenie, że Commey dotrwa już do końca.
 Autor komentarza: HNS
Data: 26-03-2023 10:22:22 
Ramirez jest bardzo dobry ale nie wybitny. Wygrywa z czołówką ale przegrywa z najlepszymi. Przegrał z Taylorem, przegra też Prograis.

Trochę nie wiem dlaczego tak długo trzyma się tej kategorii wagowej. Wagi 'pośrednie' nigdy nie były prestiżowe (z wyjątkiem SMW). Ramirez, Prograis, Taylor - powinni zbić do LW lub pójść wyżej do WW. I tu i tu konkurencja a zarazem pieniądze zdecydowanie większe. A do zrobienia raptem 2,5kg.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 26-03-2023 10:25:07 
Wariacki atak Ramireza w początkowych rundach sprawił, że w drugiej połowie czynnikiem decydującym o zwycięstwie stała się kondycja. Obydwaj oddychali nogawkami, ale pierwszy padł Commey. Myślę, że przy spokojnym wejściu w walce Ramirez mógłby ja wygrać szybciej i mniejszym nakładem sił.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 26-03-2023 13:57:36 
Commey się postawił, ale jednak czegoś zabrakło, aby dotrwać choćby do końca, a było bardzo blisko. Brawo za postawę i próbę wygrania, aczkolwiek Ramirez to zbyt poważny pięściarz i lubi się bić, choć w tej kategorii mamy lepszych. Taki współczesny Clottey za słaby na hegemona, za dobry na wartownika, niemniej stylowo czasami to jeździec bez głowy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.