MICHAŁ SOCZYŃSKI: ŻADEN Z NAS NIE COFNIE SIĘ NAWET O KROK

- Żaden z nas nie cofnie się na krok, więc będzie bitka na całego. To może być jedna z najbardziej emocjonujących walk na polskich ringach w ostatnich latach - mówi Michał Soczyński (5-0, 2 KO) przed pojedynkiem ze Słowakiem Adrianem Valentinem (4-0, 3 KO), który odbędzie się 17 września na Tymex Boxing Night 22 w Radomsku.

Bilety do kupienia na eBilet.pl. Transmisja w TVP Sport.

To kolejna gala Tymex Boxing Promotion organizowana wspólnie z MB Promotions i Queensberry Polska. W marcu w Dzierżoniowie "Soczek" wygrał zdecydowanie na punkty z Czechem Adamem Kolarikiem (2-1, 2 KO).

- Z jednej strony dobrze, że przeboksowałem sześć rund, a z drugiej powinienem skończyć walkę przed czasem. Mam na myśli trzecią rundę, kiedy była sposobność by zakończyć starcie. Niedługo po zwycięstwie z Kolarikiem miałem zabieg, a po nim kolejne trzy tygodnie przerwy. Ma to związek z kontuzją ścięgna Achillesa, której nabawiłem się dwa tygodnie przed walką. Dlatego moje nogi nie funkcjonowały tak jak chciałem. Na szczęście już wszystko w porządku i spokojnie mogłem szykować się na starcie z Valentinem - powiedział Soczyński.

W Radomsku były amatorski mistrz Polski wagi ciężkiej i brązowy medalista Mistrzostw Europy Juniorów, będzie chciał "pomścić" rodaków, którzy przegrywali z Adrianem Valentinem. W ubiegłym roku Słowak znokautował na polskich ringach Damiana Zawieruszyńskiego i Oskara Gryckiewicza.

- Wielką motywacją jest dla mnie to, co potrafi Valentin i cieszę się, że z nim stanę do walki. To zawodnik wywodzący się z najtwardszej formuły kickboxerskiej K-1, bardzo mocny i idący do przodu. Nie cofniemy się, ani ja, ani on. Ależ to mogą być iskry! Nie mogę doczekać się 17 września, by wejść między liny z tym przeciwnikiem. Wiem, że dużo umie i jest silny, oglądałem jego zwycięstwa z Damianem oraz Oskarem - stwierdził Michał.

Słowak, który uderza z pełną siłą i ciągle wywiera presję, wygrał też w Anglii z niepokonanym rywalem, a dopiero w czwartej walce wystąpił - i wygrał - w swojej ojczyźnie. Z kolei kilka lat temu na zasadach K-1, z użyciem m.in. kolan, toczył zacięte potyczki z Dawidem Kasperskim i Radosławem Paczuskim.

- Lata temu do Polski przyjeżdżali słabi Słowacy, którzy nabijali rekordy. Ale to się zmieniło. Po walce będę mógł ocenić, ale już nastawiam się na trudną walkę. Pamiętam porażkę Igora Jakubowskiego z innym Słowakiem Michalem Plesnikiem. To kolejny dowód na to, że nasi południowi sąsiedzi też mają solidnych pięściarzy - dodał były reprezentant Polski.

Do być może najtrudniejszego pojedynku w całej karierze bokserskiej Michał przygotowuje się pod okiem trenera Władysława Maciejewskiego ze Starej Szkoły Boksu Lublin, a dodatkowo współpracuje z Pawłem Wolińskim, trenerem przygotowania motorycznego.

- Zachęcam do przyjazdu do Radomska albo oglądania transmisji telewizyjnej. Wierzę, że to będzie jeden z najlepszych, a może mój najlepszy pojedynek. Mam jeszcze kilka tygodni, by przygotować świetną formę na bardzo dobrego Adriana Valentina - zaznaczył występujący w kategorii junior ciężkiej Soczyński.

W walce wieczoru, pomiędzy zawodnikami Tymex Boxing Promotion, wracający do wagi półciężkiej Robert "Arab" Parzęczewski (28-2, 17 KO) spotka się z Tomaszem "Zadymą" Gromadzkim (12-4-1, 3 KO), świetnie spisującym się w boksie na gołe pięści na galach GROMDA.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.