WYGRANA MELIKUZIJEWA, PORAŻKA HOOKERA

Blair Cobbs (16-1-1, 10 KO) sprawił małą niespodziankę, załatwiając na dobrą sprawę walkę z Maurice'em Hookerem (27-3-3, 18 KO) już w pierwszych minutach.

Pięściarz z Filadelfii przewracał byłego mistrza świata wagi junior półśredniej w pierwszej i dwukrotnie w drugiej rundzie. Potem obraz potyczki nieco się wyrównał, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Sędziowie wskazali na Cobbsa 96:91 i dwukrotnie 97:90.

Wcześniej podczas gali w Fort Worth Bektemir Melikuzijew (10-1, 8 KO) zastopował w trzecim starciu dobrze nam znanego Sladana Janjanina (32-12, 24 KO), a w konfrontacji dwóch mańkutów na granicy 63,5 kilograma Alex Martin (18-4, 6 KO) wypunktował 98:91 i dwukrotnie 97:92 solidnego niegdyś Hanka Lundy'ego (31-11-1, 14 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 07-08-2022 11:16:10 
Melikuzijew zaprezentował się z dobrej strony. Komentatorzy co drugi zdanie podkreślali, że do bomb na korpus dołożył cierpliwość oraz świetną pracę nóg. Ja bym dodał dystansowanie - zadając stosunkowo niewiele ciosów, ciągle był w dystansie zagrażającym uderzeniem, zmuszając Janjanina do ciągłego ruchu. Fajna taktyka, bo jest na tyle daleko, że będąc lotnym na nogach da radę odejść przed ewentualnym atakiem, ale na tyle blisko, że w każdej chwili może uderzyć czymś mocnym.
Inna sprawa, że od czasu Rosado każdy kolejny przeciwnik jest słabszy. Porywał się na Kowaliowa, dostał Rosado, wrócił z jeszcze w miarę mocnym Jekimowem, potem Zegarra i teraz Janjanin, czyli chronologia dokładnie na odwrót, niż powinno być.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 07-08-2022 12:11:48 
Wygląda na to, że najpierw Ramirez, a potem Ortiz Jr tak rozbili Hookera, że całkiem się rozsypał. Na tron mistrzowski już nie wróci i nawet fantastyczne warunki fizyczne nic już nie pomogą.

Melikuzijew może i dobrze się zaprezentował, o co na tle rywala nie było trudno. Marketingowo jest jednak nadal "w czarnej dupie", bo dla takiego boksera walka Nr 5 gali i do tego z kiepskim przeciwnikiem to obciach i kontynuacja równi pochyłej w doborze rywali. Przecież tego Janjanina to nasz Tryc też wykończył w 2 rundzie. Inna sprawa, że Jugol (bo nie wiem, czy to Serb z Bośni, czy Chorwat z Bośni, na pewno nie Bośniak z Bośni, bo tacy maja muzułmańskie imiona) zachowywał się wówczas, jakby był pijany lub naćpany.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 07-08-2022 12:18:10 
Czyli wychodzi, że król osiedla bije coraz słabszych, aby podtrzymać legendę zakapiora. Zobaczymy jak to z nim będzie, bo jeszcze niedawno liczyłem, że wyrasta nam siejący postrach body-puncher, nadal tak myślę, choć jestem ostrożniejszy w stosunku do dalszych prognoz.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 07-08-2022 12:31:47 
@puncher48
To nie wina zawodnika. Po prostu nie potrafią mu załatwić lepszych rywali, a w USA Uzbek sensacji nie wzbudzi, choćby wykonywał podwójne salta w ringu. Ta porażka z Rosado cofnęła zawodową karierę Melikuzijewa do punktu wyjścia.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-08-2022 17:43:16 
Bek zaprezentował się z chujowej strony. To dalej jest kołek, "one trick pony" idący for the kill ciosami na dół tak czytelnymi, że każdy lepszy zawodnik to skontruje. Ten co go postawili przeciw niemu zagrał swoją rolę, ale niby tak zapowiadali, że Bully poszedł po rozum do głowy i poprawił defensywę, a jedyne co tam zobaczyłem to zawahanie przed atakiem przez co jest jeszcze łatwiejszy do rozczytania. Dostanie kolejne KO wkrótce.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 08-08-2022 18:39:30 
IMO można to wypośrodkować stwierdzeniem, że zaprezentował się z dobrej strony przeciwko zawodnikowi nienależacemu do czołowki, ani do zaplecza czołówki, ani zaplecza czegokolwiek. Bek pokazał fajną pracę nóg oraz fajną presję, oraz dołożył dużo staranniejsze niż dawniej 'shot selection'. A jego ciosy na dół naprawdę robią wrażenie (ten Janjanin zostawał z nogami w tak nienaturalny sposób żeby chronić doły) i jestem pewien, że będą potrafiły sprawić sporą przykrość nawet czołówce. Oczywiście bijąc doły odkrywasz się jeszcze bardziej, więc... To jest dobra strategia przeciw komuś, kogo może całkowicie zdominować i zastraszyć (zgodnie z pseudonimem), na tyle by nie bać się kontry. Jak dla mnie to może być przypadek podobny do Kudriaszowa, styl oczywiście inny, ale analogia w tym że Dima wyłożył się na Durodoli i choć mu się zrewanżował, to mniej więcej tam miał sufit. Tak samo Melikuzijew pewnie byłby w stanie zrewanżować się Rosado, ale powyżej tego poziomu będzie miał duży problem. Pole do zmian też jest ograniczone, warunki na LHW ma nieszczególne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.