RYOTA MURATA OGŁOSIŁ ZAKOŃCZENIE KARIERY

To koniec bardzo ładnej i długiej kariery. Ryota Murata (16-3, 13 KO) ogłosił, że zawiesza rękawice na kołku w wieku 37 lat.

Japończyk w 2011 roku zdobył srebrny medal mistrzostw świata. Rok później stanął już na najwyższym stopniu podium igrzysk olimpijskich w Londynie.

Jako zawodowiec dwukrotnie zasiadał na tronie federacji WBA wagi średniej. W kwietniu zeszłego roku przegrał w unifikacji dwóch pasów z Giennadijem Gołowkinem (TKO 9) i to był jego ostatni występ w karierze.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 22-02-2023 20:02:04 
Zupełny przeciętniak jak dla mnie. Rob Brant zrobił z niego głupka w ringu i w zasadzie skończyły się rozważania, że mamy do czynienia z poważnym zawodnikiem.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 22-02-2023 20:33:00 
Szkoda mógłby jeszcze skrzyżować rękawice z Derewianczenką, ale chyba szkoda zdrowia, bo jak widać ostatni występ przypadł mu na ten z Gołowkinem i może to przypadek, ale ten lubi kończyć poważne kariery innym.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 22-02-2023 22:44:40 
Bardzo dobry i niedoceniany poza Japonią (gdzie podobno uważano go za gwiazdę większą od Potwora Inoue) bokser. Dwa razy przegrał, ale w rewanżach szybko pozamiatał rywalami ring (N'Jikam i Brant). Potem była bardzo długa przerwa i pojedynek z Gołowkinem, w którym poległ po heroicznym boju. Chyba ktoś odpowiedzialny za jego karierę całościowo dał d..., bo Murata mógł i powinien osiągnąć więcej, niż tylko pas "mistrza regularnego" WBA.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 23-02-2023 07:37:14 
WBA nawet mianowało go chyba super mistrzem (pewnie w nagrodę za 2,5 roku przerwy).
 Autor komentarza: Zartan
Data: 23-02-2023 08:35:00 
Oczywiście , że to totalny przeciętniak. Może gdyby faktycznie ktoś lepiej pokierował jego karierą miałby lepsze i bardziej medialne walki ale od czołówki by się odbił.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 23-02-2023 10:27:18 
W pierwszej walce z N'damem został oszukany na własnym terenie. W walce z Brantem faktycznie wypadł słabo, ale w rewanżu go zmiótł z planszy. Z GGG bardzo dobra walka mimo sporej pauzy. Myślę że na zawodostwie mógł osiągnąć więcej, ale jak zauważył Hugo, jego kariera była bardzo dziwnie prowadzona..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.