TEOFIMO LOPEZ: JESTEM NAJWSPANIALSZYM ZAWODNIKIEM SWOJEJ ERY

W listopadzie zeszłego roku Teofimo Lopez (16-1, 12 KO) sensacyjnie przegrał z George'em Kambososem i stracił pasy IBF, WBA i WBO wagi lekkiej. W najbliższą sobotę zobaczymy debiut Lopeza w wadze junior półśredniej, czyli jego walkę z Pedro Campą (34-1-1, 23 KO). Przed tym pojedynkiem były czempion wysyła dość niepokojące sygnały...

- Wciąż wierzę, że pokonałem Kambososa. Ludzie mogą myśleć, że mam urojenia, tak czy inaczej jestem najwspanialszym zawodnikiem swojej ery - stwierdził "El Brooklyn".

Wypowiedź Lopeza spotkała się z miażdżącą krytyką kibiców, a część komentujących wyraża obawy wobec stanu psychicznego byłego czempiona. Cytowana jest również wypowiedź uznanego trenera Teddy'ego Atlasa po walce Lopez vs Kambosos. 

Przypomnijmy, że Australijczyk wygrał z Lopezem niejednogłośnie na punkty, a po wszystkim ojciec i trener Lopeza, Teofimo Lopez Sr twierdził, że jego syn wygrał dziesięć z dwunastu rund i został ograbiony. Ta opinia spotkała się z powszechnym, jak najbardziej słusznym potępieniem, ale jak widać Teofimo wciąż nie wyciągnął wniosków.

- Ojciec Lopeza powiedział w wywiadzie po walce takie rzeczy, że zobaczyliśmy komedię. Stary Lopez ma urojenia. To było tak absurdalne, że ledwo zdołałem tego wysłuchać. On gadał nawet, że jego syn jest lepszy niż Floyd Mayweather. Młody Lopez musi uciekać z tego statku, inaczej zatonie - stwierdził charyzmatyczny fachowiec. Czy Teofimo zdoła wrócić do rzeczywistości?

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: marcinm
Data: 09-08-2022 20:27:12 
poki co to on jest mistrzem jednej walki, bardziej przegranej przez Lome niz wygranej przez Lopeza. Zamiast pierdolic farmazony niech wraca na ring i udowodni, że walka z Kambososem to byl wypadek przy pracy.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 09-08-2022 20:28:42 
I najskromniejszym :)
 Autor komentarza: Zartan
Data: 09-08-2022 21:18:41 
"Ludzie mogą myśleć, że mam urojenia, tak czy inaczej jestem najwspanialszym zawodnikiem swojej ery - stwierdził "El Brooklyn"."

Nie no trzymajcie mnie ludzie...
 Autor komentarza: Flakon
Data: 09-08-2022 22:49:42 
Kolejny z wybujałym EGO
Rozumiem Mejłetera czemu tam mówi ale tamten przynajmniej może bo osiągnąl wiele mimo nudnego, stylu.
Zaś ten młodzieniec ? Srogo przesadza...
 Autor komentarza: Hugo
Data: 09-08-2022 22:58:50 
Czy to jeszcze kontrolowane samochwalstwo, czy już mania wymagająca leczenia psychiatrycznego?
 Autor komentarza: b0ndevi4nt
Data: 09-08-2022 23:03:09 
Waga lekka jest obecnie świetnie obstawiona, ale zawodnikom odbija. Wszyscy są kurwa najlepsi. Łoma już się witał z gąską, a tu go Lopez załatwił, bo zapomniał mu ciosy oddawać przez pierwsze 6 rund. Potem Teofilowi odjebało to go Kambosos zweryfikował na wstecznym praktycznie. Następnie Kambosos stwierdził, że jest panem świata to dostał samym jadem do jednej bramki od Haneya. Davis też pierwszy chojrak, a obija tylko solidnych w swoim kurwidołku. No i Garcia, kolejny "najlepszy" swojej ery :)
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 09-08-2022 23:20:13 
Kontrolowanego samochwalstwa to tam nigdy nie było. A teraz jest patologiczny narcyzm. Myślę, że Lopezowie się rozczarują. W tej kategorii pasy ma Taylor, o kolejny będzie walczył Prograis z Zapedą, zwycięzca będzie musiał dać pierwszą obronę Ramirezowi. W tej kategorii jest przecież jeszcze Ryjan Garcia, chroniony jak złote jajo. Innymi słowy, Teo do walki tytułowej nie dopcha się długo. I albo skończy mu się cierpliwość albo znów zaliczy wpadkę, przy takiej częstotliwości walk.
 Autor komentarza: Scross
Data: 10-08-2022 01:30:40 
Najwspanialej to masz w głowie najebane Teofimo.
 Autor komentarza: babyfat
Data: 10-08-2022 11:04:49 
Ale Teoś teraz zaimponował światu. Łooo
Mama pewnie dumna.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 10-08-2022 14:41:57 
"Łoma już się witał z gąską, a tu go Lopez załatwił, bo zapomniał mu ciosy oddawać przez pierwsze 6 rund. Potem Teofilowi odjebało to go Kambosos zweryfikował na wstecznym praktycznie. Następnie Kambosos stwierdził, że jest panem świata to dostał samym jadem do jednej bramki od Haneya."

A najlepsze jest to, że jak się kółko zamknie na Łomaczenko - Haney, to Haney wcale nie będzie faworytem.
Chociaż osobiście nie kręciłbym nosem, gdyby do kółka po drodze weszli Davis i Garcia (fakt że ten pierwszy miałby większe szanse na kontynuację trendu).
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.