FURY ZNÓW ZOSTANIE OJCEM - PROMOTOR: ON MOŻE SKOŃCZYĆ KARIERĘ

- Tak naprawdę nie wiem czego chce Tyson. Równie dobrze może przejść na emeryturę. Zrobi to, co zechce - mówi Frank Warren, promotor Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO).

Fiaskiem zakończyły się rozmowy w sprawie unifikacji wszystkich pasów z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO). Teraz obie strony przerzucają się oskarżeniami.

- To jeszcze zbyt świeża sprawa. Nie wiem czego w tej chwili che Tyson. Usyk powtarzał, że nie dba o pieniądze, tylko o pasy, ale to jego zespół wycofał się z tej walki. Oni tylko szukali okazji, żeby się z niej wypisać - dodał Warren.

TRENER FURY'EGO PRZYZNAJE: MY NAWET NIE TRENOWALIŚMY DO USYKA >>>

Tymczasem panujący mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC poinformował, że jego żona Paris znów jest w ciąży. Mają już szóstkę dzieci, pora na "Siedmiu wspaniałych".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ELREY
Data: 24-03-2023 00:19:09 
Super, niech wypierdala. Im szybciej, tym lepiej.
 Autor komentarza: nonitek
Data: 24-03-2023 01:34:02 
Kurcze, obiektywnie naprawdę ciężko być cały czas kibicem Furego.

Gdy pokonał kliczkę wszyscy liczyliśmy na nowe rozdanie w wadze ciężkiej. A było to 8 lat temu i w tym czasie dokonania Furego są sory, ale żałosne.
Ogromny szacunek za trylogię z Wilderem, wspaniała historia, piękny boks, ale żeby w ciągu 8 lat po objęciu tronu jedynym sensownym skalpem był Wilder to trochę niepoważne...
 Autor komentarza: nonitek
Data: 24-03-2023 01:43:59 
I uważam że zawsze wielkie walki Furego będą elektryzowały i być może nawet mógłby całkowicie zdominować wagę ciężką. Ale nigdy się tego nie dowiemy, bo praktycznie każda jego walka to missmatch.
 Autor komentarza: Olimp85
Data: 24-03-2023 06:47:37 
To niech kończy następny pogromca bumów.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 24-03-2023 07:44:08 
Dzieciorób płodzi dzieci w ramach zbijania wagi zamiast treningu.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 24-03-2023 08:32:28 
Generalnie karierę Tajsona Fjurego mozna podzielić na trzy etapy: 1 - początek kariery zakończony walką z Władkiem i banicją, 2 - powrót i szybka walka z Łajlderem (zakończony trylogią) 3 - ogłoszenie pięciominutowej emerytury i "powrót". Generalnie widać, że w dwóch pierwszych etapach było faktycznie widać tą charyzmę: cięcie łacha z przeciwników, wchodzenie im w głowy, śpiew w ringu, zmartwychwastanie z desek i poskromienie Łajldera - to mogło imponować. Niestety trzeci etap - powrót z "emerytury" to głównie pasmo żenady a nie charyzmy. Łoren mówiący znowu o zakończeniu kariery Fujara to chyba znak, że z tej mąki już nic nie będzie - wielka szkoda. Po prostu widać, że Fujar lubi rodzinne i wygodne życie bardziej niż boks :) nic w tym złego ale nieadekwatne ustawianie siebie tak wysoko w historycznej hierarchii mistrzów nie przejdzie.
 Autor komentarza: Ogar
Data: 24-03-2023 10:01:05 
nonitek@ O czym ty w ogóle pieprzysz? Fury odkąd wrócił w 2018 roku ma najlepszy dorobek w wadze ciężkiej. Porównaj to sobie z błogosławionym Joshuą, który w tym czasie połowę swoich walk przegrał, a z Powitkinem i Pulewem wygrywał kiedy ci byli już po drugiej stronie rzeki i reprezentowali poziom obecnego Chisory. A jaki dorobek ma Usyk w wadze ciężkiej? Przecież on pokonał jednego pięściarza z pierwszej dziesiątki i to ewidentnie naruszonego, który był już po porażce. Wiem że jest moda na bieganie w owczym pędzie i jechanie z Furym, bo kibice nie dostali walki, ale bez przesady.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 24-03-2023 10:09:44 
Poszukiwacz

Dobry fragment od przejścia z pięsciarza charyzmatycznego do żenującego. Mam bardzo podobne odczucia.

Nikt Fury'emu nie zapomni dorobku, natomiast odstanie lata wyglądają tak jakby on sam nie wiedział czego chce. Jest to po dużej mierze spowodowane nieadekwatnie wielkimi wypłatami, jak np za Chisorę. Cygan sobie pomyślał że jeśli kasuje za odgrzewanego średniaka 25 mln funtów + PPV, to za Usyka zażąda 80-100 mln. I pewnie to (poza tym że szejkowie odmówili mu budowy stadionu) między innymi było powodem że został olany. Poza tym paskudne traktowanie Usyka, który co Fury chyba zapomniał sportowo wnosił do ringu więcej od niego. Wyzywanie go od dziwek, itd zniechęciło też wielu samych kibiców Tysona, co widać na różnych portalach w tym w UK. A szalę przelało ostatnie lawirowanie, kompletny brak treningu, co nawet potwierdzili Hill i Warren. Tu w tym wszystkim szkoda Usyka, facet stracił parę miesięcy na przerośnietego gbura, z ego wyjebanym w kosmos, który od paru miesięcy nabijał go w butelkę. Kibice też mają prawo być oszukani przez grubasa.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 24-03-2023 11:13:06 
Introwertyk
Fury jest przykładem jak sukces szkodzi. Zamiana głodu sportowego całkowicie na ten finansowy. To taka sytość przy obficie zastawionym stole i obżarstwo tylko dla przyjemności. Ograniczony kontakt z rzeczywistością to głównie megalomania. Mylne przyrównywanie do charyzmy Muhamada Alego (nawet przez była żonę a nie wdowę) gdzie za megalomanią szły czyny. Ludzie, którzy tak apriorycznie stwierdzają, ze on jest najlepszy i nie trzeba walk z AJem i Usykiem są śmieszni. Przecież w dziedzinie dużo bardziej skomplikowanej niż boks jaką jest wojna także niemal wszyscy myśleli, że potężna rosja w kilka dni pokona słabą Ukrainę. Życie ostatnimi czasy co trochę nas zaskakuje a w sporcie, w boksie - wadze ciężkiej miałoby być inaczej? Trzeba być naiwniakiem aby wierzyć na słowo, ze Fjury pokona AJa czy Usyka? Tym bardziej, że to nie jest jakiś nieosiągalny nadczłowiek tylko zawodnik w poważnym kryzysie motywacji sportowej. To już nie ta dwumetrowa baletnica co kiedyś.
 Autor komentarza: Soku
Data: 24-03-2023 11:57:31 
Ten sam Furek potrzebował nieczystych zagrywek, żeby pokonać wywodzącego się z cruiser Cunninghama. O ile w trylogii z Wilderem byłem jeszcze po jego stronie, to teraz już życzę opasłemu bucowi jak najgorzej. Co więcej mam nadzieję, że wypłata za cyrk z Chisorą była już jego ostatnią, bo nikt nie będzie już krzykacza poważnie traktował.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 24-03-2023 12:11:11 
Może na drugą połowę roku jeszcze temat wróci do gry i zobaczymy kolejny historyczny wieczór na stadionie Wembley.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 24-03-2023 13:06:03 
Trochę takie fatum nad tym ciężkim pasem WBC wisi :) Jak nie Witek, który przecież mamie obiecał, że z Władkiem bić się nie będzie i vice versa to los unifikacji był przesądzony, potem Łajlder na tym pasie wyhodował pod swoim kloszem wiecznie zielonego (ze złości) pretendenta Łajta. Jak Fujar przywiózł (wydawało się uwolnił) pas do Europy to stał się divą na emeryturze a wieczny pretendent okazał się już zwiędnięty a zapału Tajsonowi starczyło jeszcze na stadionowe polerowanie tego pasa czisorową gębą. Olał ewidentnie boks, trening i tym bardziej unifikację, bo rzekomo nie lubi uganiać się za szczerbatymi królikami - woli pewnie robić dzieci i zajadać wołowinę od tego "zaprzyjaźnionego" farmera :)
 Autor komentarza: selik
Data: 24-03-2023 14:02:15 
Pojedynki zawodowców, otoczka związana z negocjacjami, gierki, by zapewnić sobie więcej atutów, tak było zawsze , ale dopiero Fury pokazał jak "to" właściwie robić ...
Gdy Usyk negocjował z AJ pierwszą walkę, gdy AJ wybrał się na celebryckie konsultacje z Prawdziwym Tysonem oraz RJJ i innymi sławami w Ameryce, myślałem sobie, że to jest odwlekanie i marnowanie czasu przeciwnika. Ale Gdy AJ w końcu doprowadził sie do porządku, podpisano kontrakty, anie przez moment nie było wątpliwości, że walka się odbędzie.
Pertraktacje z Furym, jego zwodzenie i przeciąganie, zakrawa na złośliwe i szkodliwe działanie z premedytacją. Nie mam pojęcia jaki Tyson miał w tym cel, bo poza odebraniem Usykowi kilku miesięcy czasu, jedyne co osiągną to nadszarpnieta reputacja ... ale o to nie dba

To, ze Paris jest w ciąży wcale nie znaczy, ze Tyson Fury jest ojcem ...
 Autor komentarza: sekundant
Data: 24-03-2023 14:20:49 
^ Dokładnie. Jeden z synów jest zaskakująco podobny do Franka Warrena :)
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 24-03-2023 14:45:14 
Cygan jest bardzo konsekwentny w płodzeniu kolejnych cyganiątek lol
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 24-03-2023 16:07:08 
Nie przez przypadek już wcześniej mówiło się że Tyson Fury mimo niewątpliwie wielkich umiejętności i atutów fizycznych nie jest materiałem na "dominatora" hw bo zwyczajnie nie ma do tego mentalności.
To niestety nie jest facet który szuka wielkich wyzwań i raz za razem pragnie udowadniać że jest najlepszy. To raczej kapitalny pięściarz który doskonale kalkuluje każdy krok który wykonuje w karierze włączając w to dobór przeciwników.

Dlatego jak z kimś walczyć nie chce to nie będzie albo tak to będzie rozgrywał by środowisko myślało że chce ale to nie jego wina.

On nie szuka wyzwań i budowania dziedzictwa. W dodatku nie lubi się poświęcać. Od diety woli dzban piwa a od poważnych walk zabawy z Shwarzem czy Chisora po raz trzeci.

A my jako fani niestety na tym tracimy bo cygan znów nas zawiódł odbierając nam szansę byc może na historyczne wydarzenie. Widać już Usyk jako przeciwnik nie pasuje do układanki na tyle że chętnie poczeka aż ktoś albo ten pas mu odbierze albo Ukrainiec się wyraźnie zestarzeje. A może pójdzie 3 x na emeryturę...

Jedyny malutki plusik całej sytuacji jest taki że być może Tyson spojrzy w stronę Joshuy jeśli ten odprawi Franklina. Myślę że będzie musiał jakoś fanom wynagrodzić tą kaszanę która zaserwował a jego walka z AJ mimo że gatunkowo gorsza to nadal jedna z najbardziej kasowych i świetnych zestawień.
 Autor komentarza: nonitek
Data: 24-03-2023 16:08:46 
@Ogar

Dla mnie zarówno walka z Chisorą jak i Whyte, to missmatch. Na poziomie walk Wilder - Stiverne.

A od 2018 oprócz Wildera mamy jeszcze: Seferi, Pianeta, Schwarz, Wallin. To jest ten najlepszy dorobek w wadze ciężkiej? dosłownie GOAT :)
 Autor komentarza: Polakos
Data: 24-03-2023 16:22:41 
No to i tak wypada najlepiej w wadze ciężkiej od 2018 z tymi skalpami.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 24-03-2023 16:23:42 
Nonitek

Akurat Whyte był mandatory, nie ma co się do tego wyboru przyczepiać, ale Chisora, tu pełna zgoda, missmatch.
 Autor komentarza: nonitek
Data: 24-03-2023 16:38:59 
Polakos zabawne, już właśnie Whyte ma lepszy rozkład w tym czasie.

Whyte vs Helenius, Browne (wtedy niepokonany), Parker, Rivas, Povietkin, Franklin - każda z tych walk była ciekawsza niż Fury vs Seferi, pianeta, szwarz, walin sralin
 Autor komentarza: nonitek
Data: 24-03-2023 16:45:25 
I zupełnie nie uważam że Fury miałby z lepszymi zawodnikami problem, ale do tych walk zwyczajnie nigdy nie dojdzie.

Przecież jak Władek brał na kolejną obronę takiego Pianetę, to ludzie srali pod siebie że to żałosne itd, a przecież wtedy był niepokonanym zawodnikiem. A 5 lat później bierze go Fury a polakos napisze żę to najlepszy rekord w ciężkiej
 Autor komentarza: Polakos
Data: 24-03-2023 16:48:48 
Czyli starcie Furyego z Whytem nazywasz missmatchem, a później podajesz nazwiska, które ten sam Whyte pokonał i nazywasz to lepszym rozkładem niż ma Tyson Fury.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 24-03-2023 16:57:09 
Whyte to b. dobry skalp w rekordzie Tysona i nikt nie powinien mu go odbierać ze względu na przebieg samej walki gdzie Whyte wyglądał i skończył licho. Problem jest tylko taki że Fury nie chciał tej walki tylko został do niej zmuszony...

To cały myk. Nie z własnej woli i chęcią udowodnienia czegokolwiek doszło do tej walki tylko dlatego że Dillian czekał na taka walkę już u poprzedniego mistrza od lat.
A i tak sprawiał Tyson problemy.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 24-03-2023 17:03:39 
Jak najbardziej, zresztą o Wallinie też bym nie powiedział, że to słaby skalp.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 24-03-2023 17:09:55 
Wallin to akurat wybór bardzo przeciętny był. Właściwie to Otto wypłynął po niespodziewanie dobrej postawie w walce z Furym który strasznie się z nim namordowal. Nie jest to jednak żaden topowy zawodnik co pokazują jego dalsze osiągnięcia a raczej ich brak (jeden Breazeale).
 Autor komentarza: Ogar
Data: 24-03-2023 17:17:52 
nonitek@ Od 2018 Fury ma Wilder, Wilder, Whyte, Wallin, Chisora. Jeżeli liczysz rozbitka Powietkina który nie nadawał się już do boksowania w drugiej walce z Whytem to śmiało można policzyć Furemu Chisore.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 24-03-2023 17:31:07 
Nawet porównując 4 najlepsze zwycięstwa to i tak Fury wypada najlepiej od 2018 roku:

Fury - Wilder, Wilder, Whyte, Wallin
Joshua - Ruiz, Parker (słabsi od Wildera), Povietkin (powiedzmy na równi z Whytem), Pulev
Wilder - Ortiz, Ortiz (słabsi od Wildera), Brizile (słabszy od Wallina), Helenius słabszy od wszystkich poza Kownackim.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 24-03-2023 17:57:48 
Powietkin z walki z AJ em to lepszy skalp niż Whyte z walki z Furym. Zdecydowanie lepszy. Aleksander miał wtedy 1 porażkę na punkty z dominatorem Wladem. Whyte przed walka z Furym przegrał 2 x dość brutalnie przed czasem.

To zaś czy Fury ma najlepszy rozkład czy nie to inna kwestia niż to jaki mógłby mieć ów rozkład gdyby miał ambicje i inna mentalność. Lista walk które były wielkie a on ich uniknął jest tu problemem.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 24-03-2023 19:05:36 
Povietkin też był past, to że nie przegrywał walk...a z kim on walczył przed Joshuą? Dla mnie to byli w porównywalnym miejscu. To, że Fury mógł mieć / może mieć lepszy to wiadomo, ale z drugiej strony...on na tle innych i tak wypada najlepiej.
 Autor komentarza: sekundant
Data: 24-03-2023 19:48:55 
^ Nokałt, zwłaszcza ciężki, wiele zabiera zawodnikowi. A przed walką z Furym, Whyte był dwa razy nokałtowany, w tym raz ciężko, właśnie przez Powietkina. Widziałeś kogoś, kto po takich przegranych, wracał do pełnej sprawności w ringu?
 Autor komentarza: Polakos
Data: 24-03-2023 19:59:57 
Ja tam nie twierdzę, że był tu stuprocentowy Whyte chociaż przed pojedynkiem raczej uchodził za groźniejszego niż wyglądało to później faktycznie w ringu, gdzie został całkowicie stłamszony.
 Autor komentarza: sekundant
Data: 24-03-2023 20:17:43 
Miałem na myśli, że nie wracali do formy sprzed nokałtu. Popatrz co się działo ze świetnymi zawodnikami w hw po przegranych przez nokałt. Whyte, gdyby byl mądrzejszy to po rewanżu z Powietkinem powinien był się żegnać. Nie wiem ile on tam od Furego dostał, miejmy na dzieję że było warto bo też tam zdrowia zostawił.

Zobaczymy co się teraz wydarzy, ale może Fury naprawdę chciał w tamtym roku iść na emeryturę. Z Wilderem wygrał, ale umówmy się on w tej trylogii kilka takich ciosów przyjął, że niejednego by wyliczyli.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 24-03-2023 20:51:14 
Whyte przede wszystkim czekał cierpliwie na szansę, mógłby odejść niespełniony nie dostając chociażby jednej mistrzowskiej okazji. Co do Furyego to pewne jest tylko to, że nic nie jest pewne. Może Araby jeszcze głębiej sięgną do kieszeni i spróbują zaspokoić jego sny o finansowej potędze, może jakaś duża walka z Joycem lub Joshuą na brytyjskim gigancie. W zakończenie kariery tak średnio wierzę, intuicyjnie wydaje mi się, że ma jeszcze jakiegoś asa w rękawie i szykuje dla nas jakąś niespodziankę.
 Autor komentarza: Ogar
Data: 25-03-2023 09:14:19 
Powietkin z walki z AJ to podobny skalp do Whyte z walki z Furym. Tak samo Pulew z walki z AJ to zbliżony skalp do Chisory z walki z Furym. Jeżeli były jakieś większe różnice między nimi to minimalne i nie na tyle żeby twierdzić, że u Joshuy są to dobre skalpy, a u Furego słabe. A takie przekonanie panuje wśród wielu kibiców.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.