TEOFIMO LOPEZ POTWIERDZA WALKĘ Z TAYLOREM O PAS WBO

O walce i dacie pisaliśmy już miesiąc temu. Teraz Teofimo Lopez (18-1, 13 KO) potwierdził, że w najbliższym występie zaatakuje Josha Taylora (19-0, 13 KO) i jego pas WBO kategorii junior półśredniej.

Pojedynek odbędzie się 10 czerwca w Nowym Jorku, prawdopodobnie w sławnej Madison Square Garden. Lopez był królem wagi lekkiej, lecz po niespodziewanej porażce z George'em Kambososem przeniósł się do kategorii junior półśredniej (63,5 kilograma) i zanotował dwa zwycięstwa. - Czy ja wciąż to mam w sobie? - pytał narożnika po grudniowym, nieznacznym tryumfie nad Sandorem Martinem. Wkrótce się przekonamy...

Szkot pozbierał wszystkie cztery pasy na granicy 63,5 kilograma, ale dziś z czterech tytułów został mu już tylko ten w wersji World Boxing Organization.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-03-2023 18:20:57 
Josh to wygra. Jest większy i silniejszy.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 20-03-2023 18:24:28 
Cholera wie, przyznam że nie mam faworyta, choć Taylor ma przeczucie wypunktuje Lopeza.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 20-03-2023 18:29:24 
Taylor to lubiący się bić dobry technicznie pięściarz w dodatku mańkut, a z takimi Lopez ma problemy i głupieje w ringu pomimo swojego bezsprzecznego atletyzmu i niezłych umiejętności. Dla mnie Szkot faworytem.
 Autor komentarza: garylinker
Data: 20-03-2023 18:54:11 
Ciężko mi uwierzyć, że to tej walki dojdzie. Jakby co to klasyczne 50/50. Taylor tez boksuje raz na rok, w ostatniej walce wyglądał bardzo kiepsko. Lopez mobilizuje się na największe wyzwania, a takim będzie wyjazd do UK. Oby się bili, ale ciężko mi sobie to wyobrazić.
 Autor komentarza: HNS
Data: 20-03-2023 21:01:49 
Ciekawy przypadek ten Taylor. W świetnym stylu wygrał silnie obsadzony turniej WBSS. Potem pełna unifikacja z Ramirezem po kapitalnym boju...i wpadka z "Kotem" bo tę walkę Josh przegrał i zaprezentował się niezwykle słabo (z ringu w swojej rodzimej Szkocji schodził w akompaniamencie gwizdów). Następnie wykręcanie się od obiecanego rewanżu, roczna przerwa i w konsekwencji utrata 3 z 4 posiadanych tytułów. Byłem pod jego wrażeniem, po serii zwycięstw nad na prawdę mocnymi rywalami. Z Lopezem zadecyduje dyspozycja dnia bo i jeden i drugi ma fenomenalne umiejętności ale zdarzają im się momenty 'rozkojarzenia', być może te pozaringowe.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.