HAYE CHWALI LERENĘ ZA WYGRANĄ NAD WACHEM
Kevin Lerena (28-1, 14 KO) zbiera pochwały za wygraną nad Mariuszem Wachem (36-9, 19 KO). Dodajmy - bardzo przeciętnym w sobotę wieczorem Wachem...
Pięściarz z RPA jeszcze trzy walki wcześniej rywalizował w kategorii cruiser. Był dużo mniejszy, ale bardzo łatwo przedostawał się do półdystansu. I wygrał zdecydowanie - 118:110 i dwukrotnie 120:108. Słowa uznania wyraził sam David Haye, niegdyś mistrz świata wagi cruiser i ciężkiej.
- Lerena wykonał dobrą robotę, bo przecież Wach to wyrobiona marka w wadze ciężkiej. Kevin pokazał świetne kombinacje - chwalił mańkuta z RPA emerytowany już Haye.
- Wach okazał się cholernie twardy, ale nic dziwnego. Ten facet mierzył się z najlepszymi. Był ode mnie dużo większy, ale cały czas powtarzam, że walki wygrywają umiejętności, a nie kilogramy i centymetry. Nie obawiam się nikogo i jestem na każdego gotowy - przekonuje sam Lerena.
- Już niedługo nazwisko Kevina będzie wymieniane jednym tchem obok Aleksandra Usyka, Deontaya Wildera czy Anthony'ego Joshuy. A to dopiero początek jego wspaniałej drogi - zaciera ręce promotor Rodney Berman.
Tak będzie wymieniane,np:
Kevin Larena na sparingach u Wildera przed walką z Joshuą..