KAMBOSOS: TO JESZCZE NIE KONIEC, ZNÓW BĘDĘ MISTRZEM

George Kambosos (20-2, 10 KO) dostał dwie lekcje boksu od Devina Haneya, ale nie zamierza łatwo zrezygnować z obranego wcześniej celu.

Były już mistrz świata wagi lekkiej przez dwadzieścia cztery rundy nie potrafił poważniej zagrozić Amerykaninowi. Miał swoje momenty, ale tak naprawdę Haney miał wszystko cały czas pod kontrolą. Australijczyk wierzy jednak, że w niedalekiej przyszłości odzyska swoje pasy. Niekoniecznie w walce z Haneyem.

- Nie wiem jak długo Haney zostanie jeszcze w wadze lekkiej, według mnie wkrótce będzie musiał przejść do kategorii junior półśredniej. Jest duży, a przy tym naprawdę dobry. A to otworzy kolejne drzwi. Wciąż mam duże nazwisko w tym biznesie i pokazałem po raz kolejny, iż jestem wojownikiem. Przegrałem, ale wrócę i zostanę jeszcze mistrzem świata. To jeszcze nie koniec mojej drogi. Za mną trzy bardzo trudne walki, muszę więc trochę odpocząć, ale niedługo wrócę kolejną ringową wojną - zapewnia Kambosos.

Na pocieszenie na konto Australijczyka za rewanż z Haneyem spłynie minimum 2 miliony dolarów. A to kwota gwarantowana, która przecież może wzrosnąć.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maciejj
Data: 17-10-2022 18:13:58 
xD A pisał, że jak znów przegra, to nie ma czego szukać i kończy karierę.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 17-10-2022 18:38:09 
Na razie wydaję się, że to mistrz jednej walki, ale za to jakiej, a jako że, lubuje się w bijatyce, to aż się prosi, aby go zestawić z Cruzem/Romero/Linaresem.
 Autor komentarza: slovik
Data: 17-10-2022 19:40:42 
Mistrzem może i zostanie w sprzyjających okolicznościach. Ale taka walka życia jak z Teofimo Lopezem się już raczej nie powtórzy.
 Autor komentarza: Scross
Data: 18-10-2022 10:08:35 
Jak Lopez, Łoma mu dadzą potrzymać pasy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.