SFRUSTROWANY WILDER SZUKA INNEJ WALKI NIŻ ELIMINATOR Z RUIZEM?

Trzy dni temu informowaliśmy Was o pomyśle Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO) na walkę z Francisem Ngannou, który odszedł z UFC jako mistrz wagi ciężkiej. Coś, co wydawało się żartem i medialną grą, może mieć jednak drugie dno.

"Brązowy Bombardier" wrócił po porażkach z Furym efektownym i ciężkim nokautem na Robercie Heleniusie. Dzięki temu federacja WBC wyznaczyła go do ostatecznego eliminatora z Andym Ruizem Jr (35-2, 22 KO). Ale minęło sporo czasu, a wcale nie jesteśmy bliżej tej walki. Znany dziennikarz Mike Coppinger zdradził, że były mistrz świata wagi ciężkiej jest już sfrustrowany negocjacjami z PBC odnośnie pieniędzy za walkę z Ruizem i niewykluczone, że po latach stoczy walkę dla kogoś innego niż Ala Haymona.

DEONTAY WILDER OFERUJE FRANCISOWI NGANNOU DWIE WALKI >>>

Wilder zbiera oferty od innych promotorów, a zapewne dobrze płatna potyczka z Ngannou nabiera już bardziej realnych kształtów. Czekamy na rozwój sytuacji...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 12-02-2023 21:31:37 
Byłaby straszna kupa.. Cholernie liczę na ten pojedynek..
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 12-02-2023 21:47:37 
ja też chociaż nie bardzo widzę inny wynik niż powtórkę z Wilder Arroela. Wilder jest już stary i przydały by się jakieś ciężkie mordobicia przed emeryturą.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 12-02-2023 22:17:42 
Z Ruizem będzie ciekawe starcie, choć faworyt dość oczywisty, niemniej lepszą opcją byłoby "Let's get ready to rumble" Wilder vs Joshua, a potem "Dzikus" vs "Predator" na Gromdzie, w ostateczności na BKFC.
 Autor komentarza: Olimp85
Data: 13-02-2023 20:25:51 
Wilder posadził w przegranych walkach cygana i jest królem nokautu. Tylko na kom były te nokaut? Z mocnych graczy odprawił tylko Ortiza a uciekał jak pizda przed ruskim i Whytem. A teraz unika Ruiza co to za mistrz
 Autor komentarza: FLAK0N
Data: 14-02-2023 07:54:32 
nie ma co się dziwić, ile walka z Ruizem da mu kasy z 1/10 tego co zarobił z Furym. Żaden z nas nie chciałby pracować za stawkę o tyle niższą od ostatniej wypłaty. A nawet zwycięstwo z Ruizem nie gwarantuje kasowych walk, bo i tak Joshua z Usykiem się zdygają, a Fury ma teraz inne rzeczy do roboty. Więc jedyną szansą na podtrzymanie dotychczasowych zarobkow są te konfrontacje z Ngannou
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.