TECHNICZNY REMIS W REWANŻU MADRIMOWA Z SORO

O sporym pechu może mówić Israił Madrimow (8-0-1, 6 KO), który i dziś podczas dwóch rund zdążył udowodnić, że jest pięściarzem lepszym od Michela Soro (35-3-2, 24 KO). Uzbek nie może jednak dopisać kolejnego zwycięstwa, a o wszystkim zadecydowało przypadkowe zderzenie głowami.

Pierwsza runda należała właśnie do niego. Bił celnymi lewymi prostymi, zarówno na głowę, jak i korpus Francuza. W drugiej Madrimow nadal pozostawał stroną wiodącą, a po minucie trafił byłego mistrza Europy prawym sierpowym na górę, który nieco nim wstrząsnął. Numer jeden rankingu WBA poszedł za ciosem, nie zdołał jednak zrobić Soro większej krzywdy. Wyprzedzał natomiast jego próby swoimi atakami.

Koniec nastąpił już po pięciu sekundach rundy trzeciej. Madrimow i Soro (#2 WBA) zderzyli się przypadkowo głowami, po czym nad lewym okiem tego drugiego pojawiło się rozcięcie. Lekarz nie chciał dopuścić do dalszej rywalizacji, a sędzia ogłosił techniczny remis. Wydaje się, że Madrimow będzie, a przynajmniej powinien być obowiązkowym pretendentem dla Jermella Charlo, jako że był to eliminator do pasa mistrzowskiego WBA, a to Uzbek był lepszy w pierwszym pojedynku z grudnia 2021 roku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bison0516
Data: 09-07-2022 23:10:38 
Przecież to Soro pociągnął z byka...
 Autor komentarza: hms
Data: 09-07-2022 23:11:17 
'Brawa' dla sędziego pierwszego pojedynku, gdyby nie chaos, który spowodował w pierwszej walce, Madrimov miałby Soro dawno za sobą, a tak jeszcze nam się z tego zrobi najdziwniejsza trylogia w boksie
 Autor komentarza: marcinm
Data: 10-07-2022 00:32:15 
Moim zdaniem pierwsza walka wcale nie byla do jednej mordy. Tutaj Soro raczej zostałby jednak przełamany, widać że Madrimow szedł po swoje od pierwszej sekundy a francuz był jakby miałki - chociaż kto wie co by się stało gdyby przetrzymał szturm. samo zakończenie walki dla mnie jakieś niesamowite, nie stałem w ringu i nie jestem lekarzem ale to rozcięcię wydawało się błache lub przynajmniej na pociągnięcie kilku rund. Tak zapewne zobaczymy trzecią walke, która tylko przeciągnie wyłonienie kolejnego mocnego pretendenta. Czas działa na korzyść uzbeka i niekorzyść fanów. Nie jestem fanem (ani antyfanem) żadnego, wiec jeżeli dojdzie do trzeciej walki (o ile jest konieczna) to niech wylonia wkoncu lepszego zawodnika. W tym przypadku jest to zasadne (pierwsza walka skonczyla sie kontrowersyjnie, druga jeszcze bardziej)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 10-07-2022 04:11:39 
@marcinm
Pierwsza walka nie była do jednej mordy, ale końcówka 9 rundy jak najbardziej. Madrimow był na etapie wykańczania zamroczonego Soro przy linach, gdy zabrzmiał gong, którego nikt (w każdym razie sędzia i bokserzy) nie usłyszał. Padły jeszcze ze 2 ciosy i sędzia poddał Francuza. Gdy okazało się, że to już było po gongu, zaproponowano ekipie francuskiej kontynuowanie walki po dłuższej przerwie i jej dokończenie, ale oni odmówili, co dobitnie świadczy, iż nie widzieli żadnych szans na zwycięstwo. Dopiero potem ogłoszono wygraną Uzbeka przez TKO, którą Francuzi zakwestionowali.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.