ROŚKOWICZ WRACA Z BRĄZOWYM MEDALEM MŚ JUNIORÓW

Było blisko... Po czterech wcześniejszych zwycięstwach dziś Bartłomiej Rośkowicz (-63,5kg) przegrał nieznacznie w półfinale z reprezentantem Gruzji i wraca z brązowym medalem Mistrzostw Świata Juniorów.

Po sześciu minutach przewagę zbudował Demur Kajaia. Zawodnik Legii, którego prowadzą między innymi Grzegorz Proksa i Fiodor Łapin (projekt Polsat Boxing Promotions), dobrze finiszował. Po ostatnim gongu dwóch sędziów typowało przewagę Gruzina 27:29, ale trzej pozostali mieli na swojej karcie remis 28:28. Gdyby cała ta trójka wskazała na Polaka...

Ostatecznie Rośkowicz przegrał jednogłośną decyzją sędziów (0:5), przy trzech remisach ze wskazaniem. Dodajmy, że przebywający w Hiszpanii od początku turnieju Grzegorz Proksa dziś obchodzi 38. urodziny.

Po drodze po brązowy medal Bartek pokonał reprezentantów Belgi, Korei, Finlandii oraz Turcji.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 23-11-2022 21:46:34 
Trochę szkoda, gdyż Rośkowicz fajnie boksuje, ale brąz też jest sporym osiągnięciem, a wszystko przed nim i jak będzie trzymał w ryzach żądze atrakcji dnia codziennego to zapewne jeszcze nie raz o nim usłyszymy, tym bardziej, że jego szkoleniowcem jest niebanalny stylowo były mistrz Europy.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 23-11-2022 21:54:16 
Gratulacje.

Ważne aby był odpowiednio zaopiekowany i nie musiał iść do pracy aby się utrzymać.
Bo za dyplomy i puchary to można walczyć do pewnego wieku.

Za komuny była liga która zapewniała finansowanie i rozpoznawalność.
Obecnie cisza o jej przywróceniu.
Byłby poziom, kasa dla bokserów itd.
 Autor komentarza: garylinker
Data: 24-11-2022 00:23:16 
Myślę, że jak zostanie przy Polsacie to bieda mu nie będzie groźna :) tak jak pisałem wczoraj Gruzin bardzo dobry, ale Rośkowicz dużo mu nie ustępował. Jakim cudem dwójka sędziów widziała ostatnią rundę dla Gruzina?

Niewiele zabrakło Pawlikowi i Goblenko, bardzo dobre walki z ich strony również. Trzeba to przyznać, że coś się ruszyło ostatnio. Prawie z każdej imprezy juniorskiej przywozimy medale. Teraz pora przełożyć to na boks seniorski.
 Autor komentarza: MirKiewicz
Data: 24-11-2022 06:55:38 
Cztery dobre walki w takim wieku to jest jakiś sygnał. Brawo.
 Autor komentarza: Flakon
Data: 24-11-2022 11:00:26 
Zdominuje wagę lekką kiedys
 Autor komentarza: Furmi
Data: 24-11-2022 12:54:02 
O ile przy grupie PBP zostaną pieniądze, to coś z tego wyjdzie. Kubańczyków fajnie pooglądać, ale oni naszego boksu nie ruszą. Natomiast ten projekt Legii, bardzo niedoceniany przez kibiców, za kilka lat może naprawdę przynieść efekty. No ale właśnie... kibic mało rozumie i mało wspiera. Kibic chce tu i teraz, a tak się nie da niczego zbudować. Tu i teraz to można zrobić walkę dwóch leszczy znanych z tego, że robią z siebie debili. W prawdziwym sporcie trzeba wsparcia i duuuuużo czasu oraz poświęceń.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 24-11-2022 15:11:38 
Analogicznie w boksie wdrożyć model belgijski/hiszpański/senegalski obowiązujący w piłce nożnej, oczywiście nie idealnie jeden do jednego, bo pięściarstwo to bardziej dyscyplina indywidualna, choć tak nie do końca, a futbol bez dwóch zdań zespołowa. Jest tylko mały kłopot, boks sam w sobie to sport wyjątkowo destrukcyjny porównując go choćby z ww. piłką nożną, a i na prawdziwe luksusy mogą liczyć wyłącznie wielkie nazwiska. Innymi słowy dość brutalna dyscyplina dosłownie i w przenośni, ale jakże bezkompromisowa.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 24-11-2022 16:01:14 
Zgoda puncher, tym bardziej wk***a mnie prześmiewczy ton niektórych "kibiców". Wiadomo przecież, że nie każdy będzie mistrzem.
Co do modelu szkolenia... Nawet w polskim boksie jest bardzo dużo pseudo menadżerów. Są żałośni, choć wielu chłopakom zmącili w głowach (co trochę świadczy o ich inteligencji niestety...). A skoro ów "menadżerowie" kręcą się przy polskim boksie, to wyobrażam już sobie, jak tego dużo może być przy piłce. Bo tam naprawdę pieniądze są.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 24-11-2022 17:25:58 
Oczywiście trudno się z tym nie zgodzić. Bycie mistrzem prestiżowej federacji na arenie światowej czy Europy to super sprawa, ale nie każdy tam dotrze, niemniej przykłady lokalnych bożyszcze o których trudno zapomnieć w osobach Jonaka(tu jednak potencjał był spory przynajmniej na EBU) czy Talarka(lokalny gieroj co serce w ringu zostawia) o tym zaświadczają, a jak się poszuka to myślę, że znajdziemy więcej takich rodzynków. Co do menadżerów z nimi jest, jak z księgowymi, jedni są kreatywni opowiadając historie rodem z braci Grimm, inni rzetelni niczym pszczoły w ulu robiąc doskonale swoją robotę. Zależy jak leży i kto komu się przytrafi. Sama piłka jest o wiele bardziej masowa, to i burdel tam zapewne większy, a hochsztaplerów wszędzie się znajdzie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.