48-LETNI SERGIO MARTINEZ NOKAUTUJE W 1. RUNDZIE

Aż dekadę czekał Sergio Martinez (57-3-2, 32 KO) na walkę w ojczyźnie. Dawny król wagi średniej ma już 48 lat na karku, ale fizycznie wciąż prezentuje się wybornie.

Po powrocie ze sportowej emerytury sławny "Maravilla" zanotował już szóste zwycięstwo. W nocy jego rywalem był Jhon Teheran (18-3, 15 KO), który został wyliczony już po 87 sekundach!

Argentyńczyk w swoim stylu, z mocno obniżoną pozycją i rękami w dole, polegał na swoim refleksie, podchodził nogami, aż w końcu mając rywala przy linach uderzył akcją prawy prosty-lewy sierp i było po zabawie. Inna sprawa, że Teheran raczej mógł wstać na osiem, tylko szybko zrozumiał, że nie ma szans i dał się wyliczyć...

Dobijający do pięćdziesiątki Martinez nie porzuca marzeń o odzyskaniu tytułu mistrza świata wagi średniej. Federacja WBA notuje go już na drugim miejscu w swoim rankingu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 22-03-2023 13:26:56 
To, że 48 letni "Wspaniały" zachował pierdolnięcie to nie jest niespodzianka w takim wieku ale "polegał na swoim refleksie" to już coś :)
 Autor komentarza: Zjebany
Data: 22-03-2023 14:26:14 
Szacuneczek ale Pavlika nie moge mu przebaczyć :)
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 22-03-2023 14:37:38 
Zjebany
Ale za ten kopciuszkowy i efektowny rewanż Paulem Williamsem mógłbyś mu odpuścić :)
 Autor komentarza: puncher48
Data: 22-03-2023 15:07:15 
Oczko jak na oldboja nadal niczego sobie. Jako że, Teheran mamy za sobą czas na Waszyngton lub Pekin, oczywiście w Buenos Aires. A potem Czerkaszyn...
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 22-03-2023 15:16:56 
A ten Teheran to chyba jakiś bohater z "Domu z papieru".
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.