WYNIKI Z NOCY

Dużo działo się sobotniej nocy. Oto skrót wiadomości o walkach, o których nie zdążyliśmy napisać szerzej.

Sprowadzony niemal w ostatniej chwili Brian Mendoza (21-2, 15 KO) już w drugiej rundzie rzucił Jeisona Rosario (23-4-1, 17 KO) na deski hakiem na korpus, a w piątej znokautował byłego mistrza świata wagi junior średniej kapitalnym podbródkiem.

Andre Dirrell (29-3, 18 KO) zastopował w końcówce walki Yunieski Gonzaleza (21-4, 17 KO), przypominając się kibicom po długiej przerwie.

Julian "J-Rock" Williams (28-3-1, 16 KO) - były mistrz świata wagi junior średniej, pokonał na dystansie ośmiu rund Rolando Mansillę (18-12-1, 8 KO). Przy ostrzeżeniu dla rywala za wypluwanie szczęki Williams wygrał na kartach sędziów 80:71 i dwukrotnie 79:72.

Chantelle Cameron (17-0, 8 KO) wypunktowała 97:93, 96:94 i 96:94 Jessicę McCaskill (12-3, 5 KO) i zunifikowała wszystkie cztery pasy kategorii junior półśredniej.

Szawkadżon Rachimow (17-0-1, 14 KO) powstał z desek w trzeciej rundzie, by w dziewiątej przełamać i zastopować Zelfę Barretta (28-2, 16 KO). Tym samym Rachimow sięgnął po wakujący pas IBF wagi super piórkowej, czy też jak kto woli junior lekkiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 06-11-2022 11:29:55 
Troche wieści z wagi cięzkiej.
W niemieckim Oberhausen Żan Kossobucki po 5 nokdaunach wygrał przez ciężki nokaut w 3 rundzie z Huseinem Mohamedem, który miał bilans 17(14)-0. Mourad Aliev pokonał Yakupa Saglama przez TKO6 w wyniki kontuzji.
W Hamburgu faworyzowany Peter Kadiru poległ w 58 sekundzie z rąk argentyńskiego journeymana Marcosa Antonio Aumady. Wielka niespodzianka i spory problem, bo Kadiru miał wkrótce walczyć z Kabayelem o pas EBU. W innej walce dwumetrowy prospekt Viktor Jurk znokautował w 1 rundzie Tayfuna Kurta.
W Kanadzie Alexis Barriere, nowa nadzieja tamtejszej HW już w 1 rundzie pozamiatał ring znanym z bardzo mocnego uderzenia Adamem Braidwoodem.
 Autor komentarza: HNS
Data: 06-11-2022 11:59:49 
Szkoda Żana, jako zawodnik ze wschodu mozolnie pnie się w rankingach ale jego przeciwnicy nie wnoszą nic do rozwoju. Kariera prowadzona tak a nie inaczej, w miarę możliwości bym powiedział a sam Żan moim zdaniem jest gotowy na najlepszych. No ale wracamy do początku historii - narodowość, medialność, kasa.

Kadiru - duże zaskoczenie, szykowany był na lokalną gwiazdę młodego pokolenia.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 06-11-2022 12:05:38 
Bogato było. Ciekawe nazwiska.
Dirrell może dać jeszcze parę dobrych walk zapleczu czołówki.
Kadiru - jak widać nie tylko nam zdarzają się wpadki z twardymi Argentyńczykami :).
Ten Tadżyk, przy którego imieniu bezpieczniej jest robić kopiuj-wklej, jest piąty w swojej kategorii, co budzi pewn zdziwienie, owszem przełamał w końcu Barretta, ale wypadł przy nim boksersko słabo. Nie interesują mnie te wagi, więc może się myle, ale może to jest po prostu słąbo obsadzona kateegoria.
Najciekawszy z tego stadka dla mnie Kossobucki, po tym zwycięstwie pewnie już będzie w 20 boxrec albo blisko, a wkrótce na pewno jeszcze wyżej. Kolejny rok-dwa IMO przyniosą spore przetasowania na zapleczu elity i jestem ciekaw, co pokazą chłopaki ze wschodu (jeszcze Gasijew i Załołow).
 Autor komentarza: Hugo
Data: 06-11-2022 12:07:49 
Słyszałem, że podobno promotor Kossobuckiego nawiązał kontakty z Warrenem i jego kolejny występ ma być w UK. Oby do tego doszło.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 06-11-2022 12:16:19 
@Ariosto
Ja myślę, że to nie tyle Rachimow był słaby, co Barrett bardzo dobry dopóki starczało mu sił. Super piórkowa to ciekawa kategoria, w której po przejściu Shakura do lekkiej zapowiada się ciekawa walka o prymat. Stawiam na Hectora Luisa Garcię, chociaż liczyć się będą także Rachimow, Foster i Cordina. Nie wierzę natomiast w udany powrót Oscara Valdeza.
 Autor komentarza: HNS
Data: 06-11-2022 12:24:17 
Żan ma już 33 lata i powinien być rzucony na głębsze wody. Najlepszą opcją dla tego typu, powiedzmy mało medialnych zawodników, to eliminator i szukanie mistrzowskiej szansy jako obowiązkowy. Kossobucki jest co prawda notowany w TOP15 WBC i WBA ale wiemy jak te federacje podchodzą do swoich rankingów. Na miejscu jego promotora poszukałbym drogi IBF i WBO choć zapewne i tu trzeba mieć "plecy".

Gassiew, Żałowow, Machmudow, Dyczko, Sirenko - namieszaliby trochę w czołówce. A tak to walczą rzadko, obijając 3-cio ligowców.
 Autor komentarza: bison0516
Data: 06-11-2022 12:57:53 
Kossobucki jest za mały do wagi ciężkiej. Mały nie w sensie wzrostu, tylko ogólnej konstrukcji fizycznej i stylu walki. On by się nadawał do tej kategorii, której nie ma, czyli bridger.
 Autor komentarza: HNS
Data: 06-11-2022 13:10:20 
To, że mniejszy potrafi wygrać z większym nie raz już oglądaliśmy. Kossobucki jest właśnie "grubokościsty", naturalnie waży w okolicach 105kg a na amatorce pokonywał dwumetrowców takich jak Clarke czy Vianello. Sama waga Bridger to wymysł WBC, który się nie przyjął i miejmy nadzieję nie przyjmie. Waga ciężka powinna pozostać prestiżową kategorią open, po to właśnie aby taki Usyk mógł ścinać olbrzymów i zamykać niedowiarkom usta.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 06-11-2022 16:35:17 
Jeśli połowa (no może 1/3) czołówki HW waży w dniu walki w pobliżu limitu bridger, to wystarcza w zasadzie za cały komentarz o tej kategorii.
Zgadza się, chłopaki ze wschodu mają pod górę, na pewno ta wymieniona załoga byłaby wyżej. Na pewno sporo czasu stracił Machmudow, ale wydaje mi się, że jego sufit już znamy, IMO jego wady nie pozwolą mu wejśc wyżej niż 15, max 10 HW. Nie jestem też w ogóle przekonany co do Dyczki. Co do Sirenki, trudno coś powiedzieć, jest mało danych. Wydaje mi się, że potencjał na TOP10 mają Kossobucki i Gasijew, chociaż to odważny typ, ale tak bym stawiał. Na pewno wszystko (rozmiar, cios, amatorka) ma Żałołow.
Jest jeszcze ciekawy Kazach Kunkabajew, jak nie pójdzie do HW to myslę że wkrótce czołowka cruiser.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 06-11-2022 16:39:14 
Rachimow - Barretta to była znakomita walka, ale i układ stylów zdecydowanie premiował Shavkadżona kosztem Zelfy, choć ten dzielnie trzymał fason, niestety jak się można było spodziewać do pewnego momentu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.